Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Gdybym chciał opowiedzieć ci wszystko, siedzielibyśmy tutaj dopóty, pó-
ki wiosna nie zamieniłaby się w zimę. Tej nocy mówiłem ci o Sauronie Wielkim,
Władcy Ciemności. Pogłoski, które doszły do twoich uszu, są prawdziwe: Sau-
ron rzeczywiście ocknął się znowu, odzyskał siły, opuścił swoje leże w Mrocznej
Puszczy i wrócił do dawnej twierdzy, do Czarnej Wieży w Krainie Mordor. Tę na-
zwę znają nawet hobbici, bo majaczyła niby cień na marginesach starych legend.
Po każdej klęsce i po latach ciszy cień przybiera inną postać i urasta na nowo.
— WolaÅ‚bym, żeby siÄ™ to nie zdarzyÅ‚o akurat za mojego życia — powiedziaÅ‚
Frodo.
1Tłumaczyła Maria Skibniewska.
54
— Ja także — odparÅ‚ Gandalf. — Podobnie jak wszyscy, którym wypadÅ‚o żyć w takich czasach. Ale nie mamy na to wpÅ‚ywu. Od nas zależy jedynie użytek, jaki
zechcemy zrobić z darowanych nam lat. A nas czas zapowiada się czarno! Nie-
przyjaciel szybko rośnie w potęgę. Sądzę, że plany jego jeszcze nie dojrzały, lecz już dojrzewają. Czekają nas ciężkie próby. Nie ominęłyby nas zresztą, nawet gdyby nie dotknęło nas to straszliwe zrządzenie losu. Nieprzyjacielowi brak wciąż
jeszcze jednej rzeczy, która by mu dała siłę i władzę, by zmiażdżyć wszelki opór, złamać ostatnie linie obrony, po raz wtóry pogrążyć wszystkie kraje w ciemno-
ściach. Brak mu tego Jedynego Pierścienia.
Trzy najpiękniejsze ukryli przed nim władcy elfów, tych trzech nigdy jego
ręka nie dotknęła i nie splamiła. Siedem pierścieni było w posiadaniu królów
krasnoludzkich, lecz trzy z nich Sauron odzyskał, a cztery pozostałe zniszczy-
ły smoki. Dziewięć ofiarował śmiertelnym ludziom, dumnym, możnym ludziom,
których w ten sposób usidlił. Dawno, dawno temu ulegli oni władcy Jedynego
Pierścienia i stali się upiorami, cieniami Wielkiego Cienia, jego najokrutniejszy-mi sługami. Dawno, dawno temu. . . Minęło wiele lat od owych czasów, kiedy
Dziewięciu grasowało po świecie. Ale kto wie? Skoro cień znowu powstanie, mo-
że i tych Dziewięciu wróci? Jednakże nie trzeba o takich rzeczach mówić, nawet
w porannym słońcu tego kraju.
Tak więc stoją sprawy: Dziewięć pierścieni podporządkował sobie; zawład-
nął także tymi spośród Siedmiu, które nie zostały zniszczone. Trzy jeszcze są
w ukryciu, lecz o nie się nie kłopocze. Pożąda tylko tego Jedynego, bo to jego
dzieło i jego własność, bo w niego przelał znaczną część swojej dawnej potęgi,
żeby dzięki niemu panować nad pozostałymi. Jeżeli odzyska ten Jedyny, będzie
miał na swoje rozkazy wszystkie, gdziekolwiek się znajdują, nawet te trzy ukryte, i pozna wszystko, co dzięki nim zdziałano; Sauron będzie wtedy potężniejszy niż
kiedykolwiek.
I na tym, mój Frodo, polega okropność naszego losu. On myślał, że Jedy-
ny PierÅ›cieÅ„ przepadÅ‚, że elfy go zniszczyÅ‚y — co powinny byÅ‚y zrobić. Teraz
wszakże już wie, że ów Pierścień nie przepadł, że go ktoś znalazł. Więc szuka,
szuka, na tym poszukiwaniu skupił cały umysł. To jego wielka nadzieja, a nasza
wielka trwoga.
— Czemuż, czemuż nie zniszczono tego PierÅ›cienia! — wykrzyknÄ…Å‚ Frodo. —
I jak to siÄ™ staÅ‚o, że Nieprzyjaciel, chociaż tak silny, chociaż tak ten swój skarb ce-niÅ‚, utraciÅ‚ go niegdyÅ›? — MówiÄ…c to zaciskaÅ‚ w rÄ™ku PierÅ›cieÅ„, jakby już widziaÅ‚
sięgające po niego czarne szpony.
— Odebrano mu PierÅ›cieÅ„. — rzekÅ‚ Gandalf. — Dawnymi czasy elfy byÅ‚y
silniejsze i stawiały mu opór; ludzie wówczas także nie wszyscy stronili od elfów.
Ludzie z Westernesse pomogli elfom. Warto przypomnieć ten rozdział prastarej
historii, wtedy bowiem także panował smutek i gromadziły się ciemne chmury,
lecz było również i wiele męstwa, i szlachetnych czynów, które nie poszły całkiem 55

Podstrony