Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Twierdziła, że nie jest taka jak pozostali członkowie rodziny, ale w miarę postępu leczenia rodziły się nowe wątpliwości, zaczęła zadawać sobie pytanie: Czy chcąc należeć do rodziny muszę najpierw zostać alkoholiczką, a potem leczyć się z alkoholizmu?
Ojciec rodzeÅ„stwa, Kevina i Donny, od siedmiu lat albo siÄ™ leczyÅ‚ z po­wodu alkoholizmu, albo przerywaÅ‚ leczenie, obecnie zaÅ› byÅ‚ ciężko chory, niedożywiony i cierpiaÅ‚ na marskość wÄ…troby, piÅ‚ bowiem bez przerwy. Diagnoza brzmiaÅ‚a: leczenie nieskuteczne. Rokowanie: umierajÄ…cy.
Dzieci opowiadaÅ‚y, jak nieprzewidywalne i chwiejne jest jego zachowa­nie, zaprzeczaÅ‚y jednak, jakoby wpÅ‚ywaÅ‚o ono na stan ich uczuć i by miaÅ‚y z tego powodu jakieÅ› trudnoÅ›ci. ZgodziÅ‚y siÄ™ na rozmowÄ™ pod warunkiem, że przyjdÄ… razem.
Z relacji dzieci, potwierdzonej w znacznej mierze przez matkę, wynikało, że alkoholizm ojca stanowił przez wiele lat najważniejszy problem rodzinny. W końcu rodzice rozstali się z tego powodu i opiekę nad dziećmi przyznano matce. Po rozwodzie jednak ojciec przestał pić. Po roku udało mu się wygrać w sądzie prawo do widywania się z dziećmi, a następnie do naprzemiennej z matką opieki nad nimi. Ostatnio znów zaczął pić i dzieci raz z nim mieszkały, raz nie.
Dzieci twierdziły uparcie, że nie przeszkadza im niepewność związana z tym, gdzie będą mieszkać i w jakim stanie będzie ojciec. Odrzucały wcze-
g. Kształtowanie się tożsamości 133
Å›niej wszelkie próby uznania, że „problem" istnieje, i nie szukaÅ‚y pomocy. Teraz byÅ‚y już w stanie nazywać ojca „alkoholikiem" i mówić o nim w ten sposób. Nie chciaÅ‚y jednak uczestniczyć w mityngach Alateen: szukanie dla siebie pomocy oznacza tyle, co porzucenie ojca. W trakcie leczenia zarówno Kevin, jak i Donna silnie utożsamiali siÄ™ z rolÄ… rodzinnych nieudaczników. Dzieci byÅ‚y zdolne, a jednak źle siÄ™ uczyÅ‚y. Donna narkotyzowaÅ‚a siÄ™ i sypiaÅ‚a w ciÄ…gu dnia - zachowywaÅ‚a siÄ™ podobnie jak ojciec, kiedy piÅ‚. Oboje zdecy­dowanie zaprzeczali, jakoby mieli jakiekolwiek problemy z narkotykami czy alkoholem, nie spodziewali siÄ™ też żadnych problemów w przyszÅ‚oÅ›ci. Mimo to odgrywali takÄ… samÄ… rolÄ™ w kontaktach z innymi (w domu i w szkole), jakÄ… odgrywaÅ‚ w rodzinie ojciec - rolÄ™ nieudacznika. Ani Kevin, ani Donna nie utożsamiali siÄ™ Å›wiadomie z ojcem, naÅ›ladowali jednak jego pijackie zacho­wanie, zastÄ™pujÄ…c alkohol innym symbolicznym zachowaniem.
Oboje twardo bronili ojca. W ogóle nie przyznawali się do cierpienia, straty czy krzywdy albo też sytuacje takie usprawiedliwiali, minimalizując ich znaczenie. Porażki życiowe umożliwiały więź z ojcem, więź, z której nie potrafili jeszcze zrezygnować ani której nie umieli zmodyfikować.
PiÄ™tnastoletni Paul przyszedÅ‚ na proÅ›bÄ™ rodziców, ze wzglÄ™du na pro­blemy z zachowaniem. Rodzice byli powracajÄ…cymi do zdrowia alkoholikami, niepijÄ…cymi od 5 lat. Paul wyjaÅ›niÅ‚, że w rodzinie nie wolno mówić o tym, jak zachowywali siÄ™ rodzice, gdy pili. Dozwolone jest natomiast opowiadanie o tym, że obecnie sÄ… powracajÄ…cymi do zdrowia alkoholikami i że uczÄ™szczajÄ… na mityngi AA. Jest to wrÄ™cz powód do dumy.
Kiedy Paul podjÄ…Å‚ już leczenie jako dziecko alkoholików, zaczÄ…Å‚ opowia­dać o tym, co siÄ™ z nim naprawdÄ™ dziaÅ‚o, gdy rodzice pili, i o swych obawach, by nie być takim, jak oni. PrzestaÅ‚ zachowywać siÄ™ destrukcyjnie, lecz nadal żyÅ‚ w obawie, że w koÅ„cu sam przestanie nad sobÄ… panować.
Po kilku latach zaczął mieć zaburzenia jedzenia, następnie Paul zaczął pić. Spośród czworga dzieci on właśnie postrzegany był jako „twardziel", tak jak agresywny ojciec, którego bardzo podziwiał. Rozpaczliwie chciał panować nad sobą, co nie udawało się ojcu. Po wielu latach, będąc powracającym do zdrowia alkoholikiem, powiedział:
Zawsze wiedziałem, że zostanę alkoholikiem. Nie miałem co do tego żadnych złudzeń.
Zmagania wieku dorosÅ‚ego: problemy tożsamoÅ›ci w terapii grupo­wej W centrum uwagi osób dorosÅ‚ych, podejmujÄ…cych leczenie, znajdujÄ… siÄ™ problemy zwiÄ…zane z ksztaÅ‚towaniem tożsamoÅ›ci. Niezależnie od tego, czy dorosÅ‚e dziecko alkoholika samo zaczyna pić czy nie, alkohol jako symbol to dla niego temat centralny, wyznaczajÄ…cy kierunek rozwoju osobowoÅ›ci. Przyjrzyjmy siÄ™ teraz dwu ważnym problemom pojawiajÄ…cym siÄ™ w trakcie terapii grupowej.
Pierwszy z nich to przynależność a status alkoholika. Dorosłe dzieci alkoholików często mówią o przynależności - do grupy, do rodziny, do
134
III. ROZWÓJ INDYWIDUALNY

cz
Å›wiata. Kiedy do grupy przyÅ‚Ä…cza siÄ™ ktoÅ› nowy, uczestnicy zaczynajÄ… porów­nywać swe rodziny, wymieniajÄ…c informacje na temat tego, które z rodziców byÅ‚o alkoholikiem, czy osoba ta jeszcze żyje i jak to byÅ‚o. Czasem wywiÄ…zuje siÄ™ dyskusja na temat przynależnoÅ›ci do grupy. Taki oto dialog miaÅ‚ miejsce miÄ™dzy Rayem i Patsy:
Mój ojciec zaczÄ…Å‚ pić wtedy, gdy byÅ‚em nastolatkiem, a wiÄ™c pamiÄ™tam go z okresu, kiedy nie byÅ‚ jeszcze alkoholikiem. MogÄ™ siÄ™ przynajmniej trzymać wspomnieÅ„ o ojcu - jaki byÅ‚, zanim jego stan siÄ™ pogorszyÅ‚. Zastanawiam siÄ™ wiÄ™c, czy rzeczywiÅ›cie po­winienem siÄ™ leczyć.
Ja też! MałżeÅ„stwo rodziców zawsze siÄ™ kiepsko ukÅ‚adaÅ‚o, nie mogli siÄ™ ze sobÄ… porozumieć i zawsze pili. Jednakże dopóki mieszkaÅ‚am w domu, nikt siÄ™ do tego otwarcie nie przy­znawaÅ‚. WiÄ™c czy ja pasujÄ™ do tej grupy?
Pozostali uczestnicy gorliwie przytaknęli. Sonia jednak stwierdziła, że ma głęboko zakorzeniony obraz siebie jako osoby pochodzącej z rodziny złej, chorej i dotkniętej alkoholizmem, i że dzieci z takich rodzin zdecydowanie się identyfikują z tym obrazem.
Ray nadal miaÅ‚ wÄ…tpliwoÅ›ci, czy powinien należeć do grupy i broniÅ‚ siÄ™ przed „wÅ‚Ä…czeniem" do niej. Zawsze twierdziÅ‚, że alkoholizm ojca to sprawa „maÅ‚o ważna", która w niewielkim tylko stopniu zakłócaÅ‚a bardzo pozytywny obraz ojca. Gdyby Ray „przynależaÅ‚" do grupy dorosÅ‚ych dzieci alkoholi­ków, caÅ‚y ten punkt widzenia byÅ‚by postawiony pod znakiem zapytania. Czy naprawdÄ™ nie mógÅ‚by siÄ™ uporać z faktami bez koniecznoÅ›ci przeżywania realiów życia i zmiany swego zapatrywania na nie?

Podstrony