Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

A pewien kapłan tak usprawiedliwia gwałt na jednej z parafianek: „Musiał zaznać przyjemności obcowania z nią”.
Następny papież, Paschalis (1099-1118), mnich od chłopięcych lat, okazał się bardziej surowy w stosunku do Henryka IV aniżeli sam Grzegorz VII. Odnowił ekskomunikę Henryka nałożoną przez Grzegorza VII. Zachęcił w ten sposób syna Henryka, by ten z kolei wystąpił zbrojnie przeciw papieżowi. Nienawiść Paschalisa do Henryka nie zakończyła się nawet wraz ze śmiercią tego ostatniego – „tak wielki był jego gniew w stosunku do zwłok Henryka, że wykopał je i wyrzucił z kościoła”.
Kalikst II (1119-1124) zarządził w sposób jednoznaczny, że opuszczenie przez biskupów Stolicy Apostolskiej w celu zawarcia małżeństwa jest cudzołóstwem. Na Pierwszym Soborze Powszechnym Zachodu, zwanym Pierwszym Laterańskim, tysiąc prałatów poparło zalecenia synodu w Piacenzy i ustaliło, że małżeństwa kleru nie miały mocy prawnej. Powinny zostać rozwiązane, a małżonki zmuszone do wypełnienia pokuty.
Na temat wysiłków Kalista zmierzających do rozłączenia duchownych od ich żon, ułożono nawet krótki wiersz:
Kler stawia ci Kaliście oceny surowe,
Dotychczas każdy mógł mieć swoją białogłowę,
Ale odkąd tyś zasiadł na papieskim dworze,
Trzeba iść spać z chłopakiem, albo w puste łoże.
Wielu księży wolało utrzymywać „chłopców” – biernych homoseksualistów – aniżeli uczyć się spać w samotności.
Następca Kalista, Honoriusz II (1124-1130), z podobna surowością odnosił się do prowadzenia życia seksualnego przez duchowieństwo, choć zapewne nie odniósł zbyt wielkich sukcesów na tym polu. W sierpniu 1126 roku wysłał kardynała Jana z Cremy jako papieskiego legata do Anglii, w celu zdemaskowania konkubin kapłanów. Zgodnie z instrukcjami papieskimi miał oświadczyć, że jest wielkim świętokradztwem odprawianie mszy przez człowieka, który dopiero co opuścił łoże ladacznicy.
Kardynał ów zwołał synod w Londynie, i pomimo wielu protestów, ustalił kanon grożący zdegradowaniem wszystkich duchownych, którzy nie porzucą swych żon czy kurtyzan. Następnie odprawił uroczystą mszę i zgromadzenie się rozeszło.
Angielscy duchowni dobrze jednak zdawali sobie sprawę, czego można się spodziewać po swych włoskich braciach. Dlatego też uważnie przyglądali się miejscu zamieszkania kardynała. Tej nocy dostrzeżono, gdy pewna mocno opatulona postać wymykała się stamtąd tylnymi drzwiami. Śledzono ją aż do domu dobrze znanej prostytutki. Osoba ta zapukała, po czym weszła do środka. Po dłuższej chwili para angielskich duchownych wtargnęła do tego domu, zastając tam kardynała nudatus usque ad unguem – golusieńkiego od stóp do głowy – z „cudowną damą” znajdującą się w podobnym stanie. Po wzniesieniu toastu przed odpowiednio szkarłatną twarzą kardynała opuścili go, nie nachodząc go więcej.
Wydarzenia tej nocy „nie wywołały najmniejszego skandalu w łonie Kościoła”. Odznaczały jednakże zakończenie kampanii Jana z Cremy przeciwko żonom i konkubinom angielskiego duchowieństwa. Odprawiono go z powrotem do Rzymu ze wskazaniem dla papieża, by ten uczynił najpierw porządek we własnym domu. Powszechnie było bowiem wiadomo, że inny członek świętego kolegium kardynalskiego, a mianowicie kardynał Pierleoni, spał z własną siostrą i dochował się nawet kilkorga dzieci. W odróżnieniu od kardynała Jana z Cremy, Pierleoni nigdy nie wyruszał w drogę w roli papieskiego legata bez konkubiny. Mnicha Amolfo, który go zadenuncjował, znaleziono martwego. Kardynał Pierleoni z czasem został zaś papieżem Anakletem II (1130-1138).
Po śmierci Honoriusza II kolegium kardynalskie podzieliło się, co w końcu doprowadziło do wybrania dwóch papieży – Innocentego II (1130-1143) i Anakleta II. Zwolennicy Anakleta twierdzili, że w żyłach Innocentego płynie żydowska krew. Poplecznicy Innocentego zaznaczali zaś, że Anaklet, oprócz cudzołożenia ze swą siostrą i innymi krewnymi, utrzymywał pewną prostytutkę jak swą kochankę, a także miał okropny zwyczaj gwałcenia mniszek. Rzym skłonił się w końcu ku Anakletowi i wtedy Innocenty zbiegł do Francji. No cóż, lepszy cudzołożnik niż Żyd. Jednakże po śmierci Anakleta Innocenty II odzyskał papiestwo.
Według wszelkich przekazów Celestyn II (1143-1144) był, mówiąc wprost, brutalnym sadystą. Niejakiego hrabiego Jordana skazał na okrutną śmierć. Obdartego z szat posadzono go na parzącym żelaznym krześle, po czym do jego głowy przybito rozgrzana do czerwoności metalową koronę. Celestyn miał także i łagodniejszą stronę. Był bowiem wytrwałym admiratorem filozofa i teologa Piotra Abelarda, którego seksualne przygody znalazły odbicie nawet w literaturze. Innym zwolennikiem Abelarda był papież Aleksander II (1159-1181), a kolejny papież Celestyn (1191-1198) pobierał nawet w swej młodości u Abelarda nauki. Jako subdiakon bronił Abelarda na synodzie w Sens, gdzie ten został potępiony przez papieża Innocentego II (1130-1143).
Mniej więcej w tym samym czasie, gdy Abelard nauczał przyszłego papieża Celestyna III, miał on też urodziwą uczennicę, piękną Heloizę. Była ona przedwcześnie rozwiniętą siostrzenicą kanonika i miała dopiero czternaście lat, gdy posłano ją na nauki do Abelarda. On zaś liczył wówczas trzydzieści parę lat. Jej zdolności literackie zrobiły na nim ogromne wrażenie. W swej książce Historia moich niedoli Abelard wyznaje szczerze, że Heloiza była także młódką niezwykłej urody.
Pisał: „Zważyłem wszystkie przyczyny, które zazwyczaj zjednują kochanków i zdecydowałem, że ona jest dla mnie stworzona”. Dobrze zdawał sobie też sprawę, że sam jako człowiek przystojny mógł posiąść każdą kobietę „którą zechciałby obdarzyć swoją miłością”. W Heloizie widział dojrzałą wisienkę gotową do zerwania.