Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Warto jednak w tym procesie ba-
na budowanie relacji: opracowanie
nie jest wykonana lub wykonana nie-
zować na faktach poprzez dzielenie się
list prowiantowych, zakupy, pomoc
właściwie?
swą wiedzą i doświadczeniem oraz cie-
w remoncie jachtu, przygotowanie
Tu podstawowa wskazówka: nie
kawymi relacjami z rejsów. Kreowanie
nawigacyjne rejsu. Właściwe określe-
ganić publicznie, za to chwalić za-
rzeczywistości, aby dodać sobie powa-
nie i przydzielenie zadań wymaga po-
wsze publicznie. Dla wielu osób pub-
gi może zostać źle odebrane. Raz ze-
znania ludzi, ale także umożliwia za-
liczne zwrócenie uwagi, to poważna
psuta opinia i podważone zaufanie bę-
prezentowanie swoich umiejętności
przykrość. Niektóre potraktują to ja-
ZAŁOGA
46
ko zniewagę, obrażą się i tylko będą
czekać na nasze potknięcie. Krótka
Fot. KB
rozmowa w cztery oczy, w przyjaznym
tonie, jest bardziej skuteczna. Jeśli
niesubordynacja jest notoryczna, to
już inna sprawa – czasem należy po-
kazać nawet lwi pazur i ewidentnych
przypadków nie puszczać płazem. Za
to publiczna pochwała, byle nie tea-
tralna, smakuje dwa razy lepiej. Czę-
sto wystarczy rzucone mimochodem
dobre słowo.
● Czy tyle samo chwalę, co ganię?
Wielu kapitanów ma tendencje do
nadwrażliwości na potknięcia załogi,
przy jednoczesnym braku reakcji na
jej sukcesy. Uważają, że jeśli wszystko
jest zrobione dobrze i na czas, to jest
normalnie i nie ma o czym gadać.
I jeszcze kilka pytań do przemyśleń
przed rejsem:

Umiejętność odwrócenia tratwy możemy zdobyć tylko na praktycznych ćwiczeniach Czy lubisz, a przynajmniej akceptu-jesz ludzi, z którymi masz płynąć?
jachcie). Co zrobić, jeśli już taką sytu-
problem, z zaakceptowaniem nas ja-
● Czy słuchasz tego, co mówią i czego ację mamy, bo nie mieliśmy wpływu na ko przywódcy i postrzeganiem nas oczekują?
dobór załogi? Bierzemy tę sytuację na
jako żeglarskiego autorytetu. Nie-
● Czy chciałbyś być traktowany tak jak klatę, a całą załogę z dobrodziejstwem zależnie od tego, jak bardzo zmargi-sam traktujesz innych?
inwentarza i zaczynamy budować au-
nalizujemy wydawanie poleceń w rej-
● Czy zanim wymagałeś to wyjaśniłeś torytet. Uczymy innych, że można na sach przyjemnościowych, i tak może czego oczekujesz?
nas polegać, że radzimy sobie z tym,
zdarzyć się taka sytuacja. Wydawanie
Dobór załogi
z czym oni sobie nie radzą. Zdobywa-
poleceń partnerowi, krewnemu czy
my sojuszników, którzy będą naszymi
szefowi może zostać źle przyjęte, na-
z perspektywy autorytetu
rzecznikami w załodze.
wet wtedy gdy sytuacja tego wymaga
Aby łatwiej sobie poradzić z zada-
Uważać trzeba na rejsy z rodziną
i co gorsza załoga nie rozpoznaje za-
niami kapitana, warto mieć w załodze
lub ludźmi znanymi z zupełnie innych
grożenia.
kogoś, kto już nas darzy zaufaniem.
relacji. Nie jestem przeciwnikiem, ale
Warto zauważyć, że na osoby nale-
Nie warto brać sobie do załogi kogoś,
warto wcześniej ustalić pewne stan-
żące do różnych pokoleń oddziaływują
o kim wiadomo, że zrobi wszystko, aby
dardy i zasady. Ci, którzy w pracy na-
różne źródła i rodzaje autorytetu. Po-
podważyć nasz autorytet (np. będzie
mi rządzą albo którym zwierzamy się
kolenie osób wychowanych w czasach
starał się być największym mądralą na
i znają nasze słabe strony, mogą mieć
PRL, niezależnie od tego jak bardzo
Fot. KB
Dobre relacje w załodze, to podstawa udanego rejsu
ZAŁOGA
47
stolatków. Już sama nazwa wskazuje,
Fot. KB
że są to ludzie oczekujący wyczerpu-
jących wyjaśnień i współuczestnictwa
w wypracowywaniu decyzji. Dlacze-
go tak a nie inaczej? Dlaczego mam
to zrobić? Dlaczego mam ci wierzyć?
Dla nich autorytet formalny to „kos-
mos”, czapka z „kapustą i jajecznicą”,
to powód do żartów. Przyzwyczajeni
do pokonywania barier, nie podpo-
rządkowują się łatwo tradycji i zwy-
czajom. Oni muszą rozumieć dlacze-
go i uwierzyć, że to prawda. A jak już
zrozumieją i uwierzą, to wtedy nie po-
trzeba nic więcej... Tu ważne są rela-
cje i bez zbudowania silnego autory-
tetu na ich podstawie marne są nasze
szanse na jakikolwiek autorytet.
To, o czym napisałem powyżej,
to szerokie uogólnienia. Jak zwy-
kle w psychologii i socjologii mamy