X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.


Chyba inny giez jaki Wa�ci st�d wygania,
To gadaj szczerze, po co takie omawiania.
Jestem tw�j stryj; cho� stary, znam, co serce m�ode,
By�em ci ojcem (m�wi�c g�adzi� go pod brod�),
Ju� w ucho szepn�� o tym mnie m�j palec ma�y,
�e Wasze� masz tu jakie� z damami kaba�y.
Za katy, pr�dko teraz m�od� do dam si� bierze!
No, Tadeuszku, przyznaj mi si� Wa��, a szczerze".
"Ju�ci, b�ka� Tadeusz, prawda, s� przyczyny
Inne, kochany Stryju! mo�e z mojej winy!
Omy�ka! c�? nieszcz�cie! ju� trudno naprawi�!
Nie, drogi Stryju, d�u�ej nie mog� tu bawi�.
B��d m�odo�ci! Stryjaszku, nie pytaj o wi�cej,
Ja musz� z Soplicowa wyje�d�a� co pr�dzej".
"Ho! rzek� stryj, pewnie jakie� mi�o�ne zatargi!
Uwa�a�em, �e Wasze� wczora gryz�e� wargi
Pogl�daj�c spode �ba na pewn� dziewczynk�,
Widzia�em, �e i ona mia�a kwa�n� mink�.
Znam ja te wszystkie g�upstwa; kiedy dzieci para
Kocha si�, to tam u nich nieszcz�� co niemiara!
To ciesz� si�, to znowu trapi� si� i smuc�;
To znowu, B�g wie o co, do z�b�w si� sk��c�;
To stoj�c w k�tkach jakby mruki, nie gadaj�
Do siebie, czasem nawet w pole uciekaj�.
Je�eli na was raptus podobny napada,
B�d�cie tylko cierpliwi, ju� jest na to rada;
Bior� na siebie wkr�tce przywie�� was do zgody.
Znam ja te wszystkie g�upstwa, wszak�e by�em m�ody
Powiedz mi Wasze wszystko; ja mo�e nawzajem
Co� odkryj�, i tak si� oba poprzyznajem".
"Stryjaszku, rzek� Tadeusz (ca�uj�c mu r�k�
I rumieni�c si�), powiem prawd�; t� panienk�,
Zosi�, wychowanic� Stryja, podoba�em
Bardzo, cho� tylko par� razy j� widzia�em;
A m�wi�, �e Stryj dla mnie za �on� przeznacza
Podkomorzank�, pi�kn� i c�rk� bogacza.
Teraz nie mog�bym z pann� R� si� o�eni�,
Kiedy kocham t� Zosi�; trudno serce zmieni�!
Nieuczciwie, �eni�c si� z jedn�, kocha� drug�,
Czas mo�e mnie uleczy; wyjad� - na d�ugo".
"Tadeuszku! stryj przerwa�; to mi dziwny spos�b
Kochania si� - ucieka� od kochanych os�b.
Dobrze, �e� szczery; widzisz, g�upstwo by� wyp�ata�
Odje�d�aj�c: a co Wa�� powiesz, gdybym swata�
Sam Waci Zosi�? He? c�, nie skoczysz z rado�ci?"
Tadeusz rzek� po chwili: "Dobro� Jegomo�ci
Dziwi mnie! lecz c�? �aska Stryja Dobrodzieja
Nie przyda si� ju� na nic! Ach! pr�na nadzieja!
Bo pani Telimena! nie odda mi Zosi!"
"B�dziem prosi�" rzek� S�dzia.
"Nikt jej nie uprosi,
Przerwa� pr�dko Tadeusz, - nie, czeka� nie mog�,
Stryjaszku, musz� pr�dko, jutro jecha� w drog�,
Daj mi, tryjaszku, tylko twe b�ogos�awie�stwo,
Wszystko przygotowa�em, jad� zaraz w Ksi�stwo".
S�dzia, w�s kr�c�c, z gniewem na ch�opca spoziera�
"To Wa�� tak szczery? take� mi serce otwiera�?
Naprz�d �w pojedynek! potem znowu mi�o��,
I ten wyjazd, oj, jest tu w tym jaka� zawi�o��.
Ju� mnie gadano, ju�em kroki Wa�ci bada�!
Asan ba�amut i trzpiot, Asan k�amstwa gada�.
A gdzie� to Asan chodzi� onegdaj wieczorem,
Czego Asan jak wy�e� tropi� pode dworem?
O Tadeuszku! je�li mo�e Asan Zosi�
Zba�amuci� i teraz uciekasz? m�okosie,
To si� Waci nie uda; lubisz czy nie lubisz,
Zapowiadam Asanu, �e Zosi� po�lubisz.
A nie, to bizun - jutro staniesz na kobiercu.
I gada mnie o czuciach! o niezmiennym sercu!
�garz jeste�! pfe! ja z Wa�ci, Panie Tadeuszu,
Zrobi� �ledztwo, ja Wa�ci jeszcze natr� uszu!
Dzi� do�� mia�em k�opot�w! a� mi g�owa boli!
Ten mi jeszcze spokojnie zasn�� nie dozwoli!
Id� mi Wa�� spa�!" To m�wi�c drzwi na w�ci�� otwiera�
I zawo�a� Wo�nego, �eby go rozbiera�.
Tadeusz cicho wyszed� opu�ciwszy g�ow�,
Rozbiera� w my�li przykr� ze stryjem rozmow�,
Pierwszy raz po�ajany tak ostro!... oceni�
S�uszno�� wyrzut�w, sam si� przed sob� rumieni�.
Co pocz��? je�li Zosia o wszystkim si� dowie?
Prosi� o r�k�? a c� Telimena powie?
Nie, - czu�, �e nie m�g� d�u�ej zosta� w Soplicowie.
Tak zadumany ledwie zrobi� krok�w par�,
Gdy mu co� drog� zasz�o; sp�jrza�, widzi mar�,
Ca�� w bieli�nie, d�ug�, wysmuk�� i cienk�,
Suwa�a si� ku niemu z wyci�gni�t� r�k�,
Od kt�rej odbija� si� dr��cy blask miesi�czny,
I przyst�piwszy, cicho j�kn�a: "Niewdzi�czny!
Szuka�e� wzroku mego, teraz go unikasz,
Szuka�e� rozm�w ze mn�, dzi� uszy zamykasz,
Jakby w s�owach, we wzroku mym by�a trucizna!
Dobrze mi tak, wiedzia�am, kto jeste�! - m�czyzna!
Nie znaj�c kokieterii nie chcia�am ci� dr�czy�,
Uszcz�liwi�am; tak�e� umia� mnie zawdzi�czy�!
Tryumf nad mi�kkim sercem serce twe zatwardzi�,
�e� je zdoby� zbyt �acno, zbyt pr�dko� nim wzgardzi�!
Dobrze mi tak! lecz straszn� nauczona prob�,
Wierz mi, i� wi�cej ni� ty gardz� sama sob�!"
"Telimeno, Tadeusz rzek�, dalb�g, nietwarde
Mam serce, ani ciebie unikam przez wzgard�,
Ale uwa� no sama, wszak nas widz�, �ledz�,
Czy� mo�na tak otwarcie? c� ludzie powiedz�?
Wszak to nieprzyzwoicie, to, dalb�g, jest grzechem".
"Grzechem! odpowiedzia�a mu z gorzkim u�miechem
Niewini�tko! baranek! Ja, b�d�c kobiet�,
Je�li z mi�o�ci nie dbam, cho�by mi� odkryto,
Cho�by mi� os�awiono; a ty! ty m�czyzna?
C� szkodzi z was kt�remu, chocia� si� i przyzna,
�e ma romans, z dziesi�ciu razem kochankami?
M�w prawd�: chcesz mnie rzuci�!". - Zala�a si� �zami.
"Telimeno, c� by �wiat m�wi� o cz�owieku,
Rzek� Tadeusz, kt�ry by teraz, w moim wieku,
Zdr�w, �y� na wsi, kocha� si� - kiedy tyle m�odzi,
Tylu �onatych od �on, od dzieci uchodzi
Za granic�, pod znaki narodowe bie�y?
Cho�bym chcia� zosta�, czy to ode mnie zale�y?
Ojciec mnie testamentem kaza�, abym s�u�y�
W wojsku polskim, teraz stryj ten rozkaz powt�rzy�:
Jutro jad�, zrobi�em ju� postanowienie,
I dalb�g, Telimeno, ju� go nie odmieni�".
"Ja, rzek�a Telimena, nie chc� ci zagradza�
Drogi do s�awy, szcz�ciu twojemu przeszkadza�!
Jeste� m�czyzn�, znajdziesz kochank� godniejsz�
Serca twojego, znajdziesz bogatsz�, pi�kniejsz�!
Tylko dla mej pociechy, niech wiem przed rozstaniem,
�e twoja sk�onno�� by�a prawdziwym kochaniem,
�e to nie by� �art tylko, nie rozpusta p�ocha,
Lecz mi�o��; niech wiem, �e mnie m�j Tadeusz kocha!
Niech s�owo kocham jeszcze raz z ust twych us�ysz�,
Niech je w sercu wyryj� i w my�li zapisz�;
Przebacz� �acniej, chocia� przestaniesz mnie kocha�,
Pomn�c, jake� mnie kocha�!" - I zacz�a szlocha�.-
Tadeusz widz�c, �e tak p�acze i tak b�aga
Czule, i tylko takiej drobnostki wymaga,

Podstrony

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.