Historia wymaga pasterzy, nie rzeĹşnikĂłw.

Niektórzy zwracali uwagę na to, że w "Mein Kampf brak terminu "Endlósung" ("ostateczne rozwiązanie") i nie ma w tej książce także nakazu Hitlera skierowanego do członków NSDAP albo do SA-manów, ażeby wymordowali Żydów. Nie zachował się również pisemny rozkaz Hitlera z późniejszych czasów wybicia Żydów. Ż tego historycy ci wysuwają wniosek, jakoby Hitlerowi wcale nie zależało na zgładzeniu wszystkich Żydów, natomiast "Endlósung" wymyślili paladyni Hitlera, zebrani na konferencji w Wannsee w styczniu 1942 roku i to bez jego wiedzy i woli. Zwraca się również uwagę na to, że istniały w przywództwie hitlerowskim inne plany rozwiązania kwestii żydowskiej, nie obejmujące totalnej zagłady Żydów, jak np. osiedlenie ich na Madagaskarze.
Stanowczo twierdzimy, że "Mein Kampf wyraża zamiar Hitlera wymordowanie narodu żydowskiego, aczkolwiek można spierać się co do tego, czy jest to tam powiedziane expressis verbis. Hitler wielokrotnie w "Mein Kampf i w swych przemówieniach powtarzał, że Żydzi są największymi szkodnikami ludzkości, piętnując Żydów jako pasożytów używał - dla pod-
105. Op. cit., s. 386-387.
Hitler o Żydach
83
kreślenia natężenia swej emocji - nie jednego, lecz na przemian dwu określeń "Parasiten" i "Schmarotzer", a poza tym jeszcze "Ratten" (szczury), musiał zatem być przekonany, że ludzkość ogromnie by wygrała, gdyby ci szkodnicy znikli. Co więc mogłoby powstrzymać Hitlera przed skazywaniem Żydów na zagładę? Powstrzymałby się zapewne od tego wyroku, gdyby wyznawał etykę ogólnoludzką, która mówi, że - jeśli się już akceptuje karę śmierci - to wolno skazać człowieka na śmierć dopiero po przeprowadzeniu przewodu sądowego i udowodnieniu mu popełnienia ciężkiej zbrodni. Będąc wyznawcą etyki ogólnoludzkiej, a jednocześnie pragnąc urzeczywistnić swój zamiar, musiałby Hitler zaaranżować sprawiedliwy proces sądowy przeciw każdemu Żydowi znajdującemu się na obszarach zajętych przez armię niemiecką. Naraziłoby to niemiecki skarb państwa na olbrzymie koszty, rezultat zaś byłby żaden, albowiem popełnienie ciężkich zbrodni nie dałoby się zapewne w ogóle udowodnić albo dałoby się udowodnić tylko całkiem znikomemu odsetkowi Żydów.
Hitler jednakże nigdy etyki ogólnoludzkiej nie wyznawał, był natomiast skrajnym socjaldarwinistą uważając, że w świecie ludzkim, podobnie jak w świecie zwierząt, interes słabszego musi zawsze ustąpić interesowi silniejszego, zatem iż naród silniejszy ma prawo zniewolić naród słabszy, a nawet go wytępić, jeżeli odpowiada to jego interesom. Prawo Niemców do wymordowania Żydów było poza tym w przekonaniu Hitlera, uzasadnione nie tylko tym, że Żydzi byli od Niemców bez porównania słabsi i że materialny interes Niemców wygrałby już na samej tylko konfiskacie majątków żydowskich, lecz także tym, że Żydzi, jak sądził, reprezentowali wszystko to, co jest w naturze ludzkiej podłego i złego. Zatem, aczkolwiek samego nakazu wymordowania wszystkich Żydów w "Mein KampP nie ma, ale uzasadnienie potrzeby i słuszności tego wymordowania powtarzane jest aż do znudzenia.
Explicite natomiast mówi się w "Mein Kampf' o potrzebie zgładzenia jeśli nie całego narodu żydowskiego (czego się oczywiście nie wyklucza), to przynajmniej pokaźnych jego części. Za taki bardzo dogodny, niestety nie wykorzystany, moment do zadania śmiertelnego ciosu żydowskim politykom, redaktorom, pisarzom i innym zaklętym wrogom narodu niemieckiego uważał Hitler sierpień 1914 roku, kiedy rozpoczęła się pierwsza wojna światowa, a wszystkich niemieckich patriotów ogarnął entuzjazm wojenny i wola zwycięstwa. "Wtedy nadeszła wreszcie
84 Rozdział VI
chwila wystąpienia przeciw całemu oszukańczemu towarzystwu żydowskich zatruwaczy ludu... Było obowiązkiem odpowiedzialnego rządu teraz, gdy robotnik niemiecki znów odnalazł swą drogę do narodu, bezlitośnie rozprawić się z tymi, którzy przeciw temu narodowi bluźnili. Gdy na froncie ginęli najlepsi, należało w domu przynajmniej wytępić jadowite robactwo" 106.
W innym miejscu "Mein Kampf" znajdujemy ponowne patetyczne wezwanie do mordowania Żydów już nie ograniczone do tych spośród nich, którzy starali się tłumić entuzjazm wojenny narodu niemieckiego w pierwszych dniach pierwszej wojny światowej. Hitler pisze: "Zawładnięcie duszą narodu tylko wówczas może się udać, jeżeli - obok prowadzenia pozytywnej walki o własne cele - niszczy się wrogów tych celów. Naród widzi w każdym czasie w bezwzględnym ataku na przeciwnika dowód własnej słuszności, a wszelkie zaniechanie unicestwienia wroga odbiera jako niepewność w odniesieniu do własnych praw, jeśli nie jako dowód własnego bezprawia. Szerokie masy są częścią przyrody, a to, czego pragną, jest zwycięstwo silnych i zniszczenie słabych... Unarodowienie naszych mas ludowych tylko wówczas będzie skuteczne, jeżeli ich międzynarodowi truciciele zostaną w całości wytępieni. Bez najgłębszego poznania problemu rasowego, przede wszystkim zaś kwestii żydowskiej, odroczenie narodu niemieckiego nigdy nie nastąpi" 107.

Podstrony