We wszechświecie nie ma niedostosowanych. Jesteś potrzebny. W symfonii nie ma niechcianej nuty; każda nuta jest potrzebna. „Wszyscy jesteśmy częściami jednej ogromnej całości, której naturą jest ciało, a duszą jest Bóg”.
Kiedy zazdrościsz innym, poniżasz samego siebie. Odrzucasz własne przebóstwienie, które jest źródłem wszystkich błogosławieństw. Kiedy jesteś zazdrosny, umieszczasz inną osobę na piedestale i degradujesz siebie, przyciągając do siebie tym samym brak, stratę, ograniczenie i ubóstwo. To nie ma sensu. Znasz powiedzenie „zzieleniał z zazdrości”. Dlatego zazdrość nazywa się zielonookim potworem. Oczy są oknami duszy. To prawda, że oczy zdradzają zazdrość, która jest chorobą umysłu. Pamiętaj również, że człowiek zazdrosny jest gniewny.
I chociaż w życiu sobie pochlebia: „Będą cię sławić, żeś dobrze się urządził” (Psalm 49, 19).
Postępuj najlepiej, jak możesz, promieniując na wszystkich miłością i dobrą wolą. Miłość jest serdecznością, radością, dobrocią, pozytywnym nastawieniem wobec wszystkich, życzeniem wszystkim wokół wszelkich błogosławieństw życia. Miłość jest wypełnieniem prawa zdrowia, bogactwa, pokoju i powodzenia. Współpracuj z innymi. Niech cię przepełnia entuzjazm. Głoś, że zawsze wyrażasz siebie na najwyższym poziomie. Jeśli zachowasz takie nastawienie umysłu, zyskasz aprobatę, awans i uznanie.
Naucz się sprzedawać siebie
Zawsze możesz sprzedać wiarę, pewność, śmiech, dobrą wolę, zapał i entuzjazm; co więcej, te właściwości przekładają się na obfitość, bezpieczeństwo, autentyczną ekspresję i pełne życie. Raduj się cudzym bogactwem. Czyniąc tak, przyciągniesz więcej bogactwa do siebie samego. Będąc zazdrosnym i zawistnym, człowiek tym bardziej zubaża siebie, zaprzecza swej boskiej wartości i mówi do siebie: „Oni mogą mieć wszystko, co dobre, a ja nie”, pozbawiając się tym samym właśnie tego, czego najbardziej pragnie. Zawiść i zazdrość 76
reprezentują głęboką niewiedzę. Niewiedza jest jedynym grzechem, a wszystkie cierpienia na świecie są jej następstwem.
Synowie Boży
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi (List do Rzymian 8, 14). Jesteś synem czy też ekspresją Boga, gdy zaczynasz wyrażać w swoim życiu zdrowie, witalność, piękno, miłość i powodzenie. Co teraz tobą rządzi? Mądrość, miłość, prawda i piękno czy niewiedza, strach i przesąd? Tym, co tobą rządzi, jest dominujący nastrój. Pozwól, by rządził tobą Duch światła, miłości, prawdy i radości, a będziesz w coraz większej mierze wyrażał atrybuty i cechy Boga.
Naucz – się prowadzić pełne i szczęśliwe tycie
Nasyć swój umysł tymi prawdami: „Wewnątrz mojej istoty panuje pokój. Rzeka pokoju Bożego przepływa przez całą moją istotę. Wszędzie prowadzi mnie Boski przewodnik. Boska miłość rozprasza w mojej podświadomości wszystko, co nie jest do niej podobne.
Pozdrawiam boskość w każdym napotkanym człowieku i czynię moim zwyczajem wydobywanie boskości w każdym człowieku przez cichą afirmację: »Miłość Boga wypełnia twoją duszę«. Wiem, że Bóg jest upostaciowiony we wszystkich ludziach. Bóg przepływa przeze mnie teraz, wypełniając wszystkie puste naczynia mego życia. Bogactwa Boże –
duchowe, umysłowe i materialne – przepływają przeze mnie w tej chwili. Jestem pogrążony w Świętej Wszechobecności. Gdy się modlę, zdarzają się cuda”.
Rozdział 12
Nowe spojrzenie na reinkarnację
Bóg jest wiecznym Teraz! Ponad czasem i ponad przestrzenią, bez wieku i bez twarzy, postaci czy kształtu, Wszechmocnym Żywym Duchem we wnętrzu człowieka. W tym rozdziale nie zajmuję się teoriami czasu i przestrzeni, choć nie mam zamiaru kłócić się z tymi, którzy są odmiennego zdania. Wierzę, że jeśli chodzi o prawa umysłu i ducha, myślenie i naukę, nadszedł już moment, by zdecydować, co począć z niewłaściwie dotąd ujmowanym zagadnieniem reinkarnacji, w którą wierzy bardzo wielu ludzi w różnych częściach świata.
Zasadniczym dogmatem teorii reinkarnacji jest wiara w stopniowe doskonalenie człowieka w trakcie kolejnych wcieleń, następujących po sobie egzystencji. Inaczej mówiąc, człowiek staje się coraz lepszy w trakcie powolnego zewnętrznego procesu polegającego na wielokrotnym, mozolnym powracaniu przez łono kobiety na świat, dopóki nie stanie się doskonały. Gdy to nastąpi, już więcej nie wraca do tego życia. W tym nieświadomym procesie, zakorzenionym tylko w przekazywaniu nawyków i skłonności, nie rozbrzmiewa nic z wezwania: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Ewangelia św. Mateusza 5, 48).
Bądźcie znaczy, że możemy być doskonali duchowo, bo rzeczywistością każdego człowieka jest Duch (Bóg) obecny w jego wnętrzu. Nie możemy kapitulować przed błędem utrwalanym w nieskończoność przez ludzi, którzy nie potrafią dostrzec, że nie jesteśmy ofiarami 77
przeszłości, i że już przebywa w naszym wnętrzu Ponadczasowy. Nowy początek jest nowym końcem. Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg (Apokalipsa św. Jana 1, 8). Przywdziejmy szaty mądrości, prawdy i piękna, zamiast służalczej szaty „biedaka, chorego, żebraka, złodzieja”, przez uciążliwe cykle czasoprzestrzennych form odniesienia. Einstein doprowadził
nas do drzwi Świątyni Piękna, obalając fałszywych bogów czasu i przestrzeni oraz dowodząc, że czas nie istnieje poza naszym umysłem i świadomością. Czas jest stanem umysłu; jest twoim stosunkiem do wydarzeń; jest szeregiem wydarzeń w obrębie jednej całości. Mówi się, że sam Einstein obrazowo wyjaśniał teorię względności, mówiąc: „Kiedy rozmawiasz przez godzinę ze śliczną dziewczyną, zdaje ci się, że minęła minuta. Gdy siedzisz przez minutę na rozgrzanym piecu, wydaje ci się, że minęła godzina”. Czas jest zjawiskiem psychologicznym, sposobem myślenia i odczuwania. Nie mam tu na myśli czasu słonecznego, wyznaczanego przez ruch Ziemi dookoła Słońca.
Z Ewangelii św. Łukasza