Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

W
zasadzie powinni orzekać sami, ale mogli też
zlecać rozstrzyganie konkretnych spraw podległym
urzędnikom czy nawet osobom postronnym. Taki
sędzia delegowany (iudex datus albo iudex
pedaneus12) opierał swoją władzę nie tak jak
dawniejszy sędzia w procesie obywatelskim — na
upoważnieniu stron, ale wyłącznie na delegacji
swego mocodawcy — urzędnika.
5. Zmiany w okresie dominatu. W okresie
dominatu dawne sądownictwo typu
republikańskiego i związany z nim proces
formułkowy wyszły zupełnie z użycia. W
konsekwencji powstały więc warunki do
uproszczenia struktury organów ochrony prawnej;
odtąd istniał bowiem już tylko proces kognicyjny, i
to nie jako proces nadzwyczajny, ale właśnie jako
normalny sposób postępowania. Pomimo to
organy, które ten proces przeprowadzały, zostały
wydatnie rozbudowane.
Reformy administracji państwowej,
zapoczątkowane przez Dioklecjana (284-305),
doprowadziły, jak wiadomo, do powstania na
miejsce dawnego, dwustopniowego zarządu
lokalnego (civitas — prowincja) aż czterech stopni organizacyjnych (civitas — prowincja — diecezja
— prefektura)13. Na czele tych jednostek stali
urzędnicy, uszeregowani ściśle według
pompatycznej hierarchii rang i tytułów ówczesnego
państwa. Ponieważ władza sądownicza była nadal
związana z administracją, zwierzchnicy jednostek
terytorialnych (namiestnicy, wikariusze, prefekci)
byli zarazem zwyczajnymi organami ochrony praw
prywatnych (iudices ordinarii). Obok nich wyrosły jednak nowe urzędy i nowe działy wydzielonej
administracji państwowej z osobną jurysdykcją
(np. w sprawach fiskalnych czy wojskowych),
istniały nadto jursdykcyjne przywileje stanowe (np.
osobne sądownictwo dla duchownych, dla
wojskowych) i wreszcie trwała nadal praktyka
delegowania jurysdykcji sędziom pomocniczym
(ludices dati albo pedanci).
12 Dosłownie pedaneus — stojący a pede, obok właściurego urzędnika jurysdykcyjnego.
13 Bliższe szczegóły reformy administracyjnej i sądowej: K.. Koranyi, II, s. 22-23, 27-29;
M. Sczaniecki, nr 21-22.

Wszystko to sprawiało, że sama struktura
organów ochrony prawnej stała się w dominacie
nieprzejrzysta. Także i funkcjonowanie aparatu
sądowego wykazywało w tym okresie wiele
mankamentów (§ 73, 3). Skutki zawiłości
strukturalnych i niedomagań funkcjonalnych
ponosiły w znacznie większej mierze uboższe
warstwy ludności (humiliores) aniżeli ludzie
majętni i wpływowi (honestiores).
Znamienną próbą przyjścia z pomocą
uboższym było powołanie do życia w IV w. n.e.
osobnego „obrońcy uciśnionych” (defensor plebis),
urzędnika, który od tej roli przeszedł stopniowo do
funkcji lokalnego sędziego w drobniejszych
sprawach (defensor ciyitatis)14.
Na tle niedomagań sądownictwa
państwowego pojawiło się również, począwszy od
cesarza Konstantyna W. (306-337 n.e.),
sądownictwo biskupów (episcopalis audientid).
Nawet w sprawach osób świeckich konkurowało
ono skutecznie z państwowymi organami ochrony
praw prywatnych15.
§ 42. Strony procesowe
1. Actor — reus. Spory prywatne toczyły się w Rzymie, tak jak i dzisiaj, pomiędzy dwiema
stronami; w źródłach rzymskich noszą one
najczęściej nazwy: actor i reus. Actor (od agere w znaczeniu „prowadzić proces”) — dzisiaj „powód”
— występował z inicjatywą procesową (is qui agit),
jego przeciwnikiem był reus — dzisiaj „pozwany”.
Po jednej i po drugiej stronie występowały
najczęściej pojedyncze osoby, ale nie było to
regułą; współuczestnictwo procesowe (tzw.
później litisconsortium) było w Rzymie dobrze
znane i nawet nadużywane w celu przeciągania
procesów (np. C. 3, 40). Współuczestnicy
(consortes) występowali łącznie jako jedna strona procesowa, w roli powoda lub pozwanego.
2. Rola stron w procesie „prywatnym”.
Rola stron w rzymskim procesie cywilnym była
pierwszoplanowa. Prawo procesowe przede