Tak na przykład zwyżkowa tendencja kosztów wytwarzania wynikać może ze wzrostu płac, wzrostu cen narzucanych przez monopole (w tym
przez korporacje ponadnarodowe) czy też wskutek dro-
23
żenią importowanych surowców i materiałów do produkcji, m.in. w związku z dewaluacją walut krajów o deficycie bilansu płatniczego. W myśl kosztowej
teorii inflacji zatem przyczyny inflacji zwiÄ…zane sÄ… ze
zmianami w podaży czynników produkcji. Teoria ta
zakłada, że współczesna inflacja wynika w dużej mierze z istnienia po stronie podaży ugrupowań monopolistycznych na tyle silnych, iż są one w stanie narzucać swoje warunki w zakresie płac i cen.
Kosztowa teoria inflacji występuje w wielu różnych
odmianach. Niekiedy mówi się w odniesieniu do niej
o tzw. inflacji producentów i sprzedawców, aby podkreślić, że to właśnie oni, a nie nabywcy i zgłaszany przez nich popyt, odpowiadają za procesy inflacyjne.
Akcent na producentów i sprzedawców ma jeszcze inne
istotne znaczenie. Otóż patrząc na ruch cen od tej
właśnie strony, łatwo dostrzec, iż może on wynikać
także ze wzrostu kosztów o charakterze społecznie nieuzasadnionym. Wzrost cen może być skutkiem dążenia producentów-monopolistów do powiększania bezwzględnych rozmiarów ich zysków, wzrostu kosztów na bezproduktywną reklamę, zwiększonych obciążeń
podatkowych na rzecz budżetu państwa, z którego finansowane są olbrzymie niekiedy wydatki zbrojeniowe, itp. Wówczas zwiększają się społeczne koszty produkcji, które decydują o wartości towarów, a tym sam y m o ich pieniężnym wyrazie, czyli o cenie, ale nie są to koszty, które społeczeństwa nieuchronnie muszą
ponosić.
Jak stwierdziliśmy, inflacja jest to proces wzrostu
ogólnego poziomu cen. W przypadku inflacji kosztowej
mechanizm tego procesu polega na tym, że początkowym impulsem zwyżkowej tendencji cen jest wzrost kosztów wytwarzania. Dalej proces ten rozwija się kumulatywnie, oddziałując na zwyżkową tendencję zysków, płac i innych dochodów, cen towarów pochodnych, 24
kursów walut, podatków i subwencji itd. Różny może
być przy tym pierwotny impuls uruchomienia mechanizmu inflacji kosztowej.
Z tego też punktu widzenia można wskazać przynajmniej na dwie zasadniczo odmienne koncepcje teoretyczne w obrębie kosztowej teorii inflacji. Z jednej strony jest ona wykorzystywana przez monopole —
czy szerzej: przez świat kapitału — przeciwko związkom
zawodowym w celu przerzucania na nie odpowiedzialności za inflację, z drugiej zaś związki zawodowe (świat pracy) oskarżają kapitalistów o próby przechwytywania jak największej części efektów wzrostu wydajności pracy w formie zysków właśnie kosztem ludzi pracy.
Kosztowa teoria inflacji nie jest zatem neutralna politycznie i dlatego też jest ona wykorzystywana do walki między podstawowymi klasami społeczeństw kapitalistycznych.
Nie ulega wątpliwości, że kosztowa teoria inflacji
w dużej mierze wyjaśnia nam rzeczywiste przyczyny
procesów inflacyjnych we współczesnym kapitalizmie.
Jest to bowiem kapitalizm państwowo-monopolistycz-
ny, w którym ceny znaczącej części towarów są kontrolowane przez wielkie ugrupowania producentów i sprzedawców. Często wzrost ogólnego poziomu tych
cen wynika właśnie ze zmian w warunkach podaży,
a nie popytu. Ten ostatni miał niepomiernie większe
znaczenie dla kształtowania się cen w minionej już
epoce kapitalizmu wolnokonkurencyjnego. Obecnie w
przypadku wzrostu popytu monopole często nie zwiększają cen, lecz skalę produkcji i podaży, dysponują bowiem ku temu odpowiednimi możliwościami w postaci nie wykorzystywanych zdolności produkcyjnych i znacznych rezerw siły roboczej w związku z dużym bezrobociem. I na odwrót — na tle redukcji popytu producenci często nie obniżają cen na swoje wytwory, lecz ograniczają skalę produkcji właśnie po to, aby utrzy-25
mać co najmniej ich dotychczasowy poziom [38]. To
wyjaśnia nam w dużym skrócie, dlaczego w ostatnich
kilkudziesięciu latach w krajach wysoko rozwiniętego
kapitalizmu obserwujemy w zasadzie ruch cen tylko
w jednym kierunku, a mianowicie w górę. Ma to ścisły
związek z silnie rozwiniętymi strukturami monopolistycznymi we współczesnym kapitalizmie.
Producenci monopolistyczni zawsze będą zwiększać
ceny, jeśli będą wzrastały ponoszone przez nich koszty.
I to bez względu na to, jakiego elementu kosztów to
dotyczy. Jest to tym bardziej możliwe, iż rośnie także
popyt, ponieważ wzrost kosztów dla jednych producentów oznacza wzrost dochodów dla innych podmiotów gospodarczych. Jednocześnie związki pracowników zawsze będą dążyły do odpowiedniego udziału płac w
wartości produkcji i właściwego opłacania przyrostu
wydajności pracy, co bezpośrednio rzutuje na koszty
wytwarzania z wszystkimi tego konsekwencjami dla
tendencji w zakresie cen.