X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Dla m�czyzn powy�ej
osiemdziesi�tego pi�tego roku jest on najwy�szy ze
wszystkich grup wiekowych (Statistical Abstract of
the United States, 1993). Pog��biaj�ca si� depresja,
samotno��, przeprowadzka w nieznane otoczenie,
utrata znacz�cej roli w rodzinie i spo�ecze�stwie,
utrata ukochanych os�b � wszystko to bez w�tpie-
nia przyczynia si� do wzrostu wska�nika samo-
b�jstw w�r�d starszych ludzie. W kulturach i spo-
�eczno�ciach, w kt�rych ciesz� si� oni szacunkiem
i zajmuj� wa�n� pozycj� w �yciu rodzinnym, samo-
b�jstwa nale�� do rzadko�ci.
Motywacja do samob�jstwa
W wyniku pierwszych znacz�cych nowoczesnych
bada� nad problemem samob�jstwa francuski socjo-
log Emil Durkheim (1858-1917) wyr�ni� trzy czyn-
niki motywuj�ce ten akt, z kt�rych wszystkie by�y
�ci�le zwi�zane ze sposobem spostrzegania przez
jednostk� miejsca w spo�ecze�stwie. Motywy te
okre�li� jako anomiczne, egoistyczne i altruistyczne.
Samob�jstwo anomiczne zostaje przyspieszone
przez ca�kowite zerwanie zwi�zk�w jednostki ze
spo�ecze�stwem: utrata pracy, depresja ekonomicz-
na, a nawet nieoczekiwane wzbogacenie si�. Do sa-
mob�jstwa egoistycznego dochodzi wtedy, gdy
jednostk� niewiele ��czy z innymi lud�mi. Nie prze-
mawiaj� do niej wymagania spo�eczne, a zw�aszcza
konieczno�� �ycia mimo wszystko. Samob�jstwo
altruistyczne zostaje pope�nione w imi� dobra spo-
�eczno�ci. Jednostka odbiera sobie �ycie, poniewa�
ma to przynie�� korzy�� otoczeniu. Przyk�adem ta-
kiego aktu jest harakiri. Buddyjscy mnisi, kt�rzy do-
konywali samospalenia w prote�cie przeciwko nie-
sprawiedliwo�ciom do�wiadczanym w czasie wojny
wietnamskiej, to inny przyk�ad jednostek pope�nia-
j�cych altruistyczne samob�jstwo.
Wsp�cze�ni my�liciele dostrzegli nast�pne dwa
fundamentalne motywy samob�jstwa: zaniechanie
i manipulacj�. Ci, kt�rzy chc� przerwa� swoje �y-
cie, po prostu si� poddaj�. Pewien m�czyzna napi-
sa� w li�cie po�egnalnym �Chcia�em by� zbyt wie-
loma rzeczami naraz, a opr�cz tego kim� wielkim �
by�o to beznadziejne zadanie. Nigdy nie zdo�a�em
kogo� pokocha� � tylko stara�em si�, by na to wy-
gl�da�o. Nigdy nie mog�em uwierzy� w to, w co
spo�ecze�stwo uczy�o wierzy�, i nigdy nie potrafi-
�em odnale�� prawdy" (Shneidman, 1976). Niepo-
k�j emocjonalny jest nie do zniesienia i osoby te nie
dostrzegaj� rozwi�za� alternatywnych. W �mierci
widz� koniec swoich problem�w. Pi��dziesi�t sze��
procent usi�uj�cych pope�ni� samob�jstwo os�b
poddanych systematycznej obserwacji zosta�o skla-
syfikowanych jako pragn�cych zaniechania dalsze-
go �ycia. Pr�by te cz�ciej dokonywane by�y na tle
depresyjnym, w poczuciu beznadziejno�ci, i cz�ciej
mia�y skutek �miertelny ni� pozosta�e pr�by samo-
b�jcze.
Inn� motywacj� stanowi ch�� manipulowania
lud�mi poprzez podj�cie pr�by samob�jczej. Nie-
kt�rzy pragn� manipulowa� �wiatem, z kt�rego
odejd�: chc� mie� ostatnie s�owo w sporze, zem�ci�
si� na osobie, kt�ra je odtr�ci�a, zniszczy� �ycie in-
nych ludzi. Najcz�ciej w samob�jstwie manipula-
cyjnym jest tak, �e dokonuj�ca go jednostka pragnie
utrzyma� si� przy �yciu, ale poprzez ukazanie po-
wagi dylematu pragnie zawo�a� o pomoc ze strony
wa�nych dla niej os�b. Pr�ba zapobie�enia odej�ciu
ukochanej osoby, trafienie do szpitala i odpoczynek
od problem�w, a tak�e domaganie si� powa�nego
traktowania stanowi� manipulacyjne motywy samo-
b�jstwa � mimo zachowania ch�ci do �ycia.
W jednym z bada� 13 procent pr�b samob�j-
czych opartych by�o na motywach manipulacyj-
nych; depresja w tych przypadkach by�a s�absza,
s�absze poczucie beznadziejno�ci i �rodki, jakimi si�
pos�u�ono, by�y mniej zab�jcze ni� w przypadku sa-
mob�jstw zaniechania (Beck, 1976). Pr�by te stano-
wi� wyra�nie wo�anie o pomoc, lecz nale�y zazna-
czy�, �e nie dotyczy to wszystkich samob�jstw. Jed-
nostka, kt�ra pragnie uciec, poniewa� uwa�a, �e nie
warto �y�, bez w�tpienia nie chce pomocy, lecz
sko�czy� ze swoimi problemami. Funkcjonowanie
jednostki jest w�wczas zwykle ograniczone, jej pole
�wiadomo�ci zaw�one, a ona sama pogr��ona jest
w rozpaczy. Nie jest to stan sprzyjaj�cy kreatywno-
�ci, jak wida� po nast�puj�cych s�owach zawartych
w li�cie po�egnalnym: �Moja najdro�sza chc� �eby�
wiedzia�a �e jeste� jedyna w moim �yciu tak bardzo
ci� kocham nie mog� bez ciebie �y� prosz� wybacz
mi popad�em w chorob� prosz� uwierz mi kocham
320
ROZDZIA� 7
I
ci� raz jeszcze i dziecko kochanie prosz� nie z�o��
si� na mnie prze�y�em pi��dziesi�t lat odk�d ci�
spotka�em kocham ci� � kocham ci�" (Shneidman,
1976). Pozosta�e 31 procent os�b podejmuj�cych
pr�by samob�jcze ��czy motywy zaniechania i ma-
nipulacyjne. W tej sytuacji jednostka nie wie, czy
chce �y�, czy umrze�, czy pragnie zmieni� �wiat.
W tej niezdecydowanej grupie im wi�ksze poczucie
beznadziejno�ci i g��bsza depresja, tym silniejsze
pragnienie poddania si� (Beck, Rush, Shaw, Emery,
1979).
Zapobieganie i leczenie sk�onno�ci samob�jczych
Podczas pierwszego wywiadu terapeutycznego
z osob� cierpi�c� na depresj� terapeuta powinien
przede wszystkim zwr�ci� uwag� na niebezpie-
cze�stwo pope�nienia przez ni� samob�jstwa. Je�li
pojawiaj� si� my�li i zamiary wyra�nie samob�j-
cze, nale�y zastosowa� interwencj� kryzysow�,
wnikliw� obserwacj�, a nawet umie�ci� pacjenta
w szpitalu. Je�li ich nie ma, leczenie powinno mie�
charakter d�ugoterminowy: nale�y rozpocz�� od
farmakologicznej kuracji przeciwdepresyjnej i/lub
psychoterapii, a nast�pnie ukierunkowa� je na do-
g��bne rozpoznanie czynnik�w prowadz�cych do
depresji.
Pod koniec lat sze��dziesi�tych w Stanach Zjed-
noczonych powsta�a sie� ponad 300 o�rodk�w zapo-
biegania samob�jstwom maj�cych pom�c ludziom
w kryzysie. Dodatkowo szpitale i oddzia�y ambula-
toryjne uruchomi�y linie telefoniczne do zwalczania
kryzys�w u jednostek o silnych sk�onno�ciach sa-
mob�jczych. Uwa�ano, �e je�li b�dzie kto�, z kim
jednostka taka mo�e porozmawia�, samob�jstwu
b�dzie mo�na zapobiec.
Je�eli chodzi o zapobieganie aktom samob�j-
czym, to gdy jednostka skontaktuje si� z dy�uruj�-
cym przy telefonie zaufania wolontariuszem, psy-
chologiem, psychiatr�, lekarzem rodzinnym, pasto-
rem lub lekarzem z izby przyj��, w pierwszej chwi-
li nale�y oceni� ryzyko pope�nienia przez ni� samo-
b�jstwa. Czy ma ona gotowy plan? Czy ma dost�p
do broni? Czy wcze�niej podejmowa�a pr�by samo-
b�jcze? Czy mieszka samotnie? Gdy ju� dokonana
zostanie ocena ryzyka, nale�y natychmiast podj��
decyzj� dotycz�c� leczenia: czy wys�a� kogo� na
wizyt� domow�, czy zaleci� hospitalizacj�, czy po-
da� leki, zawiadomi� policj�, mo�e nak�oni� do
uczestnictwa w psychoterapii w warunkach ambula-

Podstrony

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.