Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Oczywiœcie, istniej¹ pewne normy zachowañ obejmuj¹ce
kanony grzecznoœci (z którymi ³atwo siê zreszt¹ zapoznaæ) ale w naszej
kulturze nie s¹ one zbyt krêpuj¹ce i dopuszczaj¹ szeroki wachlarz zacho½
wañ. Wiele zawi³ych problemów towarzyskich znika, jeœli cz³owiek dzia³a
wed³ug wskazówki: bêdê blisko samego siebie.
W koncepcji asertywnoœci szczeroœæ i otwartoœæ nie jest zawarowana wy½
³¹cznie dla relacji z najbli¿szymi osobami. Herbert Fensterheim opisuj¹c
osobê asertywn¹ stwierdza miêdzy innymi:
"Czujê siê swobodna w ods³anianiu siebie. Poprzez s³owa i dzia³ania
stwierdza: To jestem ja. To jest to, co myœlê, co czujê, czego chcê.
Jest w stanie komunikowaæ siê z ludŸmi o ró¿nym stopniu bliskoœci - z
nieznajomymi, przyjació³mi, cz³onkami rodziny. Komunikacja ta jest za½
wsze otwarta, bezpoœrednia, uczciwa i dostosowana do sytuacji."
Je¿eli cz³owiek wstydzi siê siebie, wówczas musi poszukiwaæ takich spo½
sobów zachowañ, które pozwol¹ mu zrealizowaæ jego interesy, nie "dekons½
piruj¹c" osobowoœci. Wed³ug koncepcji zachowañ asertywnych zdrowy cz³o½
wiek ma prawo do istnienia takim, jakim jest.
Mo¿e byæ z siebie w jakiejœ czêœci niezadowolony, mo¿e d¹¿yæ do zmiany
niektórych swoich zachowañ ale nie kwestionuje swojego najg³êbiej pojê½
tego poczucia bycia w porz¹dku, dlatego te¿ nie kwestionuje siebie. Cho½
cia¿ szanuje w³asn¹ intymnoœæ, nie ¿yje w klimacie ukrywania swojego
prawdziwego oblicza.
Na pytanie: Jak rozwi¹zaæ dany problem towarzyski? mo¿na wiêc odpowie½
dzieæ po prostu: po swojemu!
Maj¹c te uwagi na wzglêdzie, rozpatrzmy teraz dwie sytuacje, czêsto
sprawiaj¹ce ludziom k³opot.
Rozpoczynanie rozmowy towarzyskiej.
WyobraŸmy sobie dwie jad¹ce poci¹giem, nieznaj¹ce siê panie - pani¹ Alê
i pani¹ Basiê. S¹ same w przedziale, mija druga godzina jazdy i pani Ala
zaczyna siê nudziæ. Chêtnie porozmawia³aby z kimœ ale nie wie jak rozpo½
cz¹æ rozmowê. Co mo¿na jej doradziæ? Z punktu widzenia asertywnoœci, na½
le¿y poszukaæ rozwi¹zania, które by³oby najbardziej naturalne dla pani
Ali, a jednoczeœnie nie narusza³o praw pani Basi. Aby znaleŸæ takie za½
chowanie, nale¿y wiedzieæ, czego chce pani Ala. Je¿eli jej pragnieniem
jest pogawêdziæ z pani¹ Basi¹ o Krakowie, do którego jedzie, mo¿e po
prostu bezpoœrednio do tego przyst¹piæ, pytaj¹c na przyk³ad:
-Przepraszam, czy zna pani dobrze Kraków?
Byæ mo¿e jednak pani¹ Alê nie interesuje specjalnie ¿aden temat - po
prostu by³oby jej przyjemnie spêdziæ czas na rozmowie, obawia siê jednak
czy pani Basia nie uzna jej inicjatywy za uci¹¿liw¹. W takim wypadku pa½
ni Ala bêdzie blisko siebie jeœli powie na przyk³ad tak:
-Jedziemy ju¿ drug¹ godzinê. Chêtnie bym trochê pogawêdzi³a z pani¹, aby
podró¿ mniej siê d³u¿y³a. Ale mo¿e ja pani przeszkadzam?
Jak widaæ s¹ to teksty bardzo proste. Ich najwa¿niejsz¹ zalet¹ jest to,
¿e s¹ prawdziwe.
Podtrzymywanie rozmowy towarzyskiej.
Problem ma przede wszystkim ta osoba, która bêdzie siê czu³a bardziej
odpowiedzialna za rozmowê. Niektórzy tak boj¹ siê zapadniêcia ciszy (na
przyk³ad dlatego, ¿e s¹dz¹ i¿ cisza w rozmowie stanowi dowód ich towa½
rzyskiej niezrêcznoœci, a pragn¹ uchodziæ za zrêcznych), ¿e gotowi s¹
udawaæ zainteresowanie ka¿dym tematem. W efekcie coraz bardziej odchodz¹
od siebie i coraz mniej jest wymiany w ich porozumiewaniu siê z partne½
rem. Dlatego po takim kontakcie towarzyskim czuj¹ siê zwykle bardzo zmê½
czeni.
Je¿eli pani Ala bierze pe³n¹ odpowiedzialnoœæ za przebieg rozmowy, za½
sypuje pani¹ Basiê pytaniami i praktycznie nie dopuszcza jej do kierowa½
nia rozmow¹ - jest wówczas prawdopodobne, ¿e pani Basia przystosuje siê
do tej sytuacji i podejmie wyznaczon¹ jej rolê. Im wiêcej mówi pani Ala,
tym mniej potrzeby i mo¿liwoœci wprowadzenia swoich tematów ma pani Ba½
sia. Przejawia zatem mniej inicjatywy, co nape³nia tym wiêksz¹ obaw¹ pa½
ni¹ Alê, która tym bardziej wzmaga sw¹ aktywnoœæ w rozmowie. Jak unikn¹æ
takiego rozwoju sytuacji?
Pani Ala chêtnie spêdzi³aby jakiœ czas na rozmowie z pani¹ Basi¹ ale
nie wie o czym mog³aby rozmawiaæ. Mo¿e wiêc powiedzieæ na przyk³ad tak:
-Chcia³abym porozmawiaæ z pani¹ ale nie wiem o czym. O czym pani lubi
rozmawiaæ?
albo:
-Ja tak du¿o mówiê; zasypujê pani¹ pytaniami, a w³aœciwie nie wiem czy
pani ma ochotê ze mn¹ rozmawiaæ. A jeœli tak, to o czym?
Poszukiwanie ciekawego tematu do rozmowy jest zreszt¹, samo w sobie,
ciekawym tematem towarzyskim.
Zapewne istniej¹ sytuacje towarzyskie - choæ nie jest ich wiele - w
których nie wystarczaj¹ naturalne sposoby zachowania a od uczestników
oczekuje siê przestrzegania specyficznych towarzyskich rytua³ów. Zawsze
jednak mo¿na zastanawiaæ siê nad wyborem:
Czy wolê poddaæ siê wymaganym rygorom, czy te¿ zrezygnowaæ z uczestnic½
twa w tego rodzaju sytuacjach?
Je¿eli sytuacja towarzyska jest bardzo skonwencjonalizowana a wymagane
sposoby zachowania odczuwane s¹ przez dan¹ osobê jako obce, nale¿y ko½
niecznie rozwa¿yæ pytanie:
Czy jest w moim interesie pozostawanie w sytuacji, w której nie mo¿na
byæ sob¹?
¯ywe i autentyczne bycie w sytuacjach towarzyskich, wymaga uruchomienia
inicjatywy. W³aœciwie jest to sytuacja modelowa dla problemów zwi¹zanych
z podejmowaniem ryzyka.
Je¿eli podejmê inicjatywê towarzysk¹ - na przyk³ad rozpocznê rozmowê z
nieznajom¹ osob¹ - muszê prze³amaæ pierwsz¹ barierê milczenia, naraziæ
siê na reakcjê partnera, której nie sposób przewidzieæ, s³owem: rozpo½
cz¹æ ca³y proces interpersonalny, który poch³onie z pewnoœci¹ czêœæ mo½
jej energii. Bezpieczniej pozostaæ w osamotnieniu, w którym co prawda
brak jest kontaktu ale te¿ nie grozi ryzyko nieprzewidzianych wydarzeñ.
Z drugiej strony, kontakt z innymi ludŸmi daje du¿e zadowolenie, anga½
¿uje w ciekawy sposób uwagê, mo¿e prowadziæ do po¿¹danych wydarzeñ.
Niektórzy ludzie w sytuacjach ryzykownych chêtniej wybieraj¹ wycofanie
- wol¹ nie zyskaæ, byle nie straciæ.
Inni reaguj¹ ekspansj¹ - z ³atwoœci¹ nara¿aj¹ siê na ryzyko (na przy½
k³ad ryzyko kontaktu z nieznanym), byle zyskaæ to, czego pragn¹.
Wybór sposobu zachowania wynika zarówno z temperamentu jak i doœwiad½
czeñ ¿yciowych. Doroœli maj¹ wiêc ju¿ zwykle pewien schemat: w okreœlo½
nych sytuacjach chêtniej ryzykuj¹ lub chêtniej (albo ³atwiej) wycofuj¹
siê.
Doros³y cz³owiek mo¿e mieæ jednak pewien wp³yw na swoje zachowanie. Mo½
¿e celowo zreformowaæ jego schematy. Je¿eli pragnie zdobyæ coœ, co wyma½
ga inicjatywy (na przyk³ad nawi¹zaæ ¿ywe, autentyczne stosunki z otocze½
niem), a zna swoj¹ sk³onnoœæ do wycofania, mo¿e zdecydowaæ siê na treno½
wanie i nauczenie siê zachowañ wymagaj¹cych inicjatywy.
Osobom, które chc¹ æwiczyæ zachowania - równie¿ wymagaj¹ce inicjatywy -
w kontaktach towarzyskich, proponujê:
Uœwiadom sobie jasno jakie s¹ twoje pragnienia w danej sytuacji towa½
rzyskiej; do czego d¹¿ysz.
Zastanów siê nad zachowaniem, którym mo¿esz wyraziæ swoje pragnienie
tak, aby by³o ono najbardziej prawdziwe i bezpoœrednie, a jednoczeœnie
nie wchodzi³o w konflikt z ogólnie przyjêtymi normami zachowania i nie
narusza³o praw innych.

Podstrony