Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Jeśli coraz więcej firm osiągających coraz lepsze wyniki finansowe będzie płacić coraz mniejsze podatki, to możliwe, że
wpływy z tego źródła, jakie uzyskuje budżet państwa - a także samorządy
terytorialne, gdyż i ten wątek reformy finansów publicznych jest uwzględniony w Pakiecie - będą coraz większe. Poprawie sytuacji finansowej samorządów służyć będzie wprowadzenie za kilka lat podatku katastralnego, czyli od wartości nieruchomości. Będzie on w pełni przejmowany przez gminy i miasta, a budżet państwa w ogóle nie będzie z tego tytułu
czerpał dochodów.
Od strony ekonomicznej najważniejsze jest dalsze zmniejszanie fiskalizmu, to znaczy relacji obciążeń podatkowych do dochodu narodowego.
Zakładam spadek udziału budżetu państwa w PKB z 32,9 proc. w 1995
roku aż o trzy punkty, do 29,9 proc. w roku 2000. Jednocześnie udział
dochodów budżetu wobec PKB powinien się zmniejszyć w tym okresie
z 30,2 proc. do 28,1 proc. Oznacza to, że stopniowo, ale konsekwentnie
redukowany będzie deficyt budżetowy; w końcu dekady może on wynieść
już tylko 1,7 proc. PKB. Na tle takiej ścieżki dostosowań budżetowych dążyć
będziemy do sprowadzenia inflacji poniżej 5 proc. w roku 2000, a towarzyszyć temu będzie wysokie tempo wzrostu dochodu narodowego - na poziomie około 5,5 proc. rocznie. Wówczas PKB za cztery lata będzie o 30
proc. większy niż w roku ubiegłym, a inwestycje wzrosną aż o ponad 50
proc. Da nam to dobre warunki materialnego startu w przyszłe millenium.
Co zatem z podatkami? Otóż wkrótce kieruję do rządu projekt ustawy,
zakładający obniżenie stawek podatku od dochodów osobistych do 20, 30
i 40 proc. począwszy od przyszłego roku. Zarazem proponuję sukcesywne
- zgodnie z tzw. mechanizmem zachodzącego słońca - obniżanie stawki
podatku od osób prawnych z obecnych 40 proc. do 32 proc. w roku 2000.
Schodzenie w dół ma być równomierne, o dwa punkty procentowe rocznie.
W obu przypadkach redukcje te będą związane z racjonalizacją systemu
133
Odpowiedzi i pytania
ulg podatkowych, tak aby zachować określoną makroproporcjami ekonomicznymi równowagę systemu finansów publicznych. Ponadto ciężar - coraz mniejszy - opodatkowania będzie się stopniowo przesuwał z podatków bezpośrednich (dochodowych) na pośrednie (zawarte w cenach towarów),
głównie poprzez upowszechnianie VAT-u i szersze stosowanie jego podstawowej stawki. Jeden z podatków pośrednich wszakże - wprowadzony w końcu 1992 roku - zostanie już od 1997 roku całkowicie wyeliminowany.
Podatek importowy jeszcze w 1994 roku wynosił 6 proc, obecnie spadł on
do 3 proc, co nakłada na podatników obciążenia przekraczające 25 bilionów
złotych. Tylko zatem z tytułu eliminacji tego podatku o ponad 50 bilionów
złotych mniej wpłacimy do budżetu w przyszłym roku, niż płaciliśmy
w roku 1994 wskutek decyzji naszych poprzedników, a dziś często zagorzałych krytyków. Będzie to także przeciwdziałało inflacji i sprzyjało poprawie konkurencyjności gospodarki.
Warszawa, 29 stycznia 1996 r.
Gwiazda niejednego sezonu
Gwiazdą tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos z pewnością była Polska. Jestem także przekonany, że przy okazji odbywającego się właśnie forum kraj nasz przekroczył swoistą smugę cienia. Przysłowiowe „pięć minut" dla Polski już minęło i teraz jesteśmy zupełnie normalnym, dojrzałym i poważnym partnerem na międzynarodowej scenie ekonomicznej. Owe pięć minut to okres pewnej ekscytacji, może nawet zauroczenia. A teraz okazuje się, że nasz sukces gospodarczy ma
solidne, trwałe podstawy i stąd też optymistycznie widziane są perspektywy na przyszłość.
Tegoroczny szczyt w Davos przebiegał pod hasłem globalizacji procesów
ekonomicznych. Taki charakter mają one już od wielu lat, ale współcześnie
wzajemne powiązania firm i krajów są tak silne, że często właśnie te
stosunki w większej mierze, niż same rządy przesądzają, co dzieje się
w poszczególnych gospodarkach narodowych. Zwyciężają zatem ci, którzy
potrafią rozegrać w korzystny dla siebie sposób fakt globalizacji stosunków
ekonomicznych, wykorzystując w tym celu również coraz bardziej znaczącą
rolę licznych organizacji międzynarodowych.
134
Gwiazda niejednego sezonu
Na innym planie tego tła wyraźnie widoczne są działania integracyjne
nie w całym układzie globalnym, ale w ujęciu regionalnym. Stąd wiele
uwagi w trakcie dyskusji skierowano na kwestie integracji europejskiej,
współpracy państw obrzeża Pacyfiku czy północy albo południa kontynentów amerykańskich.
Obecnie jednak globalizacja postrzegana jest także przez pryzmat nowych zjawisk i procesów. Szczególnie akcentowany jest tutaj rozwój teleinformatyki, który uczynił nasz wielki świat małą skrzynką, w której z szybkością światła przerzuca się informacje. Niezwykle ciekawa dyskusja

Podstrony