Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.


Trudno tu nawet pobie¿nie naszkicowaæ ró¿norodne warianty koncepcji
w³asnej p³ci. Zale¿¹ one od rozmaitych czynników, miêdzy innymi kultu-
rowych. Z socjologicznego punktu widzenia p³eæ jest jedn¹ z ról spo-
³ecznych cz³owieka. Obwarowana jest ona okreœlonymi w danej epoce czy
krêgu kulturowym obowi¹zkami i przywilejami. Niezmiennoœci biologicznej
roli p³ci przeciwstawia siê jej spo³eczn¹ zmiennoœæ. W okresie zmiany
charakterystyki roli spo³ecznej p³ci (np. w ostatnich kilkudziesiêciu
latach kultury zachodniej) wystêpuje pomieszanie pojêæ, trudnoœæ
identyfikacji ze wzorem spo³ecznym, który jest w stadium zmiany, zwiê-
kszona œwiadomoœæ, ¿e mo¿e byæ inaczej, wyzwalaj¹ca poczucie krzywdy
itp. Czasowa dezintegracja wzorów kulturowych odbija siê na ¿yciu
seksualnym. Jest ca³kiem prawdopodobne, choæ brak na to danych sta-
tystycznych, ¿e w takich okresach wzrasta liczba zaburzeñ seksualnych.
Oprócz wzorów pochodz¹cych z szerokich krêgów kulturowych niema³¹ rolê
odgrywaj¹ te¿ wzory z mniejszych grup spo³ecznych, przede wszystkim
grupy rodzinnej. W ka¿dej rodzinie po pewnym mniej lub wiêcej burzliwym
okresie "walki o w³adzê" ustala siê rola mê¿czyzny i kobiety. Znaj¹c
rodziców obu partnerów, czasem ze zdumieniem siê stwierdza, ¿e koncepcja
roli mêskiej i kobiecej jest w obu pokoleniach identyczna. Skutkiem tego
pewne sytuacje rodzinne, "uk³ady si³", kszta³tuj¹ siê analogicznie, tak
¿e odnosi siê wra¿enie, i¿ siê one jakby dziedzicz¹ (mo¿na by mówiæ o
"dziedziczeniu" rozwodów, uk³adu si³, form ekspresji roli p³ciowej itp.,
oczywiœcie chodzi tu o "dziedziczenie spo³eczne" - naœladowanie pewnych
wzorów postêpowania). Rodzice stanowi¹ wa¿ny, bo pierwszy model
dyferencjacji p³ciowej, nic wiêc dziwnego, ¿e koncepcja w³asnej p³ci na
nim zaczyna siê budowaæ.
Z innych grup spo³ecznych odgrywaj¹cych wa¿n¹ rolê w formowaniu siê
obrazu w³asnej p³ci nale¿y wymieniæ grupê "zabawow¹". Grupa "zabawowa" -
spoœród ma³ych grup, tzn. takich, w których istnieje bezpoœredni,
"twarz¹ w twarz", kontakt miêdzy cz³onkami grupy - nale¿y do tzw. grup
"pierwotnych" (primary), które w przeciwieñstwie do grup
"instytucjonalnych" (institutional), np. klasa szkolna, formuj¹ siê na za
sadzie pewnej dowolnoœci i na zasadzie wzajemnego doboru i wzajemnych
powi¹zañ uczuciowych i których cele nie s¹ z góry ustalone, a tym samym
sztywne.
Grupa zabawowa odgrywa zasadnicz¹ rolê w kszta³towaniu umiejêtnoœci
nawi¹zywania kontaktów spo³ecznych, a poza tym w formowaniu obrazu
siebie. Wytwarza ona swoje idea³y mêskoœci b¹dŸ kobiecoœci; w pewnych
okresach, np. przed pokwitaniem i w jego czasie, s¹ one nawet bardzo
jaskrawe i przesadne, co ³¹czy siê zwykle z postaw¹ antagonistyczn¹
wobec p³ci przeciwnej. Pewne postawy emocjonalne mog¹ siê utrwaliæ i
przetrwaæ do póŸniejszych okresów rozwojowych lub na drodze regresji
ponownie pojawiæ siê przy wszelkich trudnoœciach w erotycznych
kontaktach. Do takich wczesnom³odzieñczych postaw mo¿na zaliczyæ pogardê
dla p³ci przeciwnej, idea³ "mêskiego" mê¿czyzny silnego, brutalnego i
traktuj¹cego partnera jako zdobycz seksualn¹, idea³ "kobieci¹tka" lub
przeciwny mu idea³ "ch³opaka-dziewczyny" itp. Na marginesie tego
ostatniego modelu warto zauwa¿yæ, ¿e u ch³opców analogiczny idea³ -
"ch³opak-baba" - jest otoczony pogard¹ spo³eczn¹ i ten typ zachowania
jako wyœmiany zdarza siê rzadko.
Wi¹¿e siê to prawdopodobnie z wystêpuj¹cym we wszystkich chyba kulturach
zjawiskiem wartoœciowania p³ci. Z wyj¹tkiem kultur opartych na zasadzie
matriarchatu, p³eæ mêska jest traktowana jako "lepsza", obwarowana jest
wiêksz¹ liczb¹ spo³ecznych przywilejów. Ta utrwalona na zasadzie
spo³ecznego dziedziczenia postawa wartoœciuj¹ca objawia siê nierzadk¹ u
kobiet têsknot¹ za tym, by byæ mê¿czyzn¹ i poczuciem krzywdy, ¿e siê
jest kobiet¹, a u mê¿czyzn lêkiem, by nie byæ uwa¿anym za kobietê.
Zewnêtrznym tego objawem jest kwestia stroju; kobieta stosunkowo ³atwo
mo¿e przebraæ siê za mê¿czyznê, mê¿czyzna przebrany za kobietê jest
raczej postaci¹ œmieszn¹. Sk³onnoœæ do zmiany p³ci spotyka siê wiêc z
najwy¿sz¹ kar¹ spo³eczn¹ - oœmieszeniem, natomiast analogiczna tendencja
u kobiet nie stanowi spo³ecznego tabu. Psychoanalitycy t³umacz¹ to
zjawisko kompleksem kastracyjnym ("penis envy" u dziewcz¹t). Wydaje siê
jednak, ¿e t³umaczenie socjologiczne jest tu bardziej uzasadnione.
Przedstawione uwagi wymagaj¹ pewnej korekcji ze wzglêdu na zjawiska
spo³eczne obserwowane w ostatnich latach w naszym krêgu kulturowym.
Coraz bardziej popularny staje siê typ "kobiecego" mê¿czyzny, co