W tym mieście znajduje się centrum wszechświatowej władzy żydowskiej. To właśnie sciąga tak liczne rzesze żydowskie do Nowego Yorku. Jest on bowiem dla nich tym, czym Rzym dla katolików, czym Mekka dla mahometan. Ta sama przyczyna sprawia, że Żydom łatwiej się dostać do Stanów Zjednoczonych niż do Palestyny.
Kehillah jest doskonałą odpowiedzią na twierdzenie, że Żydzi są między sobą podzieleni tak, iż wyklucza to jakąkolwiek wspólną ich akcję. Jest to oświadczenie, przeznaczone do użytku gojów. Amerykanie mieli sposobność stwierdzić w ostatnich czasach, że z chwilą, gdy idzie o jakiś cel antychrześcijański, Żydzi wszystkich warstw społecznych wypowiadają jednakowe groźby.
W Kehillah ześrodkowują się wszelkie grupy i wszelkie interesy, gdyż tam właśnie spotykają się Żydzi jako tacy. Kapitalista i bolszewik, rabin i przewodniczący związku, strajkujący i pracodawca, przeciwko któremu strajk jest wymierzony, wszyscy skupiają się dokoła sztandaru Judy. Zadraśnij konserwatywnego kapitalistę Żyda, a czerwony anarchista, który jest także Żydem, pospieszy mu na ratunek. Być może, iż w pewnych chwilach mniej się kochają, ale zawsze bardziej jeszcze nienawidzą chrześcijanina i to stanowi łączący ich węzeł.
Kehillah jest związkiem nie tyle obronnym ile zaczepnym przeciwko gojom. Większość członków nowojorskiego Kehillah jest przekonań skrajnie radykalnych, mimo to, na jego czele stoją Żydzi, piastujący wysokie stanowiska w naszym rządzie, sądownictwie i w świecie bankierskim.
Dziwny zaiste, ale wspaniały zarazem widok przedstawia kahał złożony z ludzi jednego pochodzenia plemiennego, ożywionych gorącą wiarą w przyszłość swego narodu, wznoszących się ponad wszelkie różnice dla współdziałania w jednej potężnej organizacji ku rasowemu, materialnemu i religijnemu rozwojowi własnego narodu za wyłączeniem wszystkich innych.
Kehillah podzielił Nowy York podobnie jak Amerykański Komitet Żydowski podzielił całe Stany Zjednoczone. Nowy York dzieli się na 18 okręgów kahalnych, zależnie od liczby ludności. Kahalne Izby Wydziałowe reprezentują kahał w odnośnych Okręgach, stosownie do polityki i instrukcji, wydawanych przez centralny organ rządzący.
W rzeczywistości każdy Żyd w Nowym Yorku należy do jednej lub więcej lóż, stowarzyszeń tajnych, zgromadzeń, komitetów lub federacji. Lista ich jest nieskończenie długa. Cele ich tak się wiążą, metody tak sobie odpowiadają, że czuwają one nie tylko nad każdą dziedziną życia nowojorskiego, ale we właściwej chwili mają możność wywarcia odpowiedniego nacisku na sprawy publiczne.
Na meetingu, zwołanym przez kahał, wyrażono szereg opinii, które zasługują na uwagę. Judah L. Magnes, który był wówczas rabinem w synagodze Emanu-El, przewodniczący zebrania, przedstawił program.
„Potrzebna jest organizacja centralna, jak gmina żydowska w Nowym Yorku, dla wytworzenia żydowskiej opinii publicznej”, – oświadczył.
Rabin Asher otrzymał poklask ogólny, gdy rzekł:
„Interesy amerykańskie – to jedna rzecz, a interesy żydowskie – to druga rzecz”.
Delegaci na ten meeting reprezentowali 204 stowarzyszeń żydowskich, a mianowicie: 74 synagogi, 18 towarzystw dobroczynnych, 42 stowarzyszenia wzajemnej pomocy, 40 lóż, 12 stowarzyszeń wychowawczych, 9 towarzystw syjonistycznych i 9 stowarzyszeń religijnych.
Podczas meetingu, który się odbył w jakiś rok później, liczba organizacji podlegających kahałowi wzrosła do 688. W liczbie tej zawierało się 238 organizacji kahalnych, 133 kongregacje, 58 lóż, 44 instytucje wychowawcze i dobroczynne oraz 3 federacje. Na federacje te składało się przeszło 450 stowarzyszeń.
Obecnie liczba organizacji podległych kahałowi wynosi z górą 1000 organizacji.
Kehillah wydał mapę Nowego Yorku, na której liczba ludności żydowskiej oznaczona została odpowiednim natężeniem barwy. Przed trzema laty, na podstawie danych żydowskich (nie ma bowiem innych) było w samym mieście, w City, 1,5 mln Żydów. Od tego czasu liczba ta znacznie wzrosła, – lecz nawet Rząd Stanów Zjednoczonych nie może podać, ile mianowicie ten przyrost wynosi.
W roku 1917-1918 Żydzi, zamieszkujący w pięciu podmiejskich osadach nowojorskich, (znowu na podstawie danych ze żródeł żydowskich) liczyli:
W Manhattan – 696 tys., w Brooklynie – 568 tys., w Bronx – 211 tys., w Queens – 23 tys., w Richmond – 5 tys., co czyni razem 1,503,000 Żydów.