X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Ka�dy czlowiekjest podmiotem-osob� zdolnym do
czytania dobra i p�j�cia za nim.Ten moralny aspekt religii katolickiej jest wi�c uniwersalny,
tym pi�kniejszy, �e naczelnym prawem plyn�cym z Nowego Testamentu jest milo�� do
bli�niego, nawet je�li jest naszym wrogiem. Z tym przykazaniem nie mo�e si� r�wna� ani
szowinizm religijny, ani te� modne dzi� haslo tolerancji. Tolerancja, kt�ra pocz�tkowo
oznaczala respektowanie prawa ka�dego cz�owieka do wyboru takiej, a nie innej wiary, dzi�
zostala poszerzona w spos�b do�� dziwny na wszystkie sfery �ycia cz�owieka, ��cznie z nauk�
i prawem - a wi�c takie sfery, gdzie istnieje racjonalny i sprawdzalny
119
spos�b pokazania prawdy i fa�szu, dobra i z�a. w konsekwencji w imi� tolerancji mamy by�
oboj�tni na z�o i fa�sz, a je�li pr�bujemy oponowa�, to jest to traktowane jako zamach na
kogo�. Tak poj�ta tolerancja, kt�ra przedtem mia�a swoje uzasadnienie w odniesieniu do
rzeczy niesprawdzalnych, gdy� wiara dotyczy w�a�nie rzeczy niesprawdzalnych (inaczej
by�aby wiedz�, a nie wiar�) - teraz staje si� cz�sto do�� zmy�lnym narz�dziem manipulacji.
w jej imieniu narusza si� sprawiedliwo��, wymagaj�c, by�my byli tolerancyjni, czyli defacto
przymkn�li oczy na niesprawiedliwy podzia� d�br. w jej imieniu dobro wsp�lne mamy
traktowa� jako dobro osobiste, gdzie ka�dy mo�e m�wi� i robi�, co mu si� �ywnie podoba.
Pod pozorem osobistych przekona� nast�puje zalew fa�szywych informacji, a pod pozorem
osobistych postaw - do�� w�tpliwych wzorc�w .Je�li s� to tak osobiste rzeczy, to po co je
rozg�asza�? Bo przecie�, gdy s� ju� rozg�oszone, przestaj� by� prywatne, a wtedy wszyscy
maj� prawo do nich si� ustosunkowa�, i to wed�ug kryteri�w obiektywnych, a nie
osobistych. Mamy tu wi�c do czynienia z wyra�nym pomieszaniem
porz�dk�w.Chrze�cija�ska mi�o�� bli�niego wyrasta nie tylko st�d, �e ka�dy cz�owiek jest
osob�, ale nade wszystko st�d, �e jest "dzieckiem Bo�ym ", �e zosta� stworzony na
podobie�stwo Boga. Ta transcendentalna relacja ka�dego cz�owieka do Boga otwiera
perspektyw� nowej mi�o�ci, zwanej po �acinie caritas. w bli�nim kochamy "dziecko Bo�e",
kt�rym jest ka�dy cz�owiek, niezale�nie od tego, jakiego jest wyznania, narodowo�ci, co
robi i co my�li. A poniewa� mi�o�� wyra�a si� zawsze na spos�b dzia�ania, a nie poznania,
to przejawia si� w dzia�aniu, a nie my�leniu. St�d nasza postawa wobec innych kierowana
mi�o�ci�-caritas wyra�a si� w czynieniu dobra dla nich. �aden cz�owiek z zasi�gu tej mi�o�ci
nie mo�e by� wykluczony, cho�by by� zbrodniarzem, z�odziejem, k�amc�. w dalszym ci�gu
bowiem jest cz�owiekiem i jest "dzieckiem Bo�ym ". I tak� to mi�o�� opiewa �w. Pawe� w
Li�cie do Koryntian, m�wi�c, �e jest
120
cierpliwa, �askawa, bez zazdro�ci, �e nie czyni na z�o��, nie nadyma si�, nie pragnie
zaszczyt�w , nie szuka swego, nie unosi si� . gniewem, nie my�li z�ego, nie raduje si� z
niesprawiedliwo�ci, wszystko znosi i wszystko przetrwa. Ale te� i mi�o�� taka przekracza
naturaln� zdolno�� ca�ej natury , dlatego potrzebuje specjalnej pomocy ze strony samego
Boga. C� wi�kszego mo�e by� nad caritas? Na jakich lepszych podstawach zbudowa�
mo�na ludzk� cywilizacj�?Doprawdy, ani na szowinizmie religijnym, ani na tolerancji, kt�ra
jest ukrytym egoizmem, a co najmniej wyrazem oboj�tno�ci wobec innych ludzi.Jaka wi�c
w�a�ciwie jest relacja religii do moralno�ci? Czy rzeczywi�Cie potrzebuj� jej tylko ludzie
"mali" i "ciemni"? Najpierw zwr��my uwag�, �e religia jest cz�ci� moralno�ci z tego
tytu�u, �e stanowi ona uzupe�nienie cnoty sprawiedliwo�ci. Je�li bowiem sprawiedliwo��
wymaga, aby odda� to, co si� komu� nale�y, to najwi�kszymi d�u�nikami jeste�my wobec
Boga. A cho� tego, co otrzymali�my , nie jeste�my w stanie wyr�wna�, bo przecie� w
rewan�u nie stworzymy Boga, niemniej jednak zobowi�zani jeste�my przynajmniej okaza�
swoj� wdzi�czno��, a temu s�u�y religia. Jest ona wi�c cz�ci� moralno�ci, a nie jakim�
dodatkiem. Jako cz�� moralno�ci nie mo�e wyczerpa� si� w teoretycznym uznaniu istnienia
Boga, lecz konieczne jest konkretne dzia�anie, tak jak konkretnie dzielimy si� z kim�,
kieruj�c si� sprawiedliwo�ci�. Kult religijny, obrz�dy, obyczaje, modlitwa - to wszystko s�
ludzkie formy praktycznego oddawania czci, kt�rych brak staje si� z�em moralnym,
poniewa� naruszona zostaje w�wczas sprawiedliwo��. Nie wystarczy my�le� o Bogu, lecz
musi by� ku Niemu skierowane nasze dzia�anie.Ale jest jeszcze jeden wa�ny moment. Oto
egzystencjalna pozycja cz�owieka w �wiecie jest w znacznym stopniu zwichni�ta.
Zw�tpienia, wahania, rozterki, niepewno��, potkni�cia - to wszystko niesie ze sob� �ycie,
temu, w spos�b bardziej skondensowany, daje wyraz sztuka. Sk�djeste�my?Dok�d idziemy?
Racjonalna odpowied� na te pytania jest
121
ma�o przejrzysta. Mamy zbyt ma�o si�, by zawsze i�� za s�usznym dobrem, ostateczny
cel naszego �ycia jest ma�o czytelny. Wiemy , �e to wszystko, co kochamy, do czego
d��ymy nie jest w stanie wype�ni� naszej mi�o�ci, to za�, co poznajemy, cho� zawiera
mn�stwo informacji, kt�re mo�na mno�y� bez ko�ca, pozbawione jest poznania
pierwszej i podstawowej racji t�umacz�cej istnienie nas samych, �wiata, kosmosu. Racji
tej dotykamy tylko po�rednio, w spos�b nieadekwatny. A przecie� sam fakt
formu�owania tych dr�cz�cych egzystencjalnie pyta� �wiadczy o tym, �e odpowied� na
nie jest dla cz�owieka czym� najwa�niejszym, �e od niej jakby wszystko zale�y.
Tymczasem rozum napotyka jak�� barier�, kt�r� chce przekroczy�, a nie mo�e.I w�a�nie
w tym momencie naprzeciw naszym pragnieniom wychodzi religia bazuj�ca jU� nie na
naturalnym poznaniu, ale na Objawieniu. Objawienie dope�nia nasze rozumowe i
naturalne poznanie, intensyfikuje mi�o�� ukazuj�c jej ten nadrz�dny Cel. z punktu
widzenia moralnego ma to znaczenie niebagatelne. Je�li bowiem newralgicznym
punktem moralno�Ci jest decyzja, to widzenie s�usznego dobra w relacji do Celu
ostatecznego, a wi�c widzenie cz�owieka w relacji do Boga, utwierdza nas w
niezbywalno�ci tego, co nazywamy godno�ci�. Ju� nie kodeks czy prawo naturalne, ale

Podstrony

Drogi uĚźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.