X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.


- Kheldarze, proszę, do rzeczy - wtrąciła Porenn.
- Właśnie do tego dochodzę, Wasza Wysokość - za­pewnił ją. - Przez kilka ostatnich miesięcy nasz przyjaciel Ulfgar dyskretnie zwoływał swe hordy. Wyznawcy kultu napływają z Algarii i całej Drasni do Rheonu. Miasto dosłownie pęka w szwach, przepełnione zbrojnymi. Oce­niam, że obecnie Ulfgar zgromadził w Rheonie siły co najmniej równe całej drasańskiej armii. - Spojrzał na młodego króla Khevę. - Przykro mi, kuzynie, ale wygląda na to, że w tej chwili dysponujesz dopiero drugą co do wielkości armią w Drasni.
- Jeśli będzie trzeba, szybko to naprawię, kuzynie - odparł stanowczo Kheva.
- Wspaniale wychowujesz tego chłopca, cioteczko - pogratulował Porenn Silk.
- Kheldarze - odrzekła kwaśno królowa - czy muszę kazać łamać cię kołem, by wyciągnąć z ciebie całą historię?
- Ależ najdroższa cioteczko, cóż za szokująca propozy­cja, ów tajemniczy Ulfgar wskrzesił pewne starożytne rytuały i obrzędy - między innymi nieusuwalne piętno, wyróżniające wszystkie bratnie dusze - jeśli to tak można określić. Z jego rozkazu każdy wyznawca kultu w Alorii ma na prawej stopie wypalony charakterystyczny znak. Istnieje spora szansa, że każda ujrzana osoba, kulejąca na prawą nogę, to nowo nawrócony wyznawca kultu Nie­dźwiedzia.
Barak skrzywił się.
- To musi naprawdę boleć.
- Noszą je z dumą - odparł Silk. - Przynajmniej, kiedy już się zagoi.
- Jak wygląda to piętno? - chciał wiedzieć Cho-Hag.
- To uproszczony symbol niedźwiedziej łapy - wyjaśnił Drasanin. - Przypomina literę U z kilkoma kreskami na górze, mającymi przedstawiać pazury.
- Gdy tylko Kheldar powiedział mi o tym - podjął Javelin - złożyliśmy krótką wizytę nieprzytomnemu zabój­cy. Na jego prawej stopie wypalono owo piętno.
- Więc teraz już wiemy - stwierdził Hettar.
- Istotnie - przytaknął Belgarath.
- Wszelako... - wtrącił Mandorallen. Jego twarz zdradzała zakłopotanie. - Zawsze mówiono mi, iż głów­nym celem owego dziwnego wyznania jest ponowne zjednoczenie Alorii, tego kolosalnego imperium północy, nie­gdyś kwitnącego pod rządami króla Chereka o Niedźwie­dzich Barach, najpotężniejszego władcy starożytności.
- Całkiem możliwe, że nadal do tego dążą - odrzekł Belgarath. - Gdyby ten Ulfgar zdołał doprowadzić do wojny między Cherekiem i Rivą, byłby zapewne w stanie zdobyć Drasnię, a może i Algarię. Podczas gdy Anheg i Garion próbowaliby unicestwić się na­wzajem, z łatwością zdołałby podbić również ich kró­lestwa.
- Szczególnie z pomocą floty, którą jego ludzie budują w Jarviksholmie - uzupełnił Anheg.
- Jego strategia wydaje się bardzo prosta, a zarazem jest niezwykle złożona - dodał z namysłem generał Brendig. - Był już bliski sukcesu.
- Zbyt bliski - stwierdziła Polgara. - Co z tym zrobimy, ojcze?
- Sądzę, że trzeba będzie podjąć jakieś kroki - odparł Belgarath. - Ów Ulfgar nadal chce zjednoczyć Alorię pod swoją władzą jako następcy Chereka o Niedźwiedzich Barach. Przez trzy tysiąclecia kult działał skrycie. Teraz najwyraźniej szykują się do otwartej wojny.
Oblicze Gariona stężało.
- Cóż - powiedział - jeśli szukają wojny, to przybyli we właściwe miejsce.
- Chętnie za to wypiję - przytaknął Anheg. Zastanowił się przez chwilę. - Jeśli interesuje cię moja opinia, proponowałbym, by przed atakiem na Rheon zniszczyć Jaroksholm. Nie chcemy przecież, by wyznawcy kultu z Chereku zaszli nas od tyłu na mokradłach wschodniej Drasni, a już z pewnością nie życzymy sobie ich floty na Morzu Wiatrów. Jeśli choć połowa z tego, co mówił Greldik, okaże się prawdą, to będziemy musieli spalić ich doki, zanim zdołają spuścić okręty na wodę. Inaczej mógłbyś przeprowadzić niezwykle skuteczny atak na Rheon, Garionie, a po powrocie zastać wrogie siły okupujące Rivę.
Garion rozważył jego słowa.
- Masz rację. Najpierw wyruszymy do Jaraksholmu. Potem odwiedzimy Rheon i utniemy sobie małą pogawędkę z tym Ulfgarem. Naprawdę chciałbym zobaczyć jegomościa, który uważa, że jest dość potężny, by zająć miejsce Chereka o Niedźwiedzich Barach.
ROZDZIAŁ 19
 
 

Podstrony

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

 Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.