Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Musi rolę użyźnić, zaorać i wrzucić ziarno. Musi pole uprawić.
36
(62)
nadzieja.pl
Christ Object Lessons
wersja dla Adobe Acrobat Reader, © 2002
Ale jest pewna granica, poza którą nic już zdziałać nie może. Żadna moc, ani mądrość ludzka nie jest w stanie wyprowadzić z nasienia żywą roślinę. Mimo że człowiek uczynił wszystko, co było w jego mocy, zawsze musi polegać na Tym, który swą wszechmocą cudownie po-wiązał z sobą siew i żniwo.
Jest w nasieniu życie, a moc w ziemi, ale jeśli w dzień i noc nie będzie działała moc Boża — zasiane ziarno nie przyniesie plonu. Musi być zesłany deszcz, aby zwilżył spragnione pola, słońce musi dać ciepło, pogrzebanemu w ziemi ziarnu potrzeba też czegoś w rodzaju iskry elekrtycznej, która pobudzi do życia zagrzebane w ziemi nasienie.
Życie, które Zbawiciel zasiał, tylko On może wzbudzić. Każde nasienie, każda roślina rośnie i rozwija się dzięki mocy Bożej.
„Bo jak ziemia wydaje swoją roślinność i jak w ogrodzie kiełkuje to, co w nim zasiano, tak Wszechmocny Pan rozkrzewi sprawiedliwość i chwałę wobec wszystkich narodów (Izaj. 61,11). Duchowy siew odbywa się w taki sam sposób. Nauczyciel prawdy musi spróbować wzruszyć serca, musi wsiać nasienie, ale moc, która da temu nasieniu życie, pochodzi od Boga. To jest granica, poza którą nie sięgają żadne wysiłki ludzkie. Powinniśmy głosić Słowo Boże, nie możemy jednak nikomu udzielić siły, która może ożywić duszę oraz spowodować wzej-
ście sprawiedliwości i chwały. W kazaniu Słowa musi działać siła, któ-
ra przewyższa siły ludzkie. Tylko przez Ducha Bożego Słowo stanie się żywe i mocne, zdolne odmienić duszę i przygotować ją do życia wiecznego. Tę rzecz chciał Jezus przedstawić swym uczniom wyraźnie i dobitnie. Nauczał, że to, co w sobie posiadają, nie spowoduje, że przyniosą owoce swojej pracy. Tylko moc Boża, czyniąca cuda, uczyni Słowo skutecznym.
Praca siewcy jest pracą wiary; nie rozumie on tajemnicy kiełkowania i wzrostu nasienia, ale ma zaufanie do środków, przy pomocy których Bóg sprawia, że świat roślin wzrasta i kwitnie. Wydawałoby się, że siewca, rzucając ziarno w ziemię, wyrzuca cenne zboże — chleb dla rodziny. Tymczasem pozbywa się on dobra w tym celu, by go otrzymać z powrotem w większej ilości. Wysiewa ziarno i oczekuje wielokrotnie bogatszego zbioru. Tak powinni pracować słudzy Chrystusowi: oczekiwać obfitego plonu z wysianego ziarna.
nadzieja.pl
37
Ellen G. White
PRZYPOWIEŚCI CHRYSTUSA
Może się zdarzyć, że dobre ziarno będzie przez pewien czas leżeć nie zauważone w zimnym, samolubnym sercu, nie dając żadnego zna-ku, że zapuściło korzenie, ale później, kiedy tchnienie Ducha Bożego dotknie duszę, ukryte nasienie wzejdzie i przyniesie owoc na chwałę Bożą. Nie wiemy, co z naszej działalności w ciągu całego życia przyniesie owoc. Jest to sprawa, którą w ogóle nie powinniśmy się zajmować. Czyńmy naszą powinność, a skutki pozostawmy Bogu. „Z rana siej swoje nasienie, a niech nie spoczywa twoja ręka do wieczora”
(Kazn. Sal. 11,6). Bóg tak powiedział o swoim przymierzu: „Dopóki ziemia istnieć będzie, nie ustaną siew i żniwo” (I Mojż. 8,22). Ufając tej obietnicy rolnik orze ziemię i sieje ziarno. Z nie mniejszą ufnością mamy przystępować do siewu duchowego i wierzyć obietnicy: „Tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wy-słałem (Izaj. 55,11). „Tam i sam chodząc z płaczem rozsiewa lud drogie nasienie; ale zaś przyszedłszy z radością znosić będzie snopy swoje” (Ps. 126,6 BG).
Kiełkowanie nasienia ilustruje początek duchowego życia, zaś rozwój rośliny jest pięknym obrazem chrześcijańskiego wzrastania.
W królestwie łaski jest tak jak w przyrodzie: nie ma życia bez wzrastania. Roślina musi rosnąć, albo umrzeć. Tak jak jej wzrost odbywa się cicho i niewidocznie, ale stale, bez przerwy — tak rozwija się życie chrześcijańskie. Na każdym stopniu rozwoju nasze życie może być doskonałe. Jeśli Bóg osiągnie zamierzone co do nas cele, może nastą-
pić dalszy postęp. Uświęcenie jest dziełem całego życia. Im więcej będzie ku temu sposobności, tym bogatsze będą doświadczenia i wzro-
śnie poznanie prawdy; wzmocnimy się, będziemy umieli ponosić odpowiedzialność, i nasza dojrzałość stanie się proporcjonalna do naszych przywilejów.
Roślina rośnie przyjmując to, co jej dał Bóg. Korzenie głęboko wrastają w ziemię, a ona poddaje się działaniu słońca, rosy i deszczu; chłonie z powietrza życiodajne składniki. W taki sposób, wykorzystując wszelkie dane mu od Boga środki łaski i przyjmując zaofiarowaną pomoc, ma wzrastać chrześcijanin. Świadomi swej bezradności, powinniśmy korzystać z każdej nadarzającej się sposobności, by zdobyć 38
nadzieja.pl
Christ Object Lessons
wersja dla Adobe Acrobat Reader, © 2002
bogatsze doświadczenie. Jak roślina wrasta w ziemię, zapuszczając w nią głęboko korzenie, tak my powinniśmy wrosnąć w Jezusa Chrystusa. Tak jak roślina poddaje się działaniu słońca i deszczu, tak my powinniśmy otworzyć swe serca na działanie Ducha Świętego, bo „nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki (...) Duchowi” (Zach. 4,6). Jego dzieło będzie dokonane. Jeśli myśli nasze skierujemy na Chrystusa, to „przyjdzie do nas jak deszcz, jak późny deszcz, który zrasza ziemię” (Oz. 6,3). Wzejdzie nad nami niby słońce sprawiedliwości i zbawienie znajdziemy „pod skrzydłami Jego”. Rozwiniemy się „niby lilia”, będziemy ozdobni „jako drzewo oliwne”. Jeżeli stale polegać będziemy na Chrystusie jako na naszym osobistym Zbawicielu, bę-
dziemy w Nim wzrastać, wszystkie nasze sprawy będą się na Nim koncentrować.