Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.


151 Ibidem, k. 11.
152 ,pL, KW PZPR, 51/XX/6, t. 1, k. 16-22, Wykaz sekretarzy gminnych na otrzymanie za-
pomogi urlopowej; Lista przyznanych premii nrlopowych pracownikom K11 PZPR w Lu-
blinie; Premie urlopowe.
158 Dariusz Libionka
czy nie korzyst¹j¹ w nale¿ytym stopniu z domów wczasowych5. Trudno jednak
formu³owaæ na tej podstawie jakieœ ogólne wnioski. Osobom stoj¹cym w hierar-
chii najwyŸej przys³ugiwa³y miejsca w renomowanych sanatoriach. O tym, kto
z pracowników otrzyma skierowanie decydowa³o KC. Z rekomendacji partii otrzy-
mywano miejsca poza kolejnoœci¹54. W Warszawie decydowano równie¿ o skie-
rowaniach dla cz³onków rodzin. KW dba³ o interesy swoich pracowników. Na
przyk³ad w maju 1949 r. kierownik Wydzia³u Personalnego przypomina³ KC, ¿e
córka pracownicy KM, staraj¹ca o wyjazd do sanatorium, nie otrzyma³a infor-
macji, kiedy ten wyjazd nast¹pi, i zwraca³ siê z proœb¹ o interwencjê w ZUS,
"celem wyjednania dla niej przynajmniej jednomiesiêcznego leczenia sanatoryj-
nego w Kudowie w czasie o 1 lipca do 31 lipca 1949 r . W za³¹czeniu, jak by³o
to w zwyczaju, przesy³ano kartê choroby55. O tym, kto z pracowników wyje-
dzie do oœrodków wypoczynkowych równie¿ decydowa³o KC. KW przesy³a³ li-
sty pracowników wraz z zaœwiadczeniami komisji lekarskiej z proœb¹ o nades³a-
nie imiennych skierowañ'56. "Niektórzy towarzysze" - o czym dowiadujemy siê
z korespondencji partyjnej - tak jak sekretarz KM w Lublinie, "byli tak bezczel-
ni", ¿e przedstawiali KC "zaœwiadczenia" o koniecznoœci leczenia sanatoryjne-
go dla siebie i rodziny, "wystawione przez bli¿ej nieokreœlonych lekarzy". Kie-
rownik Wydzia³u Gospodarczego KC odrzuci³ jego podanie o skierowanie do
Domu Zdrojowego w Wieñcu do czasu nades³ania wymaganych zaœwiadczeñ5.
Cz³onkowie lubelskiej nomenklatury sprawowali najró¿niejsze funkcje, które
skutecznie parali¿owa³y ich poczynania na podleg³ych im odcinkach pracy. Z sa-
mokrytyki przewodnicz¹cego Wojewódzkiej Rady Narodowej Ludwika Czuga³y
dowiadujemy siê, ¿e skupi³ w swoim rêku prezesury nastêpuj¹cych organizacji:
Towarzystwa PrzyjaŸni M³odzie¿y Szkó³ Wy¿szych, Towarzystwa Przyjació³
Uniwersytetu im. Marii Curie-Sk³odowskiej, Wojewódzkiej Rady Kultury i Sztuki,
Ligi Lotniczej, Towarzystwa Krajoznawczego, by³ przewodnicz¹cym Komisji
Oœwiatowej i Odznaczeniowej, Komitetu Elektryfikacyjnego, Komitetu Biblio-
tecznego, szefowa³ wojewódzkiej organizacji do walki z analfabetyzmem, by³
wiceprzewodnicz¹cym Wojewódzkiego Komitetu Odbudowy Warszawyl5g. Wspo-
mniany ju¿ Stanis³aw Krzyka³a, prezydent miasta, zosta³ wybrany prezesem To-
warzystwa Opieki nad Majdankiem. By³y to funkcje spo³eczne, ze sprawowania
których teoretycznie nie czerpano ¿adnych korzyœci materialnych.
5 APL, KW PZPR, 51./(V/46, k. 20, Materia³y do oceny z pracy z aparatu partyjnego w wo-
jewództwie lubelskim po III Plenum.
54 APL, KW PZPR, SllXIVi22, t. 5, k. 35.
55 lhidem, t. 4, k. 158, Do KC PZPR Wydzia³ Ogólno-Administracyjny w Warszawie (6 V 1949 r.).
56 APL, KW PZPR, 51/XIV/22, t. 4, k. 168.
S Ibidem, k. 168-172.
Ss APL, KW PZPR, SlIIV/5, k. 72, Krytyczna ocena pracy przewodnicz¹cego WRN w Lubli-
nie (28 1X 1949 r.).
Funkcjonowanie stalinowskiego aparatu partyjnego na LubelszczyŸnie 159
Czy wszyscy pracownicy aparatu w jednakowym stopniu mogli korzystaæ
z niedostêpnych dla wiêkszoœci spo³eczeñstwa dobrodziejstw? Wydaje siê, ¿e nie.
Instruktorzy narzekali nawet na pozbawienie ich prawa korzystania z konsumów,
warsztatów szewskich i innych przywilejów59. Przeszkod¹ w zbadaniu tego zja-
wiska jest zupe³na prawie nieobecnoœæ tego problemu w materia³ach Ÿród³owych.
Mieszkania pracowników aparatu partyjnego
Z dokumentów partyjnych niewiele dowiadujemy siê na temat tego, jak i gdzie
mieszka³ lubelski aparat partyjny. Zw³aszcza zaœ w³adze wojewódzkie. Pierw-
szym sekretarzom na okres ich pobytu w Lublinie, przydzielano zapewne kom-
fortowe mieszkania s³u¿bowe. KW "zabezpiecza³" te¿ mieszkania dla pracowni-
ków ni¿szego szczebla, choæ zwa¿ywszy na trudnoœci mieszkaniowe na terenie
tak zacofanym jak Lubelszczyzna, wi¹za³y siê z tym niejakie problemy. Cz³on-
kowie partii przybywaj¹cy do Lublina z regu³y rych³o otrzymywali mieszkania.
Zabiegali o to kierownicy Wydzia³ów oraz znajomi pracowników. Przydzia³y
mieszkañ poza kolejnoœci¹ by³y wydawane na polecenie przewodnicz¹cego WRN,
wiele z nich przydzielono w³aœnie po interwencjach instancji partyjnych. Podob-
nie by³o w miastach powiatowych6o. By³y to interwencje nieformalne, po któ-
rych nie ma œladu w dokumentach. Niektórzy, bardziej zorientowani i operatyw-
ni, sami wyszukiwali interesuj¹ce ich lokale. Protesty w³aœcicieli bra³ na siebie
Komitet Wojewódzkii. Nie inaczej postêpowali cz³onkowie PPS. W materia-
³ach Wydzia³u Administracyjnego KW zachowa³y siê informacje dotycz¹ce za-
biegów czynionych przez rodzinê prezydenta miasta. "W okresie trzech tygodni
- informowa³ KW pracownik Wydziahz Kwaterunkowego - zg³asza³a siê do mnie