Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

— GÅ‚osiÅ‚em prawdÄ™ o tobie, a ludzie wÅ‚adzy bojÄ… siÄ™ prawdy.
— Relgu — odparÅ‚ lodowatym tonem Gorim. — Nie wierzÄ™, byÅ› w ogóle byÅ‚ w stanie zrozumieć, jak obojÄ™tne jest mi to, co możesz powiedzieć. A teraz odeÅ›lij ich... czy wolisz, żebym ja to zrobiÅ‚?
— Nie posÅ‚uchajÄ… ciÄ™. — Relg uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ drwiÄ…co. — To ja jestem ich przywódcÄ….
Gorim zmrużył groźnie oczy i wstał. Przemówił w języku Ulgosów, zwracając się bezpośrednio do świty Relga. Ce’Nedra nie rozumiała słów, ale nie było to konieczne. Natychmiast rozpoznała władczy ton i trochę się zdziwiła, jak stanowczo świątobliwy stary Gorim go wykorzystywał. Nawet jej ojciec nie odważyłby się tak przemawiać.
Ludzie stojący za Relgiem spoglądali na siebie lękliwie. Przestraszeni, zaczęli się wycofywać. Kiedy Gorim wydał ostatni rozkaz, odwrócili się i rzucili do ucieczki.
Relg patrzył na nich ze zmarszczonymi brwiami. Zdawało się, że zaraz podniesie głos, by przywołać ich z powrotem. Zrezygnował jednak.
— Posuwasz siÄ™ za daleko — oskarżyÅ‚ Gorima. — Twa wÅ‚adza nie jest przeznaczona do przyziemnych kwestii.
— Ta wÅ‚adza należy do mnie, Relgu, i ja decydujÄ™, kiedy jej użyć. RzuciÅ‚eÅ› mi wyzwanie na gruncie religii, musiaÅ‚em wiÄ™c przypomnieć twoim poplecznikom, i tobie również, kim naprawdÄ™ jestem.
— Po co mnie wezwaÅ‚eÅ›? — zapytaÅ‚ Relg. — Obecność bezbożnych kala mojÄ… czystość.
— PotrzebujÄ™ twych usÅ‚ug, Relgu — wyjaÅ›niÅ‚ Gorim. — Ci przybysze wyruszajÄ… do bitwy z naszym Odwiecznym Nieprzyjacielem, co przeklÄ™ty jest ponad wszystko. Losy Å›wiata zależą od ich wyprawy i niezbÄ™dna jest twoja pomoc.
— Cóż mnie obchodzi Å›wiat? — GÅ‚os Relga wrÄ™cz ociekaÅ‚ pogardÄ…. — Cóż mnie obchodzi okaleczony Torak? Jestem bezpieczny w dÅ‚oni ULa. On potrzebuje mnie tutaj. Nie odejdÄ™ ze Å›wiÄ™tych jaskiÅ„, by narażać siÄ™ na zbrukanie w grzesznej kompanii niewiernych i potworów.
— CaÅ‚y Å›wiat zostanie zbrukany, jeÅ›li Torak zdobÄ™dzie nad nim wÅ‚adzÄ™ — wtrÄ…ciÅ‚ Belgarath. — A jeÅ›li przegramy, Torak zostanie królem Å›wiata.
— Nie bÄ™dzie wÅ‚adaÅ‚ w Ulgo — odparowaÅ‚ Relg.
— MaÅ‚o go znasz — szepnęła Polgara.
— Nie opuszczÄ™ jaskiÅ„ — upieraÅ‚ siÄ™ Relg. — Zbliża siÄ™ dzieÅ„ przyjÅ›cia dziecka i ja zostaÅ‚em wybrany, by ukazać go Ulgosom, kierować nim i nauczać, aż bÄ™dzie gotowy, by stać siÄ™ Gorimem.
— To ciekawe — zauważyÅ‚ sucho Gorim. — A kto taki powiadomiÅ‚ ciÄ™, że zostaÅ‚eÅ› wybrany?
— UL do mnie przemówiÅ‚ — obwieÅ›ciÅ‚ Relg.
— Dziwne. Jaskinie zawsze odpowiadajÄ… na gÅ‚os ULa. CaÅ‚e Ulgo sÅ‚yszaÅ‚oby ten gÅ‚os.
— PrzemówiÅ‚ do mnie w moim sercu — odparÅ‚ pospiesznie Relg.
— To doprawdy niezwykÅ‚e posuniÄ™cie z jego strony — stwierdziÅ‚ Å‚agodnie Gorim.
— To wszystko nie ma znaczenia — wtrÄ…ciÅ‚ szorstko Belgarath. — WolaÅ‚bym, żebyÅ› przyÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ do nas z wÅ‚asnej woli... ale chÄ™tnie czy nie, pójdziesz z nami. Moc wiÄ™ksza od naszej to sprawi. Możesz kłócić siÄ™ i opierać ile zechcesz, ale kiedy stÄ…d odjedziemy, ty wyruszysz także.
Relg splunÄ…Å‚.
— Nigdy! PozostanÄ™ tutaj w sÅ‚użbie ULa i dziecka, które ma zostać Gorimem Ulgosów. JeÅ›li spróbujecie mnie zmusić, moi wyznawcy nie dopuszczÄ… do tego.
— Po co nam ten Å›lepy kret, Belgaracie? — zapytaÅ‚ Barak. — BÄ™dzie nas tylko denerwowaÅ‚. ZauważyÅ‚em, że ludzie, którzy caÅ‚e życie spÄ™dzajÄ… na podziwianiu wÅ‚asnej pobożnoÅ›ci, sÄ… zwykle marnymi kompanami. A co ten tutaj potrafi zrobić, czego ja bym nie potrafiÅ‚?
Relg z wyższością spojrzał na rudobrodego olbrzyma.
— Duzi ludzie z dużymi gÄ™bami rzadko miewajÄ… duże mózgi — oÅ›wiadczyÅ‚. — Patrz uważnie, owÅ‚osiony. — StanÄ…Å‚ obok pochyÅ‚ej Å›ciany. — Potrafisz to? — Wolno wcisnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™ prosto w kamieÅ„, jakby zanurzaÅ‚ jÄ… w wodzie.
Silk gwizdnął z podziwem i podbiegł do fanatyka. Kiedy Relg wyjął rękę, Silk przyłożył dłoń do tego samego miejsca na ścianie.
— Jak to zrobiÅ‚eÅ›? — zapytaÅ‚, przyciskajÄ…c kamienie. Relg zaÅ›miaÅ‚ siÄ™ drwiÄ…co i odwróciÅ‚ do niego plecami.
— Ta wÅ‚aÅ›nie umiejÄ™tność czyni go użytecznym dla naszych celów, Silku — wyjaÅ›niÅ‚ Belgarath. — Relg jest wróżbitÄ…. Znajduje jaskinie, a my bÄ™dziemy szukać jaskiÅ„ pod Rak Cthol. JeÅ›li to konieczne, Relg może przejść przez litÄ… skaÅ‚Ä™, by do nich dotrzeć.
— Jak to możliwe? — zdziwiÅ‚ siÄ™ Silk. Wciąż badaÅ‚ miejsce, gdzie Relg zanurzyÅ‚ rÄ™kÄ™ w Å›cianie.

Podstrony