ďťż

Historia wymaga pasterzy, nie rzeĹşnikĂłw.


Oczywiœcie nie można czynnoœci ustroju traktować inaczej niż całoœ-
ciowo i każda aktywnoœć organizmu angażuje oba układy nerwowe. Z
jednej więc strony czynnoœci skierowane w stronę œwiata otaczajšcego -
a więc percepcyjno-motoryczne, sterowane przez układ somatyczny -
znajdujš zawsze swój rezonans w œrodowisku wewnętrznym integrowa-
nym przez układ autonomiczny, natomiast z drugiej strony to, co się
dzieje wewnštrz organizmu, co znajduje się poza jasnš sferš œwiadomoœci,
a w każdym razie poza możliwoœciami poznawczo-wolicjonalnymi, ale co
prawdopodobnie w silnym stopniu decyduje o podstawowym tonie emoc-
jonalnym (przyjemne i przykre) prowadzi w końcu do aktywnoœci zwró-
conej w stronę otoczenia. Od tej aktywnoœci uzależnione jest bowiem za-
spokojenie podstawowych potrzeb biologicznych, od czego z kolei zależy
równowaga œrodowiska wewnętrznego. W ten sposób praca obu układów
nerwowych jest ze sobš œciœle zwišzana. Wzajemne powišzanie uwy-
datnia się najwyraŸniej w czynnoœciach popędowych, tj. zwišzanych z
zaspokojeniem podstawowych potrzeb. Czynnoœci oddechowe, pokarmo-
we, wydalnicze i seksualne sš sterowane przez oba układy nerwowe.
Co się tyczy wzajemnego stosunku obu układów nerwowych, który
subiektywnie można okreœlić według stopnia zdolnoœci kierowania danš
czynnoœciš (zależnoœć od woli), to obserwuje się paradoksalne doœć zjawis-
ko, mianowicie czynnoœci zwišzane z zachowaniem życia znajdujš się
pod słabszš dominacjš układu autonomicznego niż czynnoœci zwišzane
z zachowaniem gatunku.
Inaczej mówišc, czynnoœci seksualne sš bardziej autonomiczne. W pew-
nych granicach można kierować swoim oddychaniem, zatrzymać je, przy-
spieszyć, pogłębić, podobnie ma się sprawa z piciem, jedzeniem i czyn-
noœciami wydalniczymi, nie można natomiast w tym stopniu kierować
czynnoœciami seksualnymi. Mężczyzna nie potrafi "na rozkaz" wywołać
erekcji czy ejakulacji lub jš zatrzymać, a kobieta - orgazmu. Ze wzglę-
du na bardziej aktywny charakter życia seksualnego u płci męskiej ten
brak zależnoœci od woli uwydatnia się dramatyczniej u mężczyzny niż
u kobiety.
Za dominacjš układu autonomicznego w czynnoœciach seksualnych
przemawia też to, że w przypadku rozchwiania wegetatywnego (np. w
chorobach somatycznych, w nerwicach, w psychozach, w zaburzeniach
emocjonalnych, zwłaszcza lękowych) przede wszystkim one sš dotknięte,
a na dalszym dopiero planie inne czynnoœci majšce podstawowe znacze-
nie biologiczne.
Patrzšc na to zjawisko teleologiczne, można by je okreœlić jako dowcip
natury, która tam, gdzie koniecznoœć biologiczna jest nieodwracalna i
musi być spełniona w krótkim odcinku czasu, pozwala sobie na większy
stopień swobody, niż tam, gdzie biologiczny nakaz nie ma okreœlonych
granic na współrzędnej czasu. Zapewne swoboda, jakš człowiek dyspo-
nuje w porównaniu ze zwierzętami w poruszaniu się na współrzędnych
czasu (konkretnie chodzi tu o wspomnianš możnoœć "odkładania" spełnia-
nia popędu seksualnego), jest okupiona przez niego mniejszym stopniem
swobody, tj. większš zależnoœciš od układu autonomicznego czynnoœci
seksualnych.
Łuk odruchowy, zwišzany z zachowaniem się seksualnym u człowieka,
odznacza się niesłychanym bogactwem możliwoœci, co wyraża się w nie-
ograniczonej wprost skali przeżyć, natomiast "końcówki" łuku odrucho-
wego, od których ostatecznie zależy przebieg samego aktu seksualnego,
nie różniš się w sposób istotny od spotykanych w œwiecie zwierzęcym
na wyższych szczeblach filogenetycznego rozwoju. Stšd większa nie-
współmiernoœć między pragnieniem a spełnieniem niż w œwiecie zwie-
rzęcym, w którym bogactwo struktur czynnoœciowych jest bez porówna-
nia mniejsze. Na tym tle - centralnego odcinka łuku odruchowego -
"dyktatura" odcinka końcowego, głównie autonomicznego, silniej się za-
znacza i większa jest dysproporcja i rozszczepienie między tym, co dzie-
je się w centrum, ~a tym, co na obwodzie, niż w œwiecie zwierzęcym,
w którym relatywne (w porównaniu z człowiekiem) ubóstwo układu
nerwowego zapewnia większš zwartoœć jego czynnoœci.
Przedstawione uwagi teoretyczne nie sš pozbawione praktycznego
znaczenia. Przede wszystkim należy pamiętać o autonomicznym charak-
terze "końcówki" seksualnego łuku odruchowego. Czynnoœci wegetatyw-
ne, podobnie zresztš jak zautomatyzowane czynnoœci sterowane przez
układ somatyczny, tylko w większym jeszcze stopniu ulegajš zakłóceniu
przy wszelkich próbach naruszenia ich autonomii. Układ autonomiczny

Podstrony