Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

" 20 Istotnym momentem byB tu fakt, |e stykaBa si ona z wybitnymi przedstawicielami tego zgromadzenia. Przede wszystkim znaB j dobrze, a przez pewien czas byB nawet jej spowiednikiem, Piotr Skarga, pózniej za[ inny spowiednik królewski ksidz Bernat. Z czasem stale mieszkaB przy jej dworze, uzyskujc na ni znaczny wpByw, jezuita Kasper Nahaius.  ByB to kapBan narodu tatarskiego, chBopcem maBym na wojnie pojmany do wielkiego hetmana, kasztelana krakowskiego Jana hrabi z Tarnowa, który si przy wielkich dworach bawic udaB si potym do szkoBy i w Rzymie teologii sBuchajc do zakonu Societatis Jesu wstpiB i byB robotnikiem pracowitym w Ko[ciele Bo|ym [...]. Na Rusi wiele ksi|t i panów zacnych do Ko[cioBa Bo|ego i wiary [witej przywróciB." 21
Pod wpBywem jezuitów i caBej kontrreformacyjnej propagandy Gostomska gorliwie popieraBa Uni Brzesk, rugujc schizmatyckich popów, ingerujc w nominacje duchownych wschodniego obrzdku, rozmaitymi sposobami, midzy innymi przez materialne popieranie lojalnych unii duchownych, starajc si osBabi prawosBawie. W jej |ywocie czytamy:  Gdy za staraniem Zygmunta III Króla Pana naszego stanBa unia midzy Rusi a ko[cioBem rzymskim, sama j naprzód wprowadziBa do swojej majtno[ci tak mocno, |e |adnego popa, jako w majtno[ci swojej tak i w starostwie ratyDskim, nie cierpiaBa unii przeciwnego. A pewnie z niej wielki ratunek mieli biskupi greccy, bo popów swowolnych pod ich sd oddawaBa, i gdy tego byBo trzeba, sama| je w karno[ci zatrzymywaBa. Wic do tego popom posBusznym Bask osobliw pokazowaBa i fundusze im w starostwie u króla J. M. upraszaBa i opatrywaBa, aby nie synowie tylko popów, a zwBasz-
171
cza gdy niegodni, ale i inni, którzy byli godniej si i z katolickim ko[cioBem zgodniej si, [wiceni byli." 22
El|bieta nie tylko znajdowaBa si pod bezpo[rednim wpBywem propagandy jezuickiej, oddziaBywaBy na ni równie| powizania i kontakty osobiste, przede wszystkim rodzinne. Nale|y podkre[li, |e jej bracia nale|eli w tym czasie do regalistycznego ugrupowania kontrreformacyjnego, skupiajcego si wokóB króla i episkopatu, d|cego do zaprowadzenia w Polsce przemoc katolicyzmu. Aktywni politycznie Gostomscy zostali znienawidzeni przez szerokie koBa szlachty rokoszowej w latach 1606 1608, pisano o nich:  {li, jak diabli, Gostomscy." 2S Po[ród nich wybijaB si na czoBo Hieronim, piastujcy wtedy godno[ wojewody poznaDskiego. ByB to czBowiek energiczny, sprytny, oddany Zygmuntowi III i inspirujcy go do bezwzgldnego kursu wobec opozycji. Nale|y doda, |e, je[li chodzi o pogldy religijne, byB on gorcym zwolennikiem polityki kontrreformacyjnej, skrajnie nietolerancyjnym, zaciekBym wrogiem arian. Szczegóki nienawi[ci obdarzaB |ydów. W 1608 roku postulowaB ich bezwzgldne wypdzenie z Polski. Sw bezkompromisow postaw doprowadziB te| do zaj[ na tle wyznaniowym. Hieronim Gostomski stanowiB cigBy cel ataków rokoszan, w pismach przedstawiano go jako zdrajc, uosobienie rozmaitych  niecnot", pisano midzy innymi:
 ZestarzaBy[ we zBo[ciach, zgrzybiaBy[ w niecnocie, Nie schodzi nic do zBych spraw na czerstwej ochocie."24
Domagano si nawet, by król skazaB znienawidzonego senatora na [mier!

Podstrony