Dobrobyt żydowski może osiÄ…gnąć każdy, kto zechce zdobyć go za te cenÄ™ za jakÄ… zdobywajÄ… go Å»ydzi. Jest to zazwyczaj cena bardzo, bardzo wysoka. Ale żadnej chrzeÅ›cijaÅ„skiej koalicji nie uda siÄ™ w podobnych warunkach osiÄ…gnąć tej wÅ‚adzy, jakÄ… zdobyli Å»ydzi, dlatego że chrzeÅ›cijanom brak pewnej jednoÅ›ci współdziaÅ‚ania, pewnej konspiracyjnoÅ›ci w dążeniu do jednego celu i spoistoÅ›ci natężonego nacjonalizmu, jaka charakteryzuje Å»ydów. Dla chrzeÅ›cijanina jest niczym, że ktoÅ› inny jest chrzeÅ›cijaninem; dla Å»yda to, że czÅ‚owiek, stojÄ…cy u jego drzwi jest Å»ydem, – znaczy niemal wszystko. Gdyby byÅ‚o potrzeba przykÅ‚adu żydowskiego, dość przytoczyć ÅšwiÄ…tyniÄ™ Emanuel w Nowym Yorku, która w roku 1848 mogÅ‚a zebrać zaledwie 1520 dolarów na pokrycie swego budżetu, a która w roku 1868 nastÄ™pujÄ…cym po wojnie domowej, zebraÅ‚a 708 755 dolarów, jako opÅ‚atÄ™ za 231 Å‚awek w synagodze. ZaÅ› rozwój żydowskiego monopolu odzieżowego jako rezultat tejże wojny, może być przytoczony jako przykÅ‚ad dobrobytu plus wÅ‚adza narodowa i miÄ™dzynarodowa.
Istotnie, powiedzieć można Å›miaÅ‚o, że Å»ydom powiodÅ‚o siÄ™ wszystko, co przedsiÄ™wziÄ™li w Stanach Zjednoczonych za wyjÄ…tkiem farmerstwa. Å»ydowskie wydawnictwa tÅ‚umaczÄ… ten fakt tym, że zwykÅ‚e farmerstwo jest rzeczÄ…, nazbyt prostÄ…, by mogÅ‚o zainteresować umysÅ‚ żydowski. I że wobec tego nie zależy Å»ydom na tym, aby osiÄ…gnąć na tym polu powodzenie; że natomiast w mleczarstwie i hodowli bydÅ‚a, gdzie `umysÅ‚" jego ma szersze zastosowanie, osiÄ…gnÄ™li oni znaczne rezultaty. W różnych okolicach Stanów Zjednoczonych czyniono liczne próby zapoczÄ…tkowania żydowskich kolonii rolnych, ale dzieje ich sÄ… szeregiem niepowodzeÅ„. Niektórzy przypisywali niepowodzenia temu, że Å»ydzi posiadajÄ… zbyt maÅ‚o wiadomoÅ›ci fachowych do racjonalnej gospodarki rolnej, inni – ich niechÄ™ci do pracy fizycznej, jeszcze inni – temu, że rolnictwo nie posiada w sobie pierwiastków spekulacyjnych. W każdym razie stoi on wyżej w gaÅ‚Ä™ziach pracy niewytwórczej, niż w zasadniczej wytwórczoÅ›ci. Niektórzy z badaczy tej kwestii stwierdzajÄ…, że Å»yd nie byÅ‚ nigdy rolnikiem, lecz kupcem, czego jednym z dowodów jest wybór przez Å»ydów za kraj ojczysty Palestyny, stanowiÄ…cej wrota pomiÄ™dzy Wschodem i Zachodem, wrota, przez które przepÅ‚ywaÅ‚ caÅ‚y handel Å›wiata.
`Kwestia żydowska istnieje zawsze. Próżno temu zaprzeczać... Kwestia żydowska istnieje wszędzie, gdzie tylko Żydzi mieszkają w dostrzegalnej liczbie. Gdzie zaś jej nie ma, tam przynoszą ją Żydzi w ciągu swych wędrówek. Dążymy oczywiście do miejsc, gdzie nie jesteśmy prześladowani, a tam nasza obecność wywołuje prześladowanie... Nieszczęśni Żydzi przenoszą obecnie antysemityzm do Anglii: wprowadzili go już w Ameryce".
Teodor Herzl: `Państwo żydowskie@, str. 4.
Rozdział IV
Kwestia żydowska – fakt czy urojenie?
Najważniejszą trudność w omawianiu kwestii żydowskiej przedstawia przeczulenie Żydów i nieżydów w tej materii. Istnieje jakieś nieokreślone uczucie, że nawet publiczne użycie słowa `Żyd" lub przedstawienie go w całej nagości w druku jest czymś niewłaściwym. Grzeczne omówienia jak `Hebrajczyk@ i `semita", z których obydwa zostały skrytykowane jako nieścisłe, pojawiają się nieśmiało, ostrożnie, jak gdyby ludzie wchodzili na jakieś zakazane drogi, dopóki jakiś odważny myśliciel żydowski nie przyjdzie na odsiecz, używając po prostu poczciwej starej nazwy `Żyd". Wówczas skrępowanie znika i atmosfera staje się lżejszą. Słowo `Żyd@ nie jest epitetem; jest to imię starożytne i czcigodne, które posiada znaczenie dla każdego okresu dziejów ludzkich, minionych, obecnych i przyszłych.