Totez wymog zdobycia samowiedzy, stawiany przez wyrocznie kazdemu, kto chce zrozumiec, co ona mu glosi, mozna rozszerzyc, odnoszac go do tego wszystkiego, co zazwyczaj jest w nas nieswiadome. We Freudowskim pojeciu zespolu edypalnego kryje sie wiec zarazem przestroga gloszaca koniecznosc poznania przez nas naszych tresci nieswiadomych. Jezeli je poznamy, bedziemy mogli sprawowac nad nimi kontrole. A wtedy, gdy znajdziemy sie na rozstaju, nie wiedzac, jak a droge obrac i czujac sie unieruchomieni przez osobe typu ojcowskiego, nie wymierzymy jej ciosu w niepohamowanym gniewie i frustracji. W chwilach wielkiego napiecia czynniki nieswiadome nie popchna nas do dzialan, ktore nas zniszcza, tak jak zniszczyly Edypa.
Niezmiernie wazne miejsce zajmuje w micie o Edypie - a wiec takze nieodlacznie w pojeciu zespolu edypalnego - mysl, ze poki czyny Edypa oraz jego nieswiadome zyczenia, nieswiadoma wrogosc i nieswiadomy lek, ktore doprowadzily do tych czynow, nie sa rozpoznane, ich niszczace dzialanie nie ustaje; symbolizuje to pustoszaca Teby zaraaza. gdy Edyp poznaje przyczyny zarazy, oczyszcza sie, a zarazem ustaje. To wlasnie jest w micie najwazniejsze; z chwila gdy nieznane zostaje poznane - gdy zabojstwo ojca i kazirodczy zwiazek z matka zostaja ujawnione, a bohater oczyszcza sie - pustoszace skutki uczynkow Edypa znajduja swoj kres.h) Mit ten zawiera tez ostrzezenie, ze im dluzej bedziemy bronic sie przed poznaniem tego, co ukryte, tym wieksza szkode wyrzadzimy sobie i innym. W psychoanalitycznym pojeciu zespolu edypalnego zawarte jest implicite to samo ostrzezenie. Freud odkryl, podczas autoanalizy i w pracy z pacjentami, ze kiedy odwazymy sie na to, aby dostrzec wlasne pragnienia ojcobojcze i kazirodcze - co jest rownoznaczne z oczyszczeniem sie z nich - wowczas niszczace oddzialywanie tych uczuc zanika. Odkryl, ze zdanie sobie sprawy z wlasnych uczuc nieswiadomych - przeksztalcenie ich z nieswiadomych w swiadome - jest najlepszym sposobem ochronienia sie przed katastrofa, jaka spotkala Edypa.
Wydaje sie bardzo prawdopodobne, ze kiedy Freud dochodzil do koncepcji zespolu edypalnego, gleboka znajomosc mitu o Edypie i tragedii Sofoklesa ozywala w nim podswiadomie dlatego, ze w obu przypadkach mamy do czynienia z przestroga, iz jesli czynimy cos, nie wiedzac, co czynimy, ma to niezwykle niszczace nastepstwa.
Odkrycia Freuda pozwalaja nam rowniez zrozumiec glebsze znaczenia wiazace sie z postacia Sfingi, znaczenia, ktorych zrodlem jest prawdopodobnie nieswiadoma wiedza tworcow mitu o glebokich warstwach duszy czlowieka. W micie tym zestawione sa skrajnie przeciwstawne rezultaty dwu rodzajow dzialan: dzialania podejmowane pod wplywem presji nieswiadomych - jak wowczas, kiedy Edyp zabija Lajosa, i dzialania, do ktorego przystepujemy, bedac od tego wplywu wolni - jak wtedy, gdy Edyp spotyka Sfinge. Nie jest ona postacia typu ojcowskiego, dlatego spotkanie z nia nie wywoluje w Edypie ambiwalencji wewnetrznych i innych trudnosci psychologicznych, dzieki czemu w konfrontacji z nia racjonalne wladze duchowe Edypa nie ulegaja zadnemu uszczupleniu, co pozwala mu z latwoscia rozwiazac zagadke. Freud ukazal, ze odnosi sie to do nas wszystkich: kiedy jestesmy w stanie stawic czolo mrocznym silom, rozporzadzajac pelnia naszych racjonalnych wladz, nie krepowanych przez czynniki nieswiadome, wowczas to, co racjonalne, odnosi zwyciestwo; a gdy w naszych uczynkach to, co racjonalne, bierze gore, wowczas jestesmy w stanie przezwyciezyc czynniki niszczycielskie i uchronic sie przed ich szkodliwym dzialaniem.
Sfinga, ktora daje ludziom zagadki do rozwiazania i pozera tych, co nie umieja udzielic wlasciwej odpowiedzi, sama stanowi zagadke, jako ze jest to istota bedaca na poly kobieta, na poly niszczycielskim zwierzeciem. Gorna czesc ciala to cialo kobiety o wydatnym biuscie, dolna, w ktorej mieszcza sie organy seksualne, to cialo lwa, zwierzecia z poteznymi klami. Jest ona jednoczesnie symbolem dobrej karmiacej matki - i matki zlej, niszczacej. Symbolizuje lek dziecka obawiajacego sie, ze poniewaz chcialoby ono pochlonac matke, aby nalezala wylacznie do niego i nie mogla go nigdy opuscic (jest to wyobrazenie, ktore ma zrodlo w fakcie, ze male dziecko, ssac piers, karmi sie matka, pochlania cos, co nalezy do jej ciala), zostanie w odwecie pochloniete przez matke.
Powiedziane jest, ze Sfinga daje zagadki, roznego rodzaju, musimy tedy przyjac, ze zagadka, jaka dala do rozwiazania Edypowi, przeznaczona byla specjalnie dla niego. Brzmialo to tak:
Rano chodzi na czterech lapach, w poludnie na dwoch, a wieczorem na trzech
oraz:
Wtedy, gdy ma najwiecej nog, jest bardziej bezsilny i porusza sie najwolniej.
Odpowiedz, jaka dal Edyp:
czlowiek,
byla wlasciwa, bo:
rano, w zaraniu zycia (bedac niemowleciem), czolga sie on na czworakach,
w poludnie, w sile wieku, chodzi na dwoch nogach, a
wieczorem, w wieku podeszlym, potrzebuje trzeciej nogi - kostura czy laski;
i oczywiscie wlasnie w niemowlectwie, gdy ma najwiecej nog, jest najbardziej bezsilny i najwolniej sie porusza. Jednakowoz, jak slusznie zauwazyl Thomas De Quincey, istota, o ktora chodzi w zagadce, to nie czlowiek w ogole, ale sam Edyp: