„mm”, „dobrze”, „tak”).
Dostępność szczegółowych transkrypcji oznaczała jednak, że mogliśmy pójść dalej
poza te łątwe do przewidzenia wyniki. W szczególności, zamierzaliśmy odnieść się do
funkcji ząchowania konsultantów, biorąc pod uwagę fakt, że wielu z nich, kiedy ich o to
pytano, stwierdzało, że generalizowane porady są najprawdopodobniej mało skuteczne. Mieliśmy zatem nadzieję wnieść konstruktywny wkład w debatę nad polityką społeczną przez badanie funkcji sekwencji komunikacyjnych w określonym kontekście
instytucjonalnym.
Przyjrzyjmy się odpowiedniemu fragmentowi danych (fragment 1.1). Symbole trans-
krypcyjne objaśnione są w Załączniku na końcu książki.
Fragment 1.1 (SWZ-A)
(K = Konsultantka; P = Pacjentka)
1 K: .hhhh Teraz jeśli kto:ś er zrobi test (.) i ma
2 ttegatywriy rezultat testu .hh to oczywiście
3 idealnie Uh:m byłoby, gdyby (.) oni następnie uważali
4 na siebie by zapobiec [ryzyku=
5 P:
[Mm hm
6 =in/ekcj{i .hhhh Oczywiście jest to tylko
7 możliwe do pewnego momentu, ponieważ jeśli .hhh
8 zaangażuje się Pani w poważny związek z kimś, na
9 dłu:go .hh nie musi Pani oczywiście używać prezerwatyw
10 zawsze. <hh Uh:m a moment ten nadejdzie, kiedy
11 podejmie Pani taką decyzję (0.4) uh:m jeśli ustatkuje
12 się Pan} w sprawie rodziny i rzeczy, które Pani zna (0.6)
13 nie będzie Pani musiała dalej się zabezpieczać.
14
[. hhhh Uh:m ale oczywiście: (1.0) Pani=
15 P: [Mm:
16 K: =musi być (.) uh:m (<) uważać uhm (0.3)
17 i irzymąć się tych bezpiecznych praktyk .hhh jeśli: oczywiście
2. Rozpoczynanie badań
47
w..MVi *»•
, v ; ' / » / ; - » : ■ > . / « * ? / ; . m v T / . V . * * * » * * ; < « «
^
K
W
.
X
W
W
W
>
4
*
A
>
K
/
^
y
y
^
e
y
^
r
m
w
;
o
t
18 chce Pani w przyszłości uniknąć zakażenia.
19 P: [Mm hm
20 K: [.hhhh Problem w tym momencie polega na tym, że mamy
21 w {nazwa miasta} w szczególności (.) do czynienia
22 jak Pani wie, z ludźmi ze wszystkich grup zawodowych.
23 P: Mm hm
24 K: Uh :: m jak Pani wie (.) pewien rodzaj określonych
25 grup wysokiego r-ryzyka (.) teraz mamy też do czynienia z heteroseksualnymi (.)
26
[zakażeniami również, .hh uhm=
27 P: [Mm hm
28 K: =tak więc z pewnością każdy musi być ostrożny, .hhh
29 Teraz kie-kiedy ktoś ma pozytywny wynik testu er:
30 wtedy oczywiście zaczynamy do- myśleć bardzo
31 dokładnie o tych sprawach, .hhhh .Bycie seropozytywnym
32 nie oznacza koniecznie, że u tej osoby
33 rozwinie się AI:DS. (.) później.
34 (.)
35 P: Mm hm
Możemy w związku z tym fragmentem poczynić trzy obserwacje. Po pierwsze, K daje rady bez wydobycia od P problemów, które odczuwa. Z powodu braku miejsca nie możemy pokazać, co poprzedza ten fragment, ale mówi się tam o innym temacie (znaczenie pozytywnego wyniku testu) i nie czyni się żadnych wysiłków, aby zapytać P o jej reakcję na ten temat, tj. jak mogłaby zmienić swoje zachowanie po tym, jak wynik testu
okazał się być negatywny.
Co więcej, w tym fragmencie K wprowadza nowe tematy (co robić w „poważnym”
związku w wersach 7-13, rozprzestrzenianie się HIV w mieście w wersach 20-22) bez
żadnej próby wydobycia od P jej własnego punktu widzenia. Po drugie, co było do przewidzenia, P mówi jedynie „mm hm” w odpowiedzi na rady K. Chociaż może to pokazywać, że P słucha, to jednak nie wskazuje na to, czy przyjmuje rady i może być uznane za pasywny opór wobec rad (zob. Heritage, Sefi, 1992). Po trzecie, K nie personalizuje
swych rad. Zamiast używać zaimka osobowego lub imienia pacjentki, odwołuje się do
„kogoś” i „nich” (wersy 1-3) oraz „każdego” (wers 28).
Taka sekwencja udzielania porad była powszechna w 3 spośród 5 ośrodków, które badaliśmy. Zapytaliśmy więc samych siebie, dlaczego konsultanci używają takiej formuły, która najprawdopodobniej nie wywołuje pożądanej reakcji u pacjenta. Ponieważ nie chodziło nam o krytykowanie konsultantów, ale o zrozumienie logiki ich pracy, musieliśmy przyjrzeć się zarówno funkcjom, jak i dysfunkcjom tego sposobu postępowania. Po czę
ści odpowiedź leży w treści samych porad. Zauważmy, że we fragmencie 1.1 konsultantka mówi o tym, co przekazuje pacjentom po określonym wyniku testu. Ale ta pacjentka nie zna jeszcze rezultatu testu; nie zgodziła się nawet na jego przeprowadzenie. To pozwala pacjentce traktować to, co słyszy, niejako poradę, ale jako dostarczanie informacji (rady K udzieli, kiedy P okaże się być seropozytywna lub seronegatywna). Co więcej, od początku do końca K unika personalizowania swoich rad. Zamiast powiedzieć, co
radzi P, używa nieokreślonego terminu „ktoś”. Wszystkie dostępne badania sugerują,
że zmiany zachowania rzadko osiąga się na bazie samej informacji. Dlaczego zatem
48
Teońa i praktyka badań jakościowych
wujli W iiüTiwniwn'nxfwniwir‘wrin‘«iwi iwiTiinrmrTHnrvunvi i u n mi niimr mmmmm r iiuirninnirr nr ‘tum inrmrn~VT‘ntn - nrr n i rrrr umrni rn ~rn r i " ~~~ri n i tirr n- r konsultantka tak przekazuje swoje rady, by istniało mniejsze prawdopodobieństwo, że
pacjent j£ przyjmie?
Po części odpowiedź na to pytanie leży w dysfunkcji rady nakierowanej na odbiorcę.
W naszych wywiadach konsultanci szybko wycofywali się ze spersonalizowanych rad,
kiedy uzyskiwali od pacjenta tylko minimalne reakcje, jak „mm hm”. Wydaje się, że jeśli
ktoś daje ci osobistą radę, a ty nie okazujesz nic poza powiedzeniem „mm hm”, to staje