X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

—Z tobą... z tobą dam sobie radę — wykrztusił.
— Oczywiście—odparła z triumfującą miną.—Ibycus wiedziało tym, inaczej by ci nie przekazał swojej Mocy. Dorównasz mu potęgą, będziesz nadzieją mieszkańców Arvonu, tarczą chroniącą ich przed Ciemnością.
— Panie...
Firdun i Aylinn odwrócili głowy.
Za nimi stali obok siebie Hardin, Guret i Lero. Hardin wskazał na spienione fale. Zakochana para poczuła, że woda z pluskiem omywa im stopy.
— Morze nadciąga.
— Wszystkie koty powinny uciec jak najdalej! — roześmiał się Kethan. — Czeka nas daleka droga.
— Niech tak się stanie — odparł Firdun. W jego głosie zabrzmiała nowa, władcza nuta. Gdybym zamknęła oczy, mogłabym przysiąc, że to powiedział sam Ibycus, pomyślała przelotnie Aylinn. Czeka cię daleka droga, ale nie pójdziesz nią samotnie, nie, już nigdy w życiu nie będziesz sam.
Kiedy wędrowcy cofnęli się pospiesznie, morze zalało miejsce, w którym tak niedawno wznosiła się złowieszcza Brama.
 
InterludiumPort Es, Miasto Es, EstcarpDzień był piękny, a morski wiatr, natrętnie trącający okienko obserwatora na wieży, raczej ożywczy niż zimny. Pani Loyse ciaśniej otuliła się podwójnym wełnianym szalem, choć zdawała sobie sprawę, że mrozi ją strach, a nie chłodny powiew.
Nie chciała liczyć dni, które tu spędziła spoglądając na wielką zatokę, ponad czarną plamą przeklętej wyspy Gorm. Nowe statki zawinę do portu. Było lato i Sulkarczycy wykorzystywali przychylne wiato oraz piękną, bezsztormową pogodę. Na kotwicy stało teraz pięć korabi, nie było jednak tego, na który czekała najbardziej.
Znała morze z najgorszej strony. Verlaine, w którym się urodzi: od dawien dawna stanowiło zagrożenie dla żeglarzy. Nie, jego mieszkańcy nie byli piratami, w rzeczywistości jednak niczym się od nic nie różnili, żyjąc z katastrof morskich, a natura pomagała im, pędź; statki na podwodne skały. Na pewno Verlaine nie było wyjątkiem. Ilu wielmożów z Alizonu i z nieznanych zamorskich krain bogaci się, zwabiając zbłąkane korabie na rafy?
I tam nie brakuje korsarzy. Niedawno zniszczono ich gniazdo ukryte w pobliżu Nadmorskiej Twierdzy, w Krainie Dolin.
Ciemność obudziła się, wyciągała macki. Kto wie, gdzie znów s pojawi, w jakiej postaci? Wprawdzie uczeniu z Lormtu porozumiewali z się z Gniazdem Gryfa w Arvonie, ale zamek ten znajdował się daleko od wybrzeża, a jego mieszkańcy nic nie wiedzieli o grożących na morzu niebezpieczeństwach.
— Jaki czar chciałabyś rzucić na fale, najdroższa?
Małżonek Loyse nosił kolczugą i ciężkie buty, lecz podszedł tak cicho, że nie wyrwał jej z zamyślenia. Drgnęła zaskoczona, gdy objął ją w pasie muskularnym ramieniem. Odwróciła głowę i spojrzała mu prosto w oczy.
Koris, teraz Obrońca i Marszałek Estcarpu, a w rzeczywistości władca tej starożytnej krainy, nie był wyższy od Loyse. Walczył jednak tak dobrze, że w końcu żaden wróg nie śmiał wyzwać go na pojedynek.
— Czuję się jak naiwna panienka czekająca na... — urwała, z trudem powstrzymując łzy: tych Koris nigdy nie zobaczy.
— Jesteś wielką damą — zbliżył usta do jej policzka, czuła jego ciepły oddech — i masz syna, który opuścił ognisko rodzinne.
— Jakieś nowiny? — zapytała wiedząc, że gdyby o czymś usłyszał, powiedziałby jej od razu.
— „Wielki Żagiel" przybył z Nadmorskiej Twierdzy. Jego kapitan przypłynął szalupą, zanim załoga rzuciła kotwicę. Przywiózł tylko pogłoski i strzępy informacji: że tego lata pojawiło się bardzo dużo gór lodowych, które docierają dalej na południe niż zwykle. Oprócz tego... — Koris odsunął się nieco od żony — Lisica poprosiła o spotkanie. — Wesołość zniknęła z jego twarzy i głosu. Loyse zacisnęła usta, jakby poczęstował j ą czymś kwaśnym.
— Chodźmy więc. — Odwróciła się w stronę krętych schodów. — Korisie, przez tyle lat miałeś do czynienia z Czarownicami. Jak udało ci się panować nad słowem, nie powiedzieć czegoś obraźliwego? Myślałam, że nowe władczynie Mocy są spokojniejsze i nastawione bardziej pokojowo niż ich poprzedniczki, póki nie przysłały nam Lisicy na pośredniczkę.

Podstrony

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.