Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

..
A gdy pieczęć upuści dłoń Mortona drząca, Może ją weźmie ręka, co o struny trąca.
Jestem królową...
DUGLAS
Przebóg! ja stracę ostrogi?
Zetrze się z nich pozłota – żelazo zostanie, Ani je podstępnymi zdobywałem drogi, Nie dała mi ich harfa – nie dało śpiewanie, Nie wziąłem – nie znalazłem ich u stopni tronu; Gdziem je zyskał, powiedzą pola Albijonu: Winienem je potyczkom i niespanym wartom, Szczycę się długim przodków szlachetnych poczetem: A wszyscy! – wszyscy! mieczem służyli Stuartom.
RIZZIO
Pozwól – nieraz Stuartom służyli sztyletem...
DUGLAS
O nędzny, coś wymówił? co słyszałem? Boże!
Ha! więc znasz, jak Duglasy mścili swej zniewagi?
Mścili się na Stuartach, na królewskim dworze, Na kimże ja się zemszczę? – Lalka – bez odwagi, Oto trefione włosy i różane lice:
Przystąp tu, małe dziecko – rzucam rękawicę!
Rzuca rękawicę.
Podnieś – jeśli ją podnieść, dźwignąć jesteś w stanie.
9
RIZZIO
podnosząc
Podnoszę... Z mojej strony oto masz wyzwanie.
Bierze kwiaty leżące na stoliku przed królową i rzuca je pod nogi Duglasowi.
Podnieś, gdy lubisz kwiaty – ta broń nam przystoi Tu, w obliczu królowy...
MARIA
do Rizzia
Z mojego rozkazu
Odrzuć tę rękawicę...
RIZZIO
Rzucam, nie mam zbroi
I nadto ciężka – dłoń ma nie sprzyja żelazu...
Daj mi wachlarz, królowo!...
DUGLAS
z wściekłością
Jeszcze raz znieważył,
Odrzucił rękawicę... Królowo! królowo!
Znajdę go, pod zasłoną znajdę go tronową, Już nie zaśnie pod dachem, gdzie pożar rozżarzył.
Przysięgam, ścigać będę... Nie zechce się bronić?
Zostanę podłym zbójcą – pójdę za nim w ślady; Ścigając wiecznie, kiedyś zdołam go dogonić.
Znajdzie mnie tu, w pałacu, gdzie śmiał szerzyć zdrady, Znajdzie mnie u podwoi – w ogrodach – w kościele, Znajdzie na dworze Francji – przed tronem papieża, Choćby mu się słał u nóg, jak się teraz ściele, Wyrwę go – tu przysięgam! przysięgą rycerza...
zimno, ze wzgarda
Kiedyś, królowo – kiedy dworem okolona, Rzucisz na chwilę tronu ciężar i zgryzoty, Gdy się będziesz uśmiechać – stanę pośród grona, A naśladując dworzan uśmiech i zaloty, Podam ci ten kwiat – we krwi!...
10
MARIA
Rizzio! chodź z tej sali.
Widzisz, Duglasie! jestem ze Stuartów rodu, Umiem pogardzać.
Odchodzi. Rizzio idzie za nią, ale potem wraca.
RIZZIO
Jutro – w chłodnikach ogrodu
Czekam ciebie, Duglasie, i na ostrzu stali Znajdziesz śmierć albo zemstę.
Odchodzi spiesznie za królową.
SCENA III
DUGLAS
sam
Jutro – dzięki tobie!
Zdjąłeś mi przecie z czoła czarny srom zniewagi, Mam czekać jutra – jutro zaśniesz w cichym grobie...
Któż by się po nim tyle spodziewał odwagi?
Tak się lękliwy zdawał – nawet drzącą dłonią Rzucał pod nogi kwiaty – gardził? – Być nie może, Żeby Duglasem wzgardził! On wie – śmiercią grożę...
zamyślony, spokojniej
Lecz czy ten podły harfiarz umie robić bronią?...
Czuję, nie mógłbym w piersi odkryte uderzyć...
Dam Włochowi miecz dłuższy; doświadczonej mocy, Krótszemu mogę zemstę honoru powierzyć.
Oby już noc nadeszła – chciałbym zasnąć w nocy, Uśpionemu czas prędko przeleci jak chwila, Kiedy się zbudzę – będzie już jutro na niebie.
11
SCENA IV
DUGLAS, MORTON wchodzi.
DUGLAS
Witam, wielki kanclerzu – właśnie szukam ciebie; Obacz, jako małżeńska miłość się przesila, Gdy się piękny głos harfy rozchodzi na dworze.
Daje rozkaz królowy.
Przyłóż pieczęć.
MORTON
przeglądając pismo
Gdzież Henryk? – O nim ani słowa?
Ja mam przyłożyć pieczęć – jeśli nie przyłożę, Królowa powie na to...
DUGLAS
Mówiła królowa:
„Jeśli pieczęć upuści dłoń Mortona drząca, Może ją weźmie ręka, co o struny trąca”.
MORTON
Tak mówiła? Słyszałeś?...
DUGLAS
Słyszałem.
MORTON
Mówiła!?...
DUGLAS
Cha! cha! straszna się przepaść przed tobą odkryła, Trzeba pieczęć przyłożyć...
12
MORTON
Lecz gdy król się dowie,
Co powie na to?
DUGLAS
Łatwo zgadnąć, co król powie:
„Jeśli pieczęć upuści dłoń Mortona drząca, Weźmie ją ręka dotąd dzwonkami brzęcząca”.
Śmiejąc się odchodzi.
MORTON
Czekaj! czekaj, Duglasie – bojaźń mię przenika, Pójść do królowy?... Nie, nie, pójdę do Henryka.
Odchodzi.
SCENA V
Scena w pokojach Henryka Darnleja.
HENRYK DARNLEJ, NICK
NICK
Nagródź mi, królu...
HENRYK
Za co?...
NICK
Jak rycerz bez zbroi
Wracam z placu potyczki bez dzwonków.
HENRYK
śmiejąc się
O! szkoda!...
13
NICK
smutno
Jeśli je znajdzie Morton, pewno je przyswoi, Chleb mi odbierze. Jakaż za trudy nagroda?
Co o tobie wiedziałem, wszystko w dzwonki kryłem, Jak w ziemię tajemnicę chowałem Midasa: Nicku – śmiać się nie będziesz – wesołość zabiłem!
po chwili myślenia
Zdejm biret z głowy Knoxa, hełm z głowy Duglasa; Niech między nami żadnej nie będzie różnicy...
Takiej żądam nagrody...
HENRYK
Cha! co ci się roi?...
Knox niech w birecie wiecznie prawi z kazalnicy, Duglas niechaj ojczyzny wrogów ściga w zbroi; A tobie sprawię dzwonki, sprawię ubiór nowy.
NICK
Prócz ubioru cóś jeszcze biedny Nick dostanie?
HENRYK
Żądaj więc...
NICK
myśląc
Królu, daj mi – daj –
wesoło
portret królowy.
HENRYK
Dam ci swój...
NICK
Twego nie chcę – daj mi szyling, panie, Na nim jest wizerunek królowy w koronie; 14
A ciebie na szylingu nie ma...
HENRYK
O! straszliwie!
Słowo błazna jak sztylet w moich piersiach tonie, Jestem królem – nie jestem królem – sam się dziwię, Że tak długo cierpiałem honoru zakałę...
Dosyć już poniżenia! – Jam na wszystko gotów, Gdzie się obrócę – dziecko wytyka mnie małe: Oto jest mąż królowy! – Czemuż nie król Szkotów?
Mąż królowy – to wielka dla Darnleja sława?...
Zamyśla się.
NICK
niby do siebie mówiąc głośno
Nie dał – szylinga – pójdę – nie wytrzymam dłużej; Pójdę służbę obierać, zła ze skąpym sprawa.