Historia wymaga pasterzy, nie rzeĹşnikĂłw.

Aktywność wyalienowana, rozumiana w sensie zwykłego zajęcia, jest w istocie biernością, gdy rozważamy jaw kontekście twórczości; bierność z kolei, ujmowana jako brak rozumianego jak wyżej zajęcia, może być aktywnością niewy-alienowaną. Dzisiaj rozróżnienia te mogą być szczególnie trudne do uzmysłowienia, gdyż zazwyczaj aktywność jest wyalienowaną biernością, twórczą pasywność zaś spotyka się rzadko.
Aktywność-bierność wedle mistrzów myśli
Współczesny sens pojmowania pojęć "aktywność" i "bierność" nie występuje w tradycji filozoficznej społeczeństw przedindustrialnych. Zresztą jest to zrozumiałe, gdyż alienacja pracy nie osiągnęła wówczas poziomu nawet porównywalnego z obecnym. Z tych to powodów ówcześni filozofowie, m.in. Arystoteles, nie czynili nawet ostrego rozróżnienia między "aktywnością" a zwykłym "zajęciem". W Atenach praca wyalienowana dotyczyła wyłącznie niewolników, natomiast praca fizyczna - wymagająca wykonywania czynności manualnych - jak się zdaje wyłączona była poza samo pojęcie praxis ("praktyka") [w polskich tłumaczeniach Arystotelesa używa się słowa "działanie" - tłum.], którym to terminem opatrywano wszelki rodzaj aktywności będący udziałem wolnego człowieka, a którego Arystoteles używa na oznaczenie swobodnej aktywności jednostki. (Zob. Nicholas Lobkowicz, Theory and Practice.) Mając to na uwadze można zrozumieć, dlaczego zagadnienie podmiotowo bezsensownej, wyalienowanej i w pełni zrutynizowanej pracy dla Ateńczyków praktycznie nie istniało. Mocą samej ich wolności w prosty sposób wynikało, że aktywność była dla nich twórcza i nasycona sensem.
Zdawszy sobie sprawę, iż najwyższą formą praxis, tj. aktywności - stawianą wyżej nawet od działalności politycznej - jest życie kontemplacyj-ne, poświęcone szukaniu prawdy, staje się bez wątpienia oczywiste, że Arystoteles nie podzielał naszych koncepcji aktywności i bierności. Założenie, że kontemplacja może nie być formą aktywności, dla Arystotelesa jest niemalże nie do pomyślenia. Przeciw-
152
153
nie, życie kontemplacyjne jest formą aktywności najlepszej części duszy, mianowicie nous. Niewolnik może cieszyć się przyjemnościami zmysłowymi w takim samym stopniu, jak wolny człowiek. Eudajmo-szczęśliwość polega jednak nie na przyjemne-
ma
ściach, ale na czynnościach zgodnych z cnotą (Etyka nikomachejska, 1177a 2 nn. [w polskim tłumaczeniu Arystotelesa ten paracytat brzmi: "bo szczęście polega nie na takich rozrywkach, lecz [...] na działaniu zgodnym z dzielnością etyczną"; Etyka nikomachejska, Warszawa 1982, s. 378 - tłum.]).
Stanowisko Tomasza z Akwinu, podobnie jak Arystotelesa, również pozostaje w sprzeczności z nowoczesnym pojęciem aktywności. Dla Akwinaty, życie poświęcone wewnętrznemu spokojowi i duchowej wiedzy, vita contemplatwa, to najwyższa forma aktywności ludzkiej. Średniowieczny myśliciel przyznawał jednocześnie, iż życie codzienne, vita activa, przeciętnego człowieka, jest również wartościowe i prowadzi do szczęśliwości (beatitudo), z tym jednak zastrzeżeniem - a warunek ten jest podstawowy - by celem, ku któremu kierują się czyjeś działania, była szczęśliwość, a jednostka była w stanie kontrolować swe namiętności oraz ciało (Tomasz z Akwinu, Sum-ma, 2-2: 182, 183; 1-2: 4, 6).
Jeżeli stanowisko Akwinaty jest rodzajem kompromisu, to współczesny Mistrzowi Eckhartowi autor Obłoku niewiedzy zdecydowanie sprzeciwia się uznaniu wartości życia aktywnego. Z drugiej strony sam Eckhart mówi jednakże o nim wiele dobrego. Sprzeczność pomiędzy tymi poglądami nie jest tak ostra, jak mogłoby się wydawać, gdyż wszyscy myśliciele zgadzają się, iż aktywność jedynie wtedy jest "[duchowo] zdrowa" [w oryg.: wholosome - tłum.], gdy jest zakorzeniona i stanowi ekspresję ostatecz-
154
nych etycznych oraz duchowych wymagań. Z tego też powodu nauczyciele duchowości uważali, iż "zajęcia", tj. aktywność oddzieloną od duchowych podstaw człowieczeństwa, należy potępić14.
Jako człowiek i jako myśliciel Spinoza ucieleśniał ducha i wartości żywe za czasów Eckharta, a więc cztery wieki przed nim. Jednocześnie był nadzwyczaj bystrym obserwatorem zmian zachodzących w społeczeństwie i przeciętnym człowieku. Był prekursorem nowoczesnej, naukowej psychologii i jednym z odkrywców wymiarów nieświadomego. Dzięki tak wzbogaconemu spojrzeniu zaproponował bardziej systematyczną i precyzyjną analizę różnicy między aktywności a biernością.

Podstrony