Wiadomo równie , e w Polsce wła ciwie nie istniej wyspecjalizowane firmy
prawnicze, które mogłyby poszkodowanemu pomóc w dochodzeniu jego roszcze , warto wi c
przytoczy kilka podstawowych zasad zalecanych przez Krajow Sekcj Morsk Marynarzy i Rybaków
NSZZ „Solidarno " (zgłoszonych prezesowi Krajowego Urz du Pracy)38:
1. Umowa o prac (kontrakt) powinna by podpisana jeszcze w Polsce przed skierowaniem do pracy
na obcym statku.
2. Je li to jest niemo liwe, po rednik musi w umowie cywilno-prawnej da gwarancj dotycz c
maksymalnego czasu, w jakim kontrakt b dzie przedstawiony do podpisu z zaznaczeniem, e tre
jego nie mo e by ró na od proponowanych wst pnie warunków.
3. Ka dy agent lub po rednik obcego armatora musi posiada odpowiednie po wiadczenie prezesa KUP
upowa niaj ce do legalnej działalno ci,( o co trzeba zapyta ).
4. W adnym wypadku marynarz nie powinien płaci za usług po rednictwa pracy.
W praktyce marynarz lub student, którego słuszne, oparte o postanowienia kontraktu, postulaty nie
s realizowane (uwzgl dniane), ma do wyboru trzy drogi39:
1) Dezercj - prawnie zdefiniowan jako „opuszczenie statku przed upływemkontraktu bez
zgody kapitana i bez wa nego powodu, bez ch ci powrotu na niego", co mo e powodowa naruszenie
prawa kraju bandery, pa stwa, w którym zdezerterowano, kraju pochodzenia marynarza lub kraju
rejestracji armatora. Dezercja jest zawsze naruszeniem przepisów emigracyjnych, zwykle bardzo
rygorystycznie przestrzeganych w krajach, gdzie obywateli polskich obowi zuj wizy. Jest to stateczne
rozwi zanie tylko w przypadku bardzo powa nego zagro enia.
2) Przedterminowe rozwi zanie kontraktu - ma prawo podj marynarz na podstawie naruszenia
klauzul zawartych w umowie lub kontrakcie, a dotycz cych:
- stosowania kar nie przewidzianych kontraktem, zwłaszcza okrutnych;
- braku odpowiedniego, zgodnego z warunkami kontraktu wy ywienia;
- warunków pracy i ycia zagra aj cych zdrowiu i bezpiecze stwa;
- niemo no ci zagwarantowania przez kapitana koniecznej opieki lekarskiej;
36 J. P u c h a l s k i, Pod obc bander . Poradnik dla oficerów i marynarzy, Wyd. Trademad, Gdynia 1992
37 J. M a c i e j e w i c z, Po rednictwo pracy, „Biuletyn Morski". Kwartalnik Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarno " 1996, nr 4, s. 10
38 Ibid
39 Ibid.
38
39
- nieotrzymania nale nego wynagrodzenia;
- braku w sposób ewidentny zdolno ci statku do eglugi.
Wszystkie wymienione przypadki mog by niejednoznacznie sformułowane w kontrakcie,
obarczone subiektywn ocen zainteresowanych stron i szczególn sytuacj eksploatacyjn statku,
dlatego decyzja marynarza nie mo e by pochopna. Szczególnie w przypadku negatywnej oceny
zdolno ci statku do eglugi celowe jest dyskretne skontaktowanie si z przedstawicielem ITF lub
administracji morskiej pa stwa portu w celu nakłonienia ich do kontroli. W ka dym przypadku za-
miar zerwania kontraktu wraz z uzasadnieniem powinien by oficjalnie przedstawiony kapitanowi,
poniewa tylko on ma mo liwo podj cia oficjalnych kroków w urz dzie emigracyjnym,
umo liwiaj cych odesłanie studenta czy marynarza do kraju. W przypadkach jakichkolwiek
w tpliwo ci dobrze jest skontaktowa si przy najbli szej okazji - ale przed podj ciem
jakiegokolwiek działania - z kapitanem Polakiem z innego statku lub osobami duchownymi z
portowych klubów marynarskich „Stella Maris", „Flying Angle" czy „Mission to Seaman". S tam
osoby doskonale obeznane z problemami marynarzy, miejscowymi stosunkami czy zwyczajami.
Znaj odpowiednich ludzi, w tym prawników, s yczliwi i ch tnie słu dyskretn pomoc czy
konsultacj .
3) Szukanie pomocy z zewn trz - szczególnie wezwanie inspektorów ITF - niestety ko czy si w
ka dym przypadku zerwaniem kontraktu indywidualnego z armatorem, a ponadto cz sto powoduje
wci gni cie marynarza na tzw. „czarn list ", jak posiada wielu armatorów statków FoC i firmy
po rednicz ce.
Na całym wiecie istnieje rozbudowana sie inspektorów ITF, którzy odwiedzaj głównie statki
FoC w celu inspekcji, cz sto na wniosek samych marynarzy. W razie stwierdzenia braku umowy lub
niewywi zywania si armatora ze swoich umownych zobowi za , podejmowane s nieraz drastyczne
działania wł cznie z bojkotem statku przez pracowników portowych stowarzyszonych w tym samym
zwi zku. W portach, gdzie tego rodzaju akcje s zabronione (np. w W. Brytanii, Holandii), działalno
inspektorów ITF ogranicza si do kontroli kontraktów, natomiast ewentualne sankcje s
przeprowadzone w kolejnych portach zawini . W przypadku polskich marynarzy i studentów WSM
pomoc inspektorów ITF mo e by konieczna, poniewa wi kszo naszych firm po rednicz cych w
swych umowach z marynarzami zrzuca z siebie odpowiedzialno za niewywi zywanie si armatorów
ze zobowi za .
Od 15 lat polskie uczelnie morskie nie dysponuj ju statkami szkolno-eksploatacyjnymi
zapewniaj cymi wymagan praktyk eksploatacyjn , wiadomo te , e adna uczelnia morska na
wiecie nie dysponuje własn flot zaspokajaj c w pełni te potrzeby bez cisłej współpracy z
armatorami floty narodowej. W Polsce ginie flota narodowa, zmieniły si równie drastycznie
stosunki własno ciowe i mo liwo ci zatrudnienia studentów na stanowiskach marynarskich. W tej
sytuacji od kilku lat konieczne jest poszukiwanie przez studentów pracy pod bander FoC. Do tej
konieczno ci musz by przygotowani zarówno studenci, jak i uczelnie, które powinny mie
rozeznanie, kto po redniczy w werbunku naszych studentów i do jakich armatorów trafiaj . Na
uczelni morskiej spoczywa wi c nie tylko moralny, lecz i prawny obowi zek troski o wiadomo
studentów i kandydatów, konsekwencji zaniku polskiej bandery i ryzyka zwi zanego z podj ciem
pracy na globalnym rynku pracy morskiej pod bander FoC. Wyruszaj c na morze studenci jeszcze nic
nie wiedz o zwi zkach zawodowych, a najwi cej informacji na temat realiów o przyszłej pracy
dostarcza im kontakt z marynarzami obcych bander i wspólnot duszpastersk w szczeci skim Klubie
„Stella Maris". Trzeba równie uczy studentów, jak mog pomóc sobie i innym oraz gdzie mog tak
pomoc uzyska w sytuacjach trudnych i konfliktowych na obcych statkach. Niestety takich zagadnie
nie przewiduje w wystarczaj cym stopniu program nauczania, dlatego nale y umo liwi studentom
WSM stały kontakt z przedstawicielem zwi zków zawodowych i Duszpasterzem Ludzi Morza, na