X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.


Pryszoii �e iji syn do chaty,
| :sta�a sie ho matienka pytaty:':
Szczo tam, synu-[u]-kom�ry czuwaty, |:w�e ne wyjd� newistka do chaty:|?
Oj z�e, maty, w kom�re czuwaty, |:w�e ne wyjd� newistka do chaty: |.
�ebym stratyu swoje sio1 si�de�ce, | :�eb' elito zbudyu moje lube serce:].
�ebym stratyu konia woronoh�, |:�eb' chto zbudyu Maryse�ku moju:|.
�ebym stratiu swoju wsiuju zbroju, |:�eb' chto zbudyu pryjateli moh�:|.
Siedaj, synu, na sywu koby�u, |:utikaj, synu, w ze�enu dubynu:|.
Za my�oju �tec, maty p�acze,
| :j-a za my�ym czorny woron kracze: |.
1629. J. F. Golovackij op. cit. cz. I s. 292.
1 lub: wsiuje
[:j-a za my�ym szterma ki�mi honyt:|.
J-a w�e myhi do hrobu spuskajut, |:j-a z my�oho dribny mak siekajut:|.
Naj si ka�den teper-ka pokaji, |:naj wid swoji zinki ne utikaji:|.
1631
lir
Poionice
Czo-ho� me - ne ho-�o-iuo�-ka bo - �yt,' czo� do me-ne,
3^
czo� do me - ne my - �y ne ho - uio - ryt, - u>o. - ryt.
Czolio� mene ho�owo�ka bo�yt, |:czo� do mene: | my�y ne howoryt.
1632
Poionice
czo�
do
me - ne
Czoho� mene ho�owo�ka bo�yt' |:czo� do mene my�y ne howoryt:|.
Z weczera za jenczemy chody, |:o piwnoczy do mene prychody:|.
Wstupy si, my�aja, wid mene, |:bo tu pryjde jenczaja do mene:].
u Wstupy si z sywemy wi�amy,
|:bo tu pryjde z czornemy browarny:|.
|:to ja budu najstarsza nad nemy:|.
A z weczera nahajka szumi�a, |:o piwnoczy komora dudni�a:|.
. e
Pytaji si rano syna maty, bzczo tam w komory czuwaty, �e ne wyjd� newistka do chaty?
Kiepsko, maty, w komory czuwaty, |:w�e ne wyjd� newistka do chaty:].
Siadaj, synu, na sywu koby�u, |:wtikaj, synu, w zelenu dubynu:|.
Ne budu ja w dubynu wtikaty, |:persze muszu my�u pochowaty:|.
My�oji wsima dzwo�my dzwonit,
|:a za my�ym szterma ki�mi honyt:|.
Za my�oju otec, maty p�acze,
|:a za my�ym czorny woron kracze:].
y
Oj, w�e my�oju do hrobu spuskajut, |:a m'y�oho [w] dribny mak sikajut:|.
Nej si ku�dy nadywaji toho, | :chto ne luby pryjatela swoho:|.
1633
ty u - �e uiid me
ien - sza - ja do me
bo tu pry - de
[bo tu pry - de
ien - sza - ja do
m
|:bo tu pryde ienszaja do meae:|.
U
Witkaj myl� z sywemy wo�amy,
| :bo tu pryde z czornemy browarny :|.
Naj tu pryjde dwajcic i cztery,
| :to taki j ja najstarsza nad nemy:|.
Szczo� tam, synu, w kumori czuwaty, | :szom ne wyjd� myle�ka do chaty: [?
Z�e, maty, w kumori czuwaty, |:w�e ne wyjd� my�e�ka do chaty:|.
Sidaj, synu, na sywu koby�u, |:wtikaj, synu, w ze�enu leszczynu: [.
Za my�uju ot!ec, maty p�acze,
|:a za mylym czorny woron kracze:|.
Za my�uju dzwone�kamy dzwoni�, | :a za my�ym sztyrma ki�mi honit:|.
W�e my�uju do hrobu wpuskajut, |:a z myloho dribny mak sikajut: {.
1634
[ ZadtL-�rze]
Nad uuo
do - ju
ja - mor ze - �e - ne� - ki,
7 i1 P
pid ja - uio - rom ko - ngk ujo - ro - ne� - ki.
Nad wodoju jawor zelene�ki, [:pid jaworom konyk worone�ki:|.
Na konyku kozak mo�ode�ki,
u e
sedyt sobi, na skrypoczku kraj i, jemu struna wirne prymawlaji.
Pokie�, synu na skrypoczku hraty, idy, synu, do kimnaty spaty.
A z weczira komora bryni�a,
o pilnoczy nahajka szumi�a,
a nado dnem my�e�ka zemhli�a.
Pryjsz�a do neho stare�kaja maty:
, o o
j :Oj szczo�, synu, u tebe czuwaty: |?
Oj to, maty, u mene czuwaty, |:�e ne chocze my�a rozmawlaty:|.
Daubym komu konia woronoho, |:�eb' wobudy� pryjatiela moho:|.
Szkoda, synu, konia woronoho, |:nicht ne zbudy pryjatiela twoho:[,
Daubym komu koza�koju zbroju, |:�eb' my zbudyu my�enkuju moju:|.
Szkoda, synu, koza�kuju zbroju, |:nicht ne zbudy my�enkuju twoju:|.
Siod�aj, synu, sywuju koby�u, |:wtikaj, wtikaj w ze�enu liszczynu:|.
My�enkiji wsi dzwono�ki dzwonit, . |:za my�enkim szestma ki�mi honit:|.
My�enkuju do hrobu spuskajut,
|:a my�e�koho -w dribnyj mak sikajut:
Budesz maty w hny�ym hnoju hnyty, [:ze� kaza�a my�e�koju byty:|.
e e
Budesz maty try lita konaty, |:�e� kaza�a my�e�koi zabyty:|.
45 � Ru� Czerwona, cz. II
< Z�om�w >
Oj, jicha�y kozaki z obozu, sta�y sobi w konec perewozu.
Sta�y sobi hado�ku hadaty:
de� my budem niczku noczowaty?
Jeden ka�e: Bystraja riczka, druhyj ka�e: Jid'mo, newe�yczka.
Tretij ka�e: Tu naczujmo i zdorowia sy ne psujmo.
(Lub: Treti ka�e: Chot' sia konia zbudu, a w diwczyny na weczeru budu!)
Pryjicha�y, sta�y ta na dwori,
szcze sia �wityt w Marysi w komori.
Czy ne wyjd� Marysyna mama,
oj, ne tak mama, jak Marysia sama.
Oj, ne wyj sz�a Maryse�ka z chaty, jeno wyjsz�a Marysyna maty:
Ne naczujte, kozaki, na dwori, ne zbudite Marysi w komori.
Maryse�ka w neduzi le�a�a, czornym szowkom ho�owkn zwi�za�a, a zza mora zila zabaha�a1:
Kotryj kozak trojzila distane, toj zo mnoju do �lubo�ku2 stan�.
(Obibraw sia kozak trojzila distaty, wzia�a nad nim, wzia�a zazula kowaty:
1635. J. F. Golovackij op. cit. cz. I s. 112�113; W. z Oleska op. cit. B. 402�403. Por. Pokucie cz. II [DWOK T. 30] s. 81.
1 [zabaha�a � zapragn�a] * lub: do w��czania
a ezcze tia�cze do winczania staty.)
Oj, maju ja try koni na stajni, to ja Marysi zi�e�ka distanu.
Jeden konyk jak ho�ub1 sywe�ki, druhyj konyk jak �ebid bi�e�ki, tretij konyk jak woron czorne�ki.
A tym sywym do mora dojidu, a tym bi�ym mor� perejidu;
a tym czornym trojzila distanu, i z Maryse�koj' do �lubo�ku stanu.
Oj, staw kozak trojzila kopaty, sta�a nad nym zazula kowaty:
Oj, ne kopaj, kozacze, trojzila, Marysia w�e jde ze swoho wesila.
(Lub: Oj, tia�ko tobi trojzila wkopaty,
a szcze tia�cze do winczania staty.
Ne kopaj w�e, kozacze, trojzila,
bo w Marysi w�e z druhym wesila.)
Oj, daw kozak konyka trymaty,
a sam sia wziaw z Marysej' wytaty;
w prawi ruci szabelku trymaje, a liwoju Marysiu wytaje.
A w horodi makiwka breni�a, a Marysi ho�owka z�eti�a.
Ot� tobi, Marysiu, trojzile, ne zaczynaj bez mene wesile.
Ot, wsim bud� takaja zap�ata, kotry zwodiat wirnoho kozaka.
lub: sokil
r r
[Ublnle]
U Ma - ru - si cha - ia na
O,
po
- ji - cha - �o
m
m
mo - sti, O
try ko - za - kim
uj ho - �ci.
U Marysi chata na pomosti, pryjicha�o try kozakiw w ho�ci. Jiden ka�e: Temna nyczka, temna. Druhy ka�e: Budem noczowaty, wyjdy do nas Marysyna maty.
e
Wyjszla do nych Marysyna maty: Proszu ja was, kozakie, do chaty, bo Marysi w chorobi le�a�a, zza mori zile zabacha�a. Oj, chto mni trojizila distane, toj zo mnoju do �l'ubo�ku stan�.
n
Obizwau si kozak mo�ode�ki: Oj, maju ja try koni na stajni, jiden czorny, jak woron czorne�ki, druhy bi�y, jak �ebed' bi�e�ki, treti sywy, jak ho�ub syw'e�ki, to ja tobi trojizila distanu i z toboju do �Tubo�ku stanu.
Oj, wzioii kozak trojzila kopaty, wzi�a nad nym zazu�i kowaty: Oj ne kopaj, kozacze, trojzila, bo Marysi jest z jenczym wesile.
Jd'e kozak Marysiu wytaji, w prawej ruc'i tr�jzile trymajii w druhy ruci ostry mecz trymaji.

Podstrony

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.