ďťż

Historia wymaga pasterzy, nie rzeĹşnikĂłw.

Pracownicy socjalni majš wykonać pewnš pracę, a sposób, w jaki to robiš, odzwierciedla wymagania ustawowe, instrukcje firmy, kulturę organizacyjnš biura, a także osobisty styl i skłonnoœci. Teoretyczna socjologia nie może wywrzeć w tym zakresie większego wpływu.
Twierdzenie, że socjologia i praca socjalna majš ze sobš niewiele wspólnego, nie umniejsza znaczenia żadnej z tych dziedzin; nie oznacza również, że badania socjologiczne nie mogš niczego wnieœć w pracę socjalnš. Wręcz przeciwnie. Istnieje potrzeba badań, które zapoczštkowałaby analiza samej istoty pracy socjalnej. Zapewne socjologia jest jedynie częœciš tradycji akademickiej, która mogłaby się do tego przyczynić; psychologia społeczna, badania rynkowe i operacyjne oraz ekonomia majš tu pole do działania. Jednakże badania nad pracš socjalnš wymagajš zdyscyplinowania i stylu nauki społecznej. Jakoœć empirycznych analiz podejmowanych w tej dziedzinie — szczególnie wykonywanych bez udziału ekspertów z zewnštrz —jest przerażajšca i często okazuje się, że prace te podejmowane sš przez ludzi nieœwiadomych nawet najbardziej elementarnych sporów wokół metod badawczych socjologii, jakie miały miejsce w latach pięćdziesištych.
Program badań podjętych przez socjologów o życzliwym nastawieniu do pracy socjalnej — najlepiej takich, którzy mieli kontakt z tš dziedzinš — może rzucić œwiatło na istotne kwestie zwišzane z kształtowaniem polityki i praktyki. Olbrzymi wzrost budżetu służb socjalnych oznaczał szybkie zwiększenie liczby zatrudnionych w sektorze publicznym; pojawienie się prywatnego sektora wprowadziło w œwiat opieki społecznej pewien element niejednoznacznoœci; zainteresowanie mediów przyniosło ze sobš dalsze napięcia i doprowadziło do zmiany sposobów postępowania — często bardziej z myœlš o uniknięciu krytyki, niż poprawie jakoœci œwiadczeń; hierarchie biurokratyczne uległy rozbudowie i praca menedżerów służb socjalnych stała się coraz bardziej podobna do pracy menedżerów w biznesie i przemyœle; pojęcie „opiekuńczoœci wspólnotowej" przybrało status dyrektywy politycznej bez wyraŸnego okreœlenia, co oznacza ono w praktyce i jakie sš tego koszty; pracownicy socjalni poœwięcajš coraz więcej czasu na pisanie sprawozdań, tak że znaczenie społeczne słowa pisanego może zostać uznane za istotniejsze od opisywanych wydarzeń; rozkład populacji pracowników socjalnych według płci jest zgodny z przewidywaniami, przy czym zwykle mężczyŸni zajmujš wyższe stanowiska, co wišże się z lepszym wynagrodzeniem.
26
Martin Davies
Socjologowie nie doceniali wielu obszarów potencjalnych bai i analiz pojawiajšcych się w całkowicie rueradykalnych sferach, wydziały opieki społecznej władz lokalnych, wydziały opieki zdrów nej i urzędy kuratora w latach osiemdziesištych i póŸniej. Jednak aby wykorzystać te sposobnoœci, badacze muszš uznać, że nie zaw ich rola może polegać na przeobrażeniu œwiata innych ludzi. Działa społeczne przybierajš rozmaite formy i choć nie wszystkie z nich łat poddajš się wyjaœnieniu, posiadajš one wewnętrzne i zewnętrzne stemy oraz atrybuty funkcjonalne podatne na badanie i kształtowar
W 1981 roku pisałem:
Istnienie pola badań nad teoretycznymi sporami wokół system pomocy społecznej jest rzeczš oczywistš, jednakże wyrażenie „socjolo pracy socjalnej" w sensie odrębnej dyscypliny (the sociology of soc work) nasuwa skojarzenie z czymœ znacznie bardziej konkretnym, w w kszym stopniu dotykajšcym rzeczywistoœci niż to, z czym mamy czynienia naprawdę.
(Davies, 1981, s. 2".
Nic nie uległo zmianie. Oczywiœcie, jak przekona się czytelnik te tornu, zamysł socjologii pracy socjalnej jako dyscypliny wyodrębni nej z socjologii ogólnej jest chybiony Ale nawet socjologia prš socjalnej (jako subdyscyplina nauk społecznych) cierpi, jak trafr zauważył Sibeon w rozdziale II, na trudny do wytłumaczenia nied rozwój.
IV
Sšdzę, iż trzy podstawowe kwestie dotyczšce pracy socjalnej p datne sš na badania socjologiczne.
Pierwszš z nich próbowałem poruszyć w innym miejscu (Davie 1985) i nadal ma ona dla mnie zasadniczo charakter socjologiczne^ pytania: Jaka jest funkcja (w Mertonowskim sensie) pracy socjaln w społeczeństwie? Jakš rolę odgrywa ona w rzeczywistoœci? Gdyt jej nie było, to czy na pewno zostałaby wynaleziona? Jest oznal konsensusu społecznego, czy konfliktu? Czy w coraz mobilniejszyc podlegajšcych zmianom społecznoœciach, praca socjalna może przejz więcej tradycyjnych ról rodziny? Jakie sš powišzania między prac socjalnš a etnicznymi (i innymi) mniejszoœciami?
Druga kwestia ma odrębny charakter, jednak jej rozstrzygnięć; może znacznie pomóc w rozwišzaniu pierwszej (która, jak sšdzę, je;
Socjologia a praca socjalna
27
u (Davies,
ogicznego
socjalnej
ci? Gdyby
st oznakš
niej szych,
że przejšć
:dzy pracš
trzy gniecie sšdzę,jest
trudniejsza). Co składa się na dobrš praktykę pracy socjalnej? Do kogo należy ocenianie? Jak dużš swobodę w definiowaniu (i redefiniowa-niu) sytuacji powinni mieć pracownicy socjalni? Czy podopieczni majš prawo udzielać odpowiedzi na pytanie o wartoœć pracy socjalnej? Czy można wprowadzić z dobrym skutkiem pewne elementy konsumery-zmu? Czy praca socjalna jest w rękach dzierżšcych władzę polityków lub menedżerów? Teoria socjologiczna podpowie, że bardziej prawdopodobna jest ta druga możliwoœć, i takie rozwišzanie będzie zbieżne z przyjęciem wysokiego stopnia zadowolenia korzystajšcych z usług jako podstawowego kryterium.
Trzecia kwestia ma Ÿródło w piœmiennictwie następców Foucaulta, a także w pracach Goffmana (1961) oraz Millera i Gwynne (1972). Gdy organizacje pracy socjalnej zostały już stworzone, co można zrobić, aby ograniczyć widocznš u niektórych pracowników tendencję do naginania celów instytucji — przy wykorzystaniu ich względnej nieokreœlonoœci — do wymogów własnego stanowiska pracy, niezależnie od tego, jak się to odbije na interesach organizacji i podopiecznego? Jak zapobiec przeformułowywaniu przez pracowników celów z myœlš o własnych korzyœciach?
Jak na ironię, radykalni badacze wyraŸnie twierdzili, że pracownicy socjalni powinni zabrać się do przeformułowania celów — majšc na myœli zmiany rewolucyjne, a nie własny interes. Takie okolicznoœci sprowadzajš nas z powrotem do drugiej, a nawet pierwszej kwestii. Czy pracownikom socjalnym sektora publicznego można zezwolić w jakiejœ sytuacji na wykroczenie poza przyjętš linię politycznš w okreœlaniu swoich funkcji, a jeœli tak, to czy przekształcenie przez nich sposobów działania posłuży interesom podopiecznych, czy raczej ich własnym korzyœciom? Pytanie to dotyka sedna rozczarowania społeczeństwa funkcjonowaniem opieki społecznej.