Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Inicjatorem wyjazdu dzieci z Białegostoku był ks. A. Songajłło. To on
prosił ks. Huniewicza o zaopiekowanie się dziatwą. Ten natomiast zatroszczył się o sprawy
organizacyjne, takie jak transport, wyŜywienie, właściwa opieka. Prosił tylko, by razem z
dziećmi przyjechała przynajmniej jedna ochroniarka, która je zna i która będzie czuwała
52 Ibidem, Pismo ks. A. Songajłło, prezesa Towarzystwa Dobroczynności w Białymstoku, do parafian, z dn. 18 XII
1917 r.
53 Ibidem, Protokół posiedzenia…, z dn. 28 II 1917 r.
54 Ibidem, Urzędowe papiery dziekana białostockiego z 1917 r., raport ks. P. Grzybowskiego proboszcza parafii w
Krypnie do dziekana białostockiego ks. A. Songajłło, z dn. 24 VII 1917 r.
55 Ibidem, Protokół z nadzwyczajnego posiedzenia Zarządu Towarzystwa Dobroczynności, z dn. 23 X 1917 r.
19
Towarzystwo Dobroczynności w Białymstoku w latach 1915-1919…
¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯
nad nimi56. Do przytułku wróciło więcej dzieci (46), gdyŜ ks. Huniewicz przyjął w imieniu
Towarzystwa kilkoro kolejnych.
Miasto w dalszym ciągu wspierało istnienie przytułku. Sekcja Zapomogowa Komi-
tetu śywności i Zarząd Miejski przekazały odpowiednio 4780 i 956 marek. Dzięki stara-
niom prezesa i wiceprezesa Zarząd Miejski umorzył dług za produkty Ŝywnościowe otrzy-
mane od komendantury miasta w ciągu 1917 r. na kwotę 3350,9 marek.
Parafie wiejskie włączyły się w działalność charytatywną prowadzoną na terenie
Białegostoku. Z parafii w Dolistowie przekazano płótno na bieliznę i materiały na ubrania
zebrane od parafian przez księdza dziekana. Poszczególni parafianie ofiarowali płody rolne,
przewaŜnie ziemniaki i jabłka. Na święta BoŜego Narodzenia ks. A. Songajłło ofiarował
100 marek, za które zakupiono mięso i owoce. Rok finansowy 1917 r. został zamknięty bez
deficytu, a nawet z nadwyŜką w kwocie 1299,89 marek. Zarząd Towarzystwa dbał o to, by
w naleŜyty sposób okazać wdzięczność wszystkim ofiarodawcom. Od marca 1918 r. pro-
szono na zebrania ogólne osoby, które choć nie naleŜały wprost do Towarzystwa, to jednak
wspierały jego działalność swymi ofiarami.
Komisja Rewizyjna podsumowując rok budŜetowy 1917 r. nie miała zbyt wiele za-
strzeŜeń co do prowadzenia ksiąg finansowych Towarzystwa. Wniosła na zebranie ogólne
wniosek, by wyrazić wdzięczność władzom Towarzystwa za owocną pracę nad ulŜ eniem
niedoli maluchów. Zwróciła jednak uwagę, iŜ protokoły z poszczególnych posiedzeń były
sporządzane dość oględnie, nie tłumacząc niektórych posunięć. Na dochód w 1917 r. złoŜy-
ły się: składki członkowskie od 23 członków (206,5 mk), zbiórki na tacę (2289 mk), do-
browolne ofiary (887,4 mk), zapomogi Sekcji Zapomogowej (4780 mk), zapomogi Zarządu
Miasta (956 mk), za utrzymanie dzieci (1187 mk), z zabawy ogrodowej (1680,8 mk) i z
dzierŜawy domów i ogrodu (4860 mk). Na wydatki złoŜyły się: zakup produktów spoŜyw-
czych (10477,2 mk), remont lokali (291,8 mk), opłaty za opał, światło, wodę (1537,5 mk),
pensje pracowników (1875 mk), zakup ubrań dla dzieci (350,3 mk), ksiąŜek (70,2 mk),
podatki i ubezpieczenia (635,8 mk), opłaty za lekarstwa i lekarzy (517,2 mk), koszty po-
grzebów (193,1 mk).
Dziwiła słaba frekwencja członków Towarzystwa na spotkaniach Zarządu. Człon-
kowie Komisji Rewizyjnej dopytywali się, czy wszyscy byli na czas informowani o dacie i
miejscu obrad. Komisja domagała się wyjaśnienia, dlaczego 8 lutego 1918 r. przedłuŜono
umowę wynajmu restauracji panu Wojciechowskiemu, a nie panu Franciszkowi Bazyl-
czewskiemu, pomimo Ŝe ten ostatni proponował 400 marek więcej.
Wniosek Komisji był o tyle skuteczny, iŜ w kwietniu 1918 r. podpisano umowę na
dzierŜawę (na okres jednego roku) restauracji w Hotelu Niemieckim z Bazylczewskim.
Opłata za lokal wynosiła 1800 marek, z czego połowę płacił przy podpisaniu umowy, drugą
po pół roku. Lokal był w dobrym stanie z elektrycznością. Nowy dzierŜawca zobowiązał
się dbać o jego stan, oczyszczać podwórze i ulicę przed frontem budynku oraz dokonywać
wszystkich niezbędnych napraw na własny koszt. Towarzystwo zastrzegło, iŜ restauracja
nie moŜe być wykorzystywana do celów obraŜ ają cych moralność. Nie mógł takŜe odnaj-
mować lokalu innej osobie bez wiedzy i zgody Zarządu Towarzystwa57.
Protokół z 4 grudnia 1917 r. mówił o zaakceptowaniu propozycji urządzenia przed-
stawienia w czasie Świąt BoŜego Narodzenia. Jednak nie odbyło się ani ono, ani Ŝadna z
imprez proponowanych na zebraniu Zarządu. Dociekliwa Komisja Rewizyjna wyraziła
56 Ibidem, Pismo ks. S. Huniewicza do dziekana ks. A. Songajłło, z dn. 18 IV 1918 r.
57 Ibidem, Dobrowolna umowa między Franciszkiem Bazylczewskim a Zarządem Towarzystwa Dobroczynności
w Białymstoku, z dn. 18 IV 1918 r.
20
Ks. Adam Szot
¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯ ¯
ubolewanie, iŜ nie wystawiono jasełek, a jednocześnie domagała się wyjaśnień, dlaczego
ograniczono w ten sposób wpływy Towarzystwa58.
Z powodu wielkiego napływu dzieci do ochronki na przełomie 1917 i 1918 r. stało
się konieczne rozbudowanie domu i zmiana jego organizacji. W lutym 1918 r. przyjęto
projekt rozszerzenia ochronki. Postanowiono małe dzieci umieścić w domu drewnianym, a
jednocześnie wymówiono mieszkanie pani Gorbaszyńskiej od dnia 1 kwietnia tegoŜ roku.
Wyprowadzka potrwała nieco dłuŜej i dopiero 1 września zostało ono zwolnione. Koszty
poniesione przy zaprowadzeniu elektryczności zostały zwrócone59. Postanowiono przenieść
pensjonarki z głównego lokalu do oficyny. Aby powiększyć pokoje, zburzono niektóre
ścianki działowe. Podjęto się remontu pozostałych pomieszczeń. Dozór nad robotami przy-
jęli na siebie panowie: Zaleski, Fijałkowski, Kurowski i Chodorowski60.
Walne zebranie wszystkich członków (40 osób) Towarzystwa odbyło się 11 marca
1918 r. Zdano sprawozdania z działalności Towarzystwa i stanu finansów, które zostały