Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.


Powiedziałam mu, że BOB zbliża się coraz bardziej i że staram się z całych sił pisać o nim, żeby ustalić kim jest i czym jest, zanim mnie dopadnie. Pisałam o nim tak dużo w pamiętniku - w wierszach i snach, i za każdym razem widziałam go w oknie lub czułam, jak się zbliża, ale nie byłam pewna czy to nie paranoja... Chciałam być po prostu normalna. Chcę być jak wszyscy inni. Nie lubię, gdy muszę uważać na to, z kim rozmawiam, tylko dlatego że ktoś mógłby mnie znienawidzić, gdyby dowiedział się prawdy o mnie, o tym, jaka jestem zbrukana. I o tym, jak w jakiś sposób - wprawdzie tego nie pamiętam - dopraszałam się codziennie o to, żeby być tak traktowana. Zdarza się to bez przerwy, więc musi być czymś, co mówię lub myślę nie zdając sobie z tego sprawy. Opowiedziałam mu, jak poszłam do swojego sejfu, zobaczyłam pieniądze z narkotyków i wyobraziłam sobie, że je biorę i uciekam na zawsze. Ale nie zasłużyłam na to. Zasłużyłam, żeby zostać tutaj. Zrobiłam coś nie tak. Serce bardzo mnie bolało, ale wiedziałam, że muszę zostać.
Przyniosłam oferty z ogłoszenia w Fleshworld do domu i przez całą noc nie spałam, wkładając swoje zdjęcia i majtki do kopert... Musiałam też ładować sobie coraz więcej kokainy, żeby nie załamać się i nie krzyczeć. Nie chciałam, żeby ktokolwiek słyszał mój krzyk, bo i tak nikogo on nie obchodził. Nigdy nie obchodził,
 
Całuję, Laura.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
KARTKA WYRWANA
(tak znaleziono)
Kochany pamiętniku! [bez daty]
 
Wiem, kto to jest. Wiem doskonale kim i czym jest BOB, i muszę to wszystkim powiedzieć. Muszę powiedzieć to komuś, tak żeby mi uwierzono.
Ktoś wydarł kartki z mojego pamiętnika, kartki, które być może pomagają mi uświadomić sobie... kartki z moimi wierszami, kartki zapisane, prywatne.
Tak bardzo boję się śmierci.
Tak bardzo boję się, że nikt mi nie uwierzy, zanim nie zajmę siedzenia, które strach zatrzymał mi w ciemności. Proszę mnie nie nienawidzić. Nigdy nie chciałam widzieć małych wzgórków i ognia. Nigdy nie chciałam widzieć ani wpuszczać jego.
Proszę cię, pamiętniku, pomóż mi wyjaśnić wszystkim, że nie chciałam tego, czym zostałam. Nie chciałam mieć pewnych wspomnień i świadomości jego. Zrobiłam tylko to, co każdy z nas może zrobić, w każdej sytuacji...
To, co możliwe.
 
Pa, Laura.
 
P.S. Oddaję cię Haroldowi na przechowanie. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. Nie mogę trwać dłużej w abstynencji. Po prostu nie mogę. Muszę przestać czuć.
 
 
TO BYŁ OSTATNI
ZAPIS LAURY.
ZALEDWIE PARĘ DNI PÓŹNIEJ ZNALEZIONO JĄ MARTWĄ.

Podstrony