Historia wymaga pasterzy, nie rzeĹşnikĂłw.


Zauważyć trzeba, że brak jest takich przyporządkowań w związku z dwiema pierwszymi edycjami liryków poety z roku 1873 i 1882. Wówczas krytyka chętniej nazywa go "skowronkiem, ćwir-kającym i ładnie i przyjemnie ponad niwą zieloną"3 o marzeniach, dziewczętach, naturze w maju4. Wyraźną zmianę emploi poety daje się zaobserwować już w Poezjach z 1886 roku, na co zwracają uwagę recenzenci tomu. Coraz więcej "czerpie" Gomulicki z miejskiego bruku. Jednak jeszcze Piotr Chmielowski w Przeglądzie poezyi najnowszej napisze, że chociaż wiele utworów obrazuje życie powszednie i są to "nieporównanej lekkości i werwy ironiczne obrazki z życia miejskiego, zaklęte w misterną formę sonetów"5, to raczej cechuje Gomulickiego "Uwielbienie dla natury, zamiłowanie wiejskiego krajobrazu i atmosfery wiejskiej"6.
Również Cezary Jellenta dostrzega mocne rysy realistyczne w Poezjach z 1886 roku7 i, co ważne dla dalszych rozważań, zauważa istotną cechę warsztatu, a raczej wrażliwości poety, pisząc: "[...] poezya Gomulickiego ma wzrok czuły na niewidzialną grę świateł i ucho nadsłuchujące szmerowi szep-
PEJZAZ MIASTA W STROFACH UUCZNYCH W. GOMUUCKIEGO
87
3 E o 1 [M. W o ł o w s k i], Dziatwa Apollina. Wiktor Gomulicki, "Prze-T gląd Tygodniowy" 1884, nr 14, s. 164.
4 Uwagi Eola odnoszą się do całej ówcześnie znanej twórczości Gomulickiego, także do niezachowanego (nakład zniszczony przez samego autora) zbioru poezji z 1873 roku. Jego zawartość łatwo jednak ocenić, przyglądając się utworom drukowanym przed rokiem 1873 w prasie warszawskiej.
P. Chmielowski, Przegląd poezyi najnowszej, "Ateneum" 1887, t. 1, s. 517.
6 Tamże, s. 519.
7 C. J e 1 1 e n t a, W. Gomulicki: Poezye, Warszawa, nakładem księgarni W. Gruszeckiego, "Prawda" 1887, nr 3, s. 31 n.
t ó w [•••]"8- Zdaje się, że krytykiem, który jako pierwszy docenił "miejskość" poezji autora El mole rachmim, jest Józef Kotarbiński. Tuż po ukazaniu się Strof ulicznych napisze:
Świat miejski pod jego piórem nabiera d ziwnego powabu. Gomulicki jest poetą filisterii w dodatnim znaczeniu, umie ubarwić powszedniość miejskiego życia [...]. Życie miasta naszego hałaśliwe, gwarne, ale prozaiczne, często tak płaskie, przez pryzmat jego wyobraźni odbija się pewnymi tęczowymi promieniami9.
W tym samym roku temat miejskości wierszy poety podejmie krytyk młodego pokolenia, Zenon Przesmycki, który właśnie opisy życia wielkomiejskiego uzna za najcenniejszy element twórczości Gomulickiego - obserwatora-realisty10. Ostatecznym "pasowaniem" na poetę miasta, oprócz wspomnianych wcześniej wypowiedzi Aleksandra Briicknera i Antoniego Langego, stanie się, podsumowujący niejako dzieje recepcji tematu urbanistycznego w wierszach Fantazego, tekst Tadeusza Piniego zatytułowany Obrazki miejskie Gomulickiego (1902). Autor podkreśla, jak wspaniale potrafi Gomulicki ten prozaiczny temat "przystroić w szatę poezji". Dokonując analizy wybranych wierszy, m.in. Strof ulicznych, krytyk zauważa rzecz bardzo istotną, nie do końca może uświadamianą nawet przez dzisiejszych badaczy twórczości Gomulickiego. Pini stwierdza mianowicie, że nie zawsze wrażenie miasta jest u poety takie samo: widać więc i zniechęcenie brzydotą aglo-
• Tamte s 32. Wszystkie wyróżnienia w niniejszym artyku.e, zarówno roz-ełenia^i^o^ieniadruk^-^ ^ ^
"Tygodnik Ilustrowany" 1887 nr 244 s^ m.
"> Z. P r z e s myc k ., Ostamu,ot>.j y ^
(W. Gornulicki, "Poezje¦ ^ *¦ ^°f ' k
w trzech pieśniach. - "Mrojy ¦), i«. E. Korzeniewska, t. I, Kraków 1967, s. 71.
.' fa|B krytycznych, oprać.
88
JOANNA ZAJKOWSKA
PEJZAŻ MIASTA W STROFACH ULICZNYCH W. GOMULICKIEGO
89
meracji, ironię, zachwyt i trzeźwy osąd w sposobach jej pokazywania11. W artykule czytamy:
Dla niego [Gomulickiego - J. Z.] miasto nie jest banalnym czy jednostajnym - trzeba tylko umieć na nie patrzeć, zrozumieć jego objawy, a odkryje się cale mnóstwo szczegółów nowych i ciekawych12.
Wydaje się, że wielu współczesnych badaczy poszło podobnym, choć - jak podkreślałam - nie identycznym tropem interpretacyjnym. W ich pracach spotykamy się ze stwierdzeniami: "Tym, co jeszcze charakteryzuje Gomulickiego i kładzie osobliwe piętno na jego poezji, jest stosunek do cywilizacji miejskiej"13; "najważniejsza zasługa Gomulickiego to wprowadzenie do poezji pejzażu wielkiego miasta, by temu pogardzanemu pięknu po raz pierwszy dać świadomy wyraz"14; Gomulicki stał się piewcą cywilizacji miejskiej, a jednocześnie wykazuje "samodzielność w obróbce materiału [z niej - J. Z.] czerpanego"15.
Zanim przejdę do interpretacji interesującego mnie cyklu, warto podkreślić istotną cechę prawie wszystkich dziewiętnastowiecznych recenzji i omówień poezji Gomulickiego. Niemal każdy z krytyków używa określeń typu: "widoki przyrody p. Gomulicki maluje prześlicznie"16; "malował [...] coraz piękniej naturę"17; "największą siłą talentu jest śliczny dar obrazo-
11 Por. T. P i n i, Obrazki miejskie Wiktora Gomulickiego, [w:] tenże, Nasza współczesna poezya, Lwów 1902, s. 59-82.
12 Tamże, s. 65 n.
13 Z. L i b e r a, Poezja Wiktora Gomulickiego, "Nowe Książki" 1960, nr 20, s. 1229.
14 B. M a c i e j e w s k i, Przypomnienie poety, "Nowa Kultura" 1961, nr 2, s. 9.
15 P. H e r t z, Domena polska, Warszawa 1961, s. 84.
16 Kotarbiński, Poetyczny bukiecik, "Prawda" 1882, nr 35, s. 415. • i
17 A 1. P., Przegląd literacki, "Kłosy" 1887, t. 44, nr 1133, s. 171.

Podstrony