Historia wymaga pasterzy, nie rzeĹşnikĂłw.

Charakteryzując swoją lekturę Nędzników Yictora Hugo respondent mówi, że przy pierwszym wczesnym kontakcie z powieścią nudziły go opisy kanałów Paryża, życia dobrego biskupa, który uratował Jana Yaljeana. „Ja nad tym wszystkim przelatywałem. [...] I wziąłem drugi raz, dwa lata temu, i jakbym czytał nową książkę. [...] Teraz nabrałem
Struktura społeczna a kultura symboliczna
271
cierpliwości, żeby to wszystko przeczytać kartka po kartce. - I zupełnie nowa książka!"
Inny jest przedmiot doświadczenia literackiego, inne, oczywiście, słownictwo i sposób wyrażania przeżyć, ale podobny charakter refleksji obu odbiorców, stopień uświadomienia sobie zmienności własnych doświadczeń literackich, bogactwa możliwości oddziaływań zawartego w przekazie artystycznym, zależności reakcji od sytuacji i warunków odbioru. Powraca przy tym problem funkcji i zakresu konkretyzacji, stopnia otwartości dzieła artystycznego i jego granic. Powraca jednak już nie na poziomie teoretycznych rozważań filozofów i badaczy literatury, lecz na gruncie empirycznych faktów ujmowania tych zjawisk przez różnorodnych realnych, nie tylko wirtualnych odbiorców.
Różnorodność odbioru objętego najszerszą skalą owych wariacji odtworzenia tekstu, o których pisał Jastrun, powinna być przedmiotem badań psychologii odbioru. Socjologiczne ujęcie zmierza nie tyle do uchwycenia całej skali psychicznie możliwych reakcji na przekaz, lecz raczej do ustalenia społecznie określonych typów odtworzenia wyznaczanych przez społeczne kategorie i sytuacje odbioru. Prowadzi to do odrzucenia koncepcji bezgranicznej otwartości dzieła i do poszukiwania czynników stabilizacji, niekiedy wręcz uniwersalizacji odbioru przez działanie struktury społecznej i właściwych jej mechanizmów standaryzowania reakcji odtwórczych.
Socjolog poszukuje więc tego, co Carl Gustav Jung nazywał zbiorowym a priori psychiki osobniczej, ale poszukuje nie w archetypach stanowiących formę instynktów, lecz w mechanizmach socjalizacji, we wpływie instytucji społecznych, w założeniach kierujących organizacją życia kulturalnego i w ich realizacji. Te oczekiwania wyznaczają horyzont jego poznawczych oczekiwań. Oczywiście, nie powinny one być przekładane na język badań w taki sposób, aby wpływały sugerujące na badanych, ani też nie powinny blokować rejestracji wyników innych niż oczekiwane.
Realizacja tych oczywistych zasad nie jest łatwa w praktyce, dziedzina zaś badań odbioru jest w ogóle trudnym działem socjologii empirycznej. Ankiety i wywiady odnoszące się do uczestnictwa w kulturze napotykają mniej zrozumienia ze strony badanych niż problemy związane z pracą, z sytuacją życiową, z tymi więc zagadnieniami, które wchodzą w obręb kultury społecznej i kultury bytu, gdyż przedmiot ich uznawany jest na ogół za mniej ważny. Z drugiej jednak strony są to przedmioty mniej drażliwe od wielu innych tematów badań, chociaż także uruchamiają one postawy obronne w środowiskach, dla których uczestnictwo w kulturze odgrywa rolę prestiżową.
Gdy udział w kulturze nosi charakter czysto autoteliczny, jego autoteliczność przybiera czasem postać ściśle zgodną z określeniem Ossowskiego, ale odbiegającą od intencji tego określenia. Polega ona mianowicie na życiu chwilą, ale tylko chwilą. Którakolwiek z funkcji przekazu wchodzi przy tym w grę, jest ona doświadczana tylko tak długo, jak długo trwa kontakt z przekazem. Sztuka, rozrywka, zabawa dla
272
Socjologia kultury
wielu uczestników jest sprawą zarówno krótkotrwałą, wyczerpującą się całkowicie w momencie doświadczenia i nawet nie wspartą Faustowskim pragnieniem zatrzymania chwili. Zwłaszcza sztuka kultury masowej bywa często - i ze względu na charakter treści, i postawy odbiorców - ową ars brevis - sztuką krótką jak samo jej przeżywanie. Nawyk trwałej refleksji zwróconej na zjawiska kultury symbolicznej nie jest powszechną postawą i nie wszystkie zjawiska tej kultury zdają się uzasadniać przyjęcie tej postawy. Niełatwe jest więc dotarcie do śladów pełni kulturalnych przeżyć nawet wówczas, gdy tkwią one - może - w głębszych pokładach świadomości.
Jak wszystkie próby poznania postaw i zinternalizowanych aspektów wartości, badania odbioru kultury symbolicznej nie mogą poprzestawać na obserwacjach zachowań, czy to eksperymentalnie wywołanych, czy realizowanych w naturalnych sytuacjach życia. Byłaby to droga bardzo długa, a ponadto zawodna, gdyż wiele zewnętrznie identycznych zachowań, np. milczenie wobec dzieł sztuki, może ukrywać bardzo różnorodne stany obserwowanych osób.
Dla poznania tych stanów nieunikniona jest potrzeba odwołania się do introspekcyjnych relacji. Krytycy skrajnych wersji neopozytywistycznego empi-rycyzmu dokonali rehabilitacji tego źródła poznania. Aprobował je Ossowski jako jedną z osobliwości nauk społecznych. Wzrastająca popularność hermeneutycznych metod rozszerza bardzo zakres wykorzystania podobnych danych i zabiegów polegających na naśladowczym, zastępczym przeżywaniu cudzych doświadczec i wczuwaniu się w świadomość innych: nadawców lub odbiorców symbolicznych przekazów.

Podstrony