Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

I ażeby jej zagarnięcie uczynić trwalszym dla siebie i swoich potomków, buduje z podziwu godną szybkością w środku zamku okrągłą wieżę z wypalanych cegieł, z obejściem i blankami na szczycie. Umacnia zamek oraz miasto Lublin wałami i głębokimi rowami, a całe rycerstwo i mieszkańców ziemi lubelskiej
zmusza do uległości.
Książę Przemysł przeniósł braci zakonu kaznodziejskiego ze Śrzodki do Poznania i pojął za żonę córkę księcia śląskiego.
Książę wielkopolski Przemysł ze swoim bratem księciem Bolesławem i matką
Jadwigą przenosi za zgodą biskupa poznańskiego Bogufała klasztor braci zakonu kaznodziejskiego ze Srzodki do miasta Poznania, do kościoła parafialnego św.
Gotarda. W zamian za to nadaje biskupowi poznańskiemu kościół św. Wojciecha z prawem patronatu7. Tenże książę Przemysł żeni się również z córką księcia śląskiego8.
Konrad wkroczywszy ponownie do ziemi krakowskiej niepokoi ją i nęka.
Książę9 Mazowsza Konrad nienasycony spustoszeniem ziemi lubelskiej
sprowadził ponownie do ziemi krakowskiej silne wojsko. Wznosi nowe zamki i
nowe wa-
6 O powtórnym najeździe ruskim w 1244 r. książąt Romanowiczów, zob. B. Włodarski, Polska i Ruś l.c. oraz tegoż: Rola Konrada Mazowieckiego w stosunkach polsko-ruskich, Arch.
Tow. Nauk. Lwowsk., s. II, 19, 1936, s. 38-39. Brak danych o budowie zamku w Lublinie. Ks.
Daniel, zob. niżej pod 1246 r.
7 Ustęp ten jest dokładnie oparty na dyplomie z 1244 r. danym w Gnieźnie, KDW, t. I, nr 243. Zob. o założeniu klasztoru w Śródce, Roczniki, t. III do 1231 r. Okoliczności przeniesienia klasztoru oraz o kościele św. Gotarda (z XII w.?) przedstawia Nowacki, Archidiecezja, t. I, s.
762.
8 Nazywała się Elżbieta, córka Henryka Pobożnego, zob. Roczniki, t. III, w przyp. 14 do 1228 r. Zob. Balzer, Genealogia, s. 230-231.
9 Jest to amplifikacja ustępu z pocz. 1243 r. i pocz. 1244 r. — brak przy tym wszelkich konkretnych danych.
równie i umieszcza w nich załogi. Kiedy po jego odejściu rycerze krakowscy zdobyli je po wypędzeniu lub dobrowolnym poddaniu się załóg, książę
Mazowsza Konrad wróciwszy ponownie, niektóre [zamki] zdobył i po zdobyciu
zburzył, nękając swego bratanka, księcia krakowskiego Bolesława Wstydliwego i jego ziemie na różny sposób, tak osobiście, jak i przy pomocy barbarzyńskich szczepów. Nędzny był wtedy los ziem: krakowskiej, sandomierskiej i lubelskiej, gnębionych zewnętrzną wojną przez barbarzyńców i domową przez swoich.
Prusowie w czasie nieobecności Konrada najeżdżają ziemie Mazowsza, lecz kiedy objuczeni łupem wracają, gromią ich Mazowszanie.
Barbarzyńscy Prusowie powziąwszy złość i jawną wrogość do księcia
mazowieckiego Konrada za to, że ich niewystarczająco wynagrodził za ich trud i pomoc, z jaką mu pospieszyli przeciw jego bratankowi, księciu krakowskiemu i sandomierskiemu Bolesławowi Wstydliwemu przy spustoszeniu ziemi lubelskiej, wiedząc, że książę Konrad ze znakomitymi rycerzami jest zajęty zdobywaniem ziemi krakowskiej, najeżdżają z konnym wojskiem jego ziemie mazowieckie
(zachęceni do tego przez naczelnika Pomorza Świętopełka). Wymordowawszy i
ograbiwszy wieśniaków, podpalają także miasta i wsie i sieją spustoszenie aż po Ciechanów. A kiedy już wiodąc obfity łup w ludziach i bydle, postanowili
zawrócić, zaatakowani trzynastego lipca koło Ciechanowa10 przez rycerzy
mazowieckich i łęczyckich, choć ostro stawiali czoła, ulegli w walce, pobici i rozgromieni. Dziewięciuset padło, dwustu dostało się do niewoli, reszta zbiegła.
Cały łup odbity wrogowi zwrócono wieśniakom, którzy też swą pomocą
przyczynili się do zwycięstwa.
Czterej synowie zabitego przez Tatarów księcia wrocławskiego Henryka dzielą między siebie ojcowskie dziedzictwo.
Gdy11 święta Jadwiga, wdowa po zmarłym księciu wrocławskim Henryku
Brodatym, przeniosła się na niebieskie mieszkanie, wnukowie jej, synowie
zabitego
10 Długosz podaje tu konkretne dane: datę, miejsce bitwy, liczbę zabitych — ale te szczegóły nie znajdują nigdzie potwierdzenia. Ciechanów, miasto pow. n/Łydynią, woj.
warszawskie.
11 Ustęp ten jest wyraźnie oparty na Kron. książąt pol., pocz. rozdz. 23 do słowa extorquens i na odpowiednim tekście Kron. pol. śląsk. — dalej jest już treść kronik całkiem inna. Wg objaśnienia R. Gródeckiego [w:] Hist.
przez Tatarów Henryka, choć było ich czterech — dwóch pełniło służbę rycerską, a dwóch kształciło się — dzielą księstwo wrocławskie na dwa tylko działy,
mianowicie wrocławski i legnicki, z tą nadzieją i [pod tym] warunkiem, iż
młodsi, Konrad i Bolesław12, poświęcą się stanowi duchownemu (już bowiem
przeznaczono Konradowi, wyświęconemu na subdiakona, biskupstwo
bamberskie, Władysławowi arcybiskupstwo salzburskie). Konrada włączono do
działu i części, która przypadła Bolesławowi, Władysława zaś do działu Henryka, aby w razie ich [sc. Bolesława i Henryka] śmierci lub zrzeczenia się, wspomniane działy [Konrad i Władysław] wieczyście posiedli. Gdy przeto rzucono losy,
Bolesławowi przypadła część wrocławska, Henrykowi — legnicka. Po dokonaniu