Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Na ogół uważa się jednak takie ujęcie za nadmiernie rygorystyczne.
Do oceny perspektyw spełniania przez polską gospodarkę w momencie przystąpienia
do UGiW poszczególnych realnych kryteriów konwergencji powrócimy w części trzeciej
tego opracowania, gdyż będzie to miało istotne implikacje dla wzrostu gospodarczego już
po akcesji do strefy euro. Innymi czynnikami, które także będą miały wpływ na wzrost gospodarczy w Polsce po uzyskaniu członkostwa w UGiW, są specyfika tego ugrupowania integracyjnego oraz możliwe dalsze kierunki jego ewolucji.
W pierwszej z tych kwestii wyrażany bywa pogląd (Lutkowski 2003), że mechanizm europejskiej unii walutowej ma w samej swojej konstrukcji skłonność deflacyjną. Jest to spowodowane twardą polityką pieniężną Europejskiego Banku Centralnego (EBC), wzorowaną w znacznym stopniu na wcześniejszej polityce niemieckiego banku centralnego (Bundesbanku), do której dodano rygory fiskalne Paktu Stabilizacji i Wzrostu5.
Druga część powyższej tezy wydaje się jednak dyskusyjna. Gdyby, tak jak to zakłada Pakt,
kraje członkowskie UGiW osiągały w okresach dobrej koniunktury gospodarczej nadwyżki
budżetowe lub przynajmniej równowagę budżetową, to limit 3% PKB dla deficytu budżetowego stanowiłby wystarczający margines bezpieczeństwa w okresach gorszej koniunktury.
Wydaje się zatem, że obecne trudności największych krajów UGiW (Niemiec i Francji)
ze spełnieniem wymogów Paktu wynikają raczej ze strukturalnych problemów ich gospodarek. Coraz liczniejsi ekonomiści i politycy w tych krajach zaczynają zresztą zdawać sobie z tego sprawę.
s Szerzej na temat Paktu Stabilizacji i Wzrostu patrz E. Wilk (2001).
134 WITOLD MAŁECKI
Niemniej jednak ważne zasady Paktu Stabilizacji i Wzrostu zostały ewidentnie złamane, co doprowadziło do poważnego kryzysu w UGiW. Istnieje obecnie znaczna niepewność zarówno co do przyszłości samego Paktu, jak i wpływu, jaki to będzie miało dla funkcjonowania UGiW6.
PERSPEKTYWY UZYSKANIA PRZEZ POLSKĘ CZŁONKOSTWA W UNII
GOSPODARCZEJ I WALUTOWEJ
Jak wiemy, przystąpienie do UGiW wymaga spełnienia pięciu formalnych kryteriów
konwergencji (kryteriów z Maastricht), czyli:
1) co najmniej dwuletnie uczestnictwo we wspólnym mechanizmie kursowym (ERM-2)
i utrzymanie w tym okresie kursu w „normalnym" przedziale wahań;
2) inflacja nie wyższa niż 1,5 punktu procentowego ponad średnią dla 3 krajów Unii
o najniższej inflacji;
3) długookresowa stopa procentowa nie wyższa niż 2,0 punkty procentowe ponad średnią
dla 3 krajów Unii o najniższych stopach procentowych;
4) deficyt budżetowy (liczony według metodologii UE) nie wyższy niż 3% PKB;
5) dług publiczny (liczony według metodologii UE) nie wyższy niż 60% PKB.
Dotychczasowa dyskusja o perspektywach wprowadzenia w Polsce euro opierała się na
fundamentalnym założeniu, że Polska będzie w stanie spełnić, najpóźniej w 2-3 lata po
uzyskaniu członkostwa w UE, wszystkie wymienione kryteria konwergencji. Optymizm
ten umacniały jeszcze informacje o tym, że stosowana przez UE metodologia obliczania
deficytu budżetowego i długu publicznego jest dla nas korzystna, gdyż daje niższe poziomy deficytu i długu niż te uzyskiwane za pomocą metodologii obowiązującej w Polsce. Co więcej, wyrażane były nadzieje, że kryteria konwergencji dla nowych krajów członkowskich UE zostaną być może nieco złagodzone7. W związku z tym dyskusja koncentrowa­
ła się na kwestii, czy należy dążyć do szybkiego spełnienia kryteriów konwergencji tak,
aby móc przystąpić do UGiW w najwcześniejszym możliwym terminie, czy też nie nale­
ży się aż tak spieszyć i nie przesądzać z góry daty przystąpienia do UGiW, a wcześniej do
mechanizmu kursowego ERM-28.
Dyskusja ta stała się już jednak w znacznym stopniu nieaktualna z jednego zasadniczego powodu: spełnienie przez Polskę kryteriów konwergencji w najbliższych latach jest zupełnie nierealne, a nawet może być bardzo trudne do końca obecnej dekady. Główną
tego przyczyną jest sytuacja sektora finansów publicznych w Polsce, uniemożliwiająca
spełnienie kryterium deficytu budżetowego (a być może i niektórych innych kryteriów).
Drugą przyczyną, jednak o mniejszym ciężarze gatunkowym, jest niechętne stanowisko
UE wobec szybkiego rozszerzenia strefy euro o nowych członków UE.
Sytuacja sektora finansów publicznych w Polsce
Z punktu widzenia spełnienia fiskalnych kryteriów konwergencji istotne są dane o deficycie budżetowym i długu publicznym obliczane według metodologii obowiązującej w UE (ESA 95). W zasadzie dane te okazują się rzeczywiście korzystniejsze (niższe) od
6 Szerzej na ten temat patrz H. Bińczak (2004).
7 W szczególności zakładano możliwość wynegocjowania krótszego niż dwuletnie uczestnictwa w systemie kursowym ERM-2. Wcześniej mowa byta również o ewentualnym złagodzeniu kryterium inflacyjnego ze
względu na duże prawdopodobieństwo wystąpienia silnego efektu Balassy-Samuelsona w nowych krajach
członkowskich U E.
8 Szerzej na temat tej dyskusji patrz W. Małecki (2004).
IMPLIKACJA KONWERGENCJI WALUTOWEJ... 135
tych obliczanych według metodologii dotychczas stosowanej w Polsce9. W wypadku deficytu budżetowego różnica ta wynosi-na ogół 1,0-1,5 punktu procentowego. Niemniej jednak nawet według metodologii ESA 95 deficyt budżetowy przekroczył 3% PKB w 2001 r.
i nadal wzrasta. W 2002 r. wyniósł on 4,1% PKB, w 2003 r. najprawdopodobniej 4,2%
PKB, a na rok 2004 przewiduje się aż 5,7% PKB10. Ponadto unijne biuro statystyczne Eu-
rostat wciąż zajmuje niejednoznaczne stanowisko w kwestii zaliczania Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE) do sektora finansów publicznych. Polskie władze rozumieją to jako zgodę na taką interpretację i przytoczone powyżej dane obliczone zostały przy włączeniu OFE do sektora finansów publicznych. Komisja Europejska jest jednak nadal odmiennego zdania. Oznaczałoby to wzrost deficytu budżetowego rzędu 1,0-1,5 punktu procentowego, a zatem do poziomu zbliżonego do tego uzyskiwanego przy dotychczas
stosowanej w Polsce metodologii.
Problemy z nadmiernym deficytem budżetowym (i z rosnącym długiem publicznym)

Podstrony