X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

w sprawie odchylenia prawico-
wo-nacjonalistycznego nie uleg�y dezaktualizacji. Dowodzi� on, �e koncepcja
polskiej drogi do socjalizmu w uj�ciu Gomu�ki mia�a rzekomo nacjonalistycz-
ny charakter. Wyja�nienia te spowodo olenia i polemik.
Ochab informowa� te�, �e Gomu�ka, Kirchmayer, Komar, Kuropieska,
Spychalski i Tatar zostali uwolnieni, co nie oznacza, i� nie ma do nich
politycznych zastrze�e�. W BP KC PZPR decyduj�c� rol� odgrywali nadal
Berman, Ochab, Mazur, Minc i Zambrowski.
Tymczasem 17 IV 1956 r. prasa przynios�a infromacj� o rozwi�zaniu Biura
Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych. Grunt usuwa� si�
spod n�g grupy Bermana, Minca, Ochaba. ��dano zmian. Burzy�a si�
m�odzie� i inteligencja.
Pewne zmiany dokonywa�y si� w rz�dzie, kt�ry pr�bowa� si� uwolni� spod
kurateli Biura Politycznego i odzyska� samodzielno�� w zakresie polityki
ekonomicznej. Do tej pory o polityce tej decydowa�a PKPG. "By�a ona
w�wczas jeszcze nadal rz�dem w rz�dzie i decydowa�a nie tylko o strategii
gospodarczej pa�stwa - m�wi� Cyrankiewicz w 1986 r. - ale uprawia�a co�
w rodzaju r�cznego sterowania (...). D��y�em wtedy, mam na my�li wiosn�
1956 r., do odzyskania kontroli nad PKPG, ale jeszcze nie by�o �adnych
rozstrzygni��. Wsp�pracowa�em w tym celu z wybitnymi ekonomistami.
Niestety i wtedy i p�niej ich zdanie nie przewa�a�o (...)."
Na 23 kwietnia zaplanowano sesj� sejmu. Bezpo�rednio przed jej otwar-
ciem 19 kwietnia odwo�ano S. Radkiewicza ze stanowiska ministra PGR i W.
Sokorskiego ze stanowiska ministra kultury i sztuki. 20 kwietnia odwo�ano
prokuratora generalnego PRL Stefana Kalinowskiego, naczelnego prokurato-
ra wojskowego gen. S. Zaroko-Zarakowskiego i wielu prokurator�w. 22 kwie-
tnia odwo�ano ministra sprawiedliwo�ci H. �wi�tkowskiego i wiceministra H.
Cie�luka. Nast�pc� Sokorskiego zosta� Karol Kuryluk, �wi�tkowskiego - Zo-
fia Wasilkowska, a Radkiewicza - gen. M. Moczar. Prokuratorem generalnym
zosta� Marian Rybicki. 23 kwietnia aresztowano gen. R. Romkowskiego i p�k
A. Fejgina z b. MBP.
Premier Cyrankiewicz, przemawiaj�c w sejmie w dniu 23 kwietnia, m�g�
si� pochwali�. M�wi� o trudnej sytuacji ekonomicznej zwi�zanej ze stanem
wykonania planu 6-letniego i przygotowaniach do planu 5-letniego oraz
d��eniach w�adz do demokratyzacji stosunk�w w Polsce. Premier m�wi�
o "odwil�y" i jej nast�pstwach. Po ekspose dosz�o po raz pierwszy w tej
kadencji sejmu do autentycznej dyskusji; zg�oszono interpelacje poselskie.
27 kwietnia uchwalono ustaw� o amnestii. Obejmowa�a ona r�ne grupy
przest�pstw. W sprawach o przest�pstwa polityczne przewidywa�a ona daro-
wanie kary pozbawienia wolno�ci do 5 lat, �agodzi�a o po�ow� kary wi�zienia
292
od 5 do 10 lat oraz o 1/3 powy�ej 10 lat. Kary do�ywotniego wi�zienia
zamienia�a na kar� 12 lat, a kar� �mierci na kar� 15 lat wi�zienia. Szacowano,
�e amnestia obejmie oko�o 80 tys. ludzi. Do 22 maja wi�zienia opu�ci�o oko�o
35 tys. os�b, wtym 4,5 tys. wi�ni�w politycznych.
Wiele os�b uwolnionych nie czu�o si� usatysfakcjonowanych. ��dano
zado��uczynienia moralnego. Powo�ano komisje rehabilitacyjne, kt�re
przegl�da�y poszczeg�lne sprawy i rehabilitowa�y nies�usznie skazanych. Ju�
28 kwietnia uchylono wyrok w sprawie procesu genera��w z lipca 1951 r.,
poniewa� stwierdzono, �e "dowody na kt�rych oparto skazanie tych os�b
uzyskane zosta�y na skutek stosowania niedopuszczalnych metod �ledztwa."
Dy�kusja obejmowa�a swym zasi�giem coraz szersze kr�gi i mia�a coraz
g��bszy charakter. W dniu 29 IV 1956 r. K. T. Toeplitz og�osi� w "Nowej
Kulturze" artyku� pt. "Z w�asnego prawa bierz nadanie". Autor kwestionowa�
prawo PZPR do sprawowania w�adzy w Polsce, pisa� o rewolucji ludowej,
o nowych prawach. Cz�� cz�onk�w KC ostro krytykowa�a niekt�rych
cz�onk�w BP i ��da�a rozliczenia os�b odpowiedzialnych za nadu�ycia w�adzy.
Pod naciskiem opinii oddolnej Biuro Polityczne KC PZPR podj�o
dyskusj� nad spraw� Bermana. Do tego czasu zas�ania� si� on sytuacj� og�ln�,
naciskiem Berii itp. Popiera�a go wi�kszo�� cz�onk�w BP. Jednak 3 maja
uznano, �e powinien on opu�ci� zajmowane dot�d stanowisko. S�dzono, �e
w ten spos�b z�agodzona zostanie krytyka kierownictwa w ca�o�ci. 4 V 1956 r.
Berman poprosi� o zwolnienie go z obowi�zk�w cz�onka Biura Politycznego
i wi�epremiera rz�du. Po Bierucie by�a to dl uga osobisto�� minionej epoki.
Pozostawali jeszcze Minc, Mazur i Zambrowski, je�li nie liczy� samego
Ochaba. Berman by� tu swego rodzaju koz�em ofiarnym. Po�wi�cono go
wobec atak�w podejmowanych ze strony tzw. Grupy Natoli�skiej. W okresie
tym w KC zarysowa� si� podzia� na tzw. Natoli�czyk�w i Pu�awian.
Pierwsz� z nich tworzy�a grupa dzia�aczy zwi�zkowych i przemys�owych.
Przewodnicz�cy CRZZ Wiktor K�osiewicz ju� w czasie s�ynnej narady
centralnego aktywu partyjnego w listopadzie 1954 r. ��da� wyja�nienia sprawy
Gomu�ki i rozliczenia ludzi odpowiedzialnych za �amanie praworz�dno�ci.
"Je�eli Gomu�ka jest winien - m�wi� K�osiewicz - to trzeba mu wytoczy�
spraw�, a je�eli nie ma przeciwko niemu udowodnionych zarzut�w, to trzeba
go uwolni�." Gomu�ka zosta� uwolniony 13 XII 1954 r., ale pozostawa� poza
parti�. Kierownictwo PZPR do jesieni 1956 r. nie wiedzia�o, co dalej z nim
zrobi�.
Na III Plenum KC w styczniu 1955 r. K�osiewicz negatywnie oceni�
samokrytyk� Bermana, kt�ry pr�bowa� zrzuci� z siebie odpowiedzialno�� za
�amanie praworz�dno�ci w Polsce na Beri� i ZSRR. Krytykowa� te� przesu-
ni�cie Radkiewicza z MBP do PGR, wzywa� do ukarania ca�ego kierownictwa
MBP, polemizowa� z wysuni�t� przez Minca tez� g�osz�c� jakoby w 1954 r.
p�ace robotnicze w Polsce wzros�y o 12 . Na podstawie danych CRZZ
293
K�osiewicz dowi�d�, �e nast�pi� nie wzrost, lecz spadek stopy �yciowej mas
pracuj�cych.
Z podobnymi tezami i wnioskami wyst�pili Boles�aw Rumi�ski i Mie-
czys�aw Popiel. Wszyscy trzej zostali te� ostro skarceni przez Bieruta, kt�ry
w podsumowaniu obrad wyst�pi� w obronie Bermana i Minca. Natomiast
Rokossowski w czasie przerwy podszed� do K�osiewicza i pogratulowa� mu
"bolszewickiego" stanowiska. Gest ten powa�nie zaszkodzi� K�osiewiczowi
w opinii innych cz�onk�w KC. "W�wczas to zaczg�o si� m�wi� - pisze
K�osiewicz - �e okre�leni towarzysze w �onie KC wyst�puj� z w�asn�
platform� propagandow�. Zwolennik�w tego stanowiska, kt�re przedstawi�em
na III Plenum zacz�to okre�la� mianem grupy natoli�skiej. Ju� wtedy da�a si�
odczu� wyra�na zmiana stosunku wielu cz�onk�w KC do mojej osoby (...)."
Nazwa grupa natoli�ska wzi�a si� od pa�acyku CRZZ w Natolinie, gdzie
K�osiewicz spotyka� si� ze swoimi zwolennikami. W czasie VI Plenum KC
20 III 1956 r. K�osiewicz sprzeciwia� si� kandydaturze R. Zambrowskiego na
sekretarza KC. Wyst�pienie jego kilka os�b zrozumia�o jako antysemickie. Od

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.