Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Wyobraź sobie, że stoisz przed ścianą z wielkim hasłem:
WYBIERZ SWOJA DROGĘ SUKCESU
W tej ścianie jest kilkoro drzwi, nad którymi widnieją napisy:
POJAZD A. POJAZD B. POJAZD C. POJAZD D…
Stoisz i nie wiesz, którą drogę wybrać, które drzwi otworzyć. Przy-
patrz się dobrze tym wehikułom. Sprawdź, przeanalizuj i podejmij
decyzję. Ale niech to będzie Twoja własna decyzja. Zanim ogarnie Cię
śmiech ignoranta, weź za przykład św. Tomasza i dotknij, sprawdź.
Ale zrób to solidnie. Nie opieraj się na opinii typu jedna pani drugiej
pani…
Pojazd A – praca najemna, czyli etat
Ta droga jest najbardziej zatłoczona. Bardzo wielu ludzi nią jedzie.
Do niedawna uważano wręcz, że jest to jeden z najłatwiejszych,
a więc i najlepszych układów, który może zapewnić stałe zatrudnie-
nie i stałe dochody. Do dziś funkcjonuje takie pojecie jak: stała praca
i stały dochód, a niestety obecnie ani jedno, ani drugie nie jest praw-
dą. Praca najemna to praca u kogoś, a przede wszystkim dla kogoś.
JADĄC TYM POJAZDEM, SPRZEDAJEMY SIEBIE, I TO W DODATKU ZA MARNE PIENIĄDZE.
Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli &Paweł Szuba
Miej życie dla siebie
● str. 14
Paweł Szuba – www.zyciedlasiebie.com.pl
Tak, sprzedajemy nie tylko naszą wiedzę, umiejętności i doświadcze-
nie, ale również nasze siły i zdrowie. Sprzedajemy siebie komuś, kto
nas zatrudnia i płaci około 20-30% wartości naszej pracy. Nieraz sły-
szę: Odbębnię 8 lub 10 godzin i mam spokój, robię, co chcę. Co mie-
siąc wypłata i o nic nie muszę, się martwić. W tym ostatnim stwier-
dzeniu jest trochę racji. Faktycznie nie musisz się martwić, bo prze-
cież masz bardzo troskliwego szefa, który robi to za Ciebie. To on de-
cyduje, w jakim domu będziesz mieszkał, jak go urządzisz, jakim sa-
mochodem będziesz jeździć, czy i gdzie pojedziesz na urlop, do ja-
kich szkół będziesz posyłać swoje dzieci. Tak, ponieważ to on wypła-
ca Ci pensję. On decyduje nawet, czy możesz spać ze swoją żoną. Wy-
starczy przecież, że powie:
– Janie, tę robotę musimy dzisiaj skończyć. Czy możesz zostać?
A ty jak zwykle odpowiesz:
– Tak szefie – i zostajesz.
Pamiętaj, że kto trzyma kierownicę, ten również naciska na gaz, wy-
ciskając z nas siódme poty, a także kontroluje hamulec. I hamuje
nieraz w najmniej oczekiwanym dla Ciebie momencie. I wtedy wy-
siadka. Uważasz, że nie mam racji? To spróbuj jutro poprosić o pod-
wyżkę albo spróbuj nie przyjść do pracy przez tydzień.
Pojazd B – własny biznes klasyczny
Próbujesz otworzyć następne drzwi i wsiąść do kolejnego pojazdu,
o którym marzy wiele osób – własny biznes klasyczny. Na początek
chciałbyś coś niewielkiego, typu sklep, restauracja, warsztat samocho-
dowy, biuro podroży, gabinet kosmetyczny czy lekarski itp. Tutaj jed-
nak trzeba sprostać kilku warunkom. Pozwól, że krótko je odmówię.
Po pierwsze – trzeba mieć lub kupić dobry pomysł. Mało tego, na-
leży posiadać odpowiednią wiedzę i rozpoznanie rynku.
Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli &Paweł Szuba
Miej życie dla siebie
● str. 15
Paweł Szuba – www.zyciedlasiebie.com.pl
Po drugie – oczywiście kapitał inwestycyjny.
Po trzecie – ryzyko plajty. Należy tutaj wziąć pod uwagę, co mówi
na ten temat statystyka. Otóż 90% wszystkich małych klasycznych
biznesów plajtuje w ciągu pierwszych 5 lat po założeniu, a z pozosta-
łych na rynku 10% niewiele można zobaczyć po upływie 10 lat.
Po czwarte – czas. W przypadku konwencjonalnego biznesu 8 go-
dzin pracy to za mało. Trzeba pracować 16 czy wręcz 25 godzin na
dobę. Szczególnie na starcie. Jak widać, nie jest to pojazd dla każde-
go. Czy jest dla Ciebie, nie wiem. Wiem jednak, że ta droga często
wiedzie pod górę. Na niej również czyhają niebezpieczeństwa związa-
ne z dynamiką przemian, chorobami czy wypadkami.
Pojazd C – franchising