Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Pójdę natychmiast. - Nie było zresztą sensu zwlekać; była silniejsza od jakiejkolwiek kobiety w obozie, ale nie zamierzała dopuszczać, by krąg złożony z trzynastu spróbował na niej swych poczynań.
- Wiedziałam, że tak na to spojrzysz. - Halima zaniosła się śmiechem. Dotknęła naszyjnika, wzdrygając się nieznacznie. Moghedien znowu poczęła rozmyślać o tej kobiecie, która ewidentnie przenosiła saidina i odczuwała ból, nieważne że lekki, dotykając czegoś, co mogło zranić jedynie mężczyznę, który potrafił przenosić. Wtedy naszyjnik został zdjęty, zniknął szybko w sakwie kobiety. - Idź, Moghedien. Ruszaj natychmiast.
 
 
Kiedy Egwene dotarła do namiotu, wsunęła do środka głowę i latarnię, znalazła jedynie rozkopane koce. Powoli się wycofała.
- Matko - Chesa kręciła się za nią - nie powinnaś wychodzić na nocne powietrze. Nocne powietrze to złe powietrze. Przecież mogłam przyprowadzić Marigan, jeśli to z nią chciałaś się widzieć.
Egwene rozejrzała się dookoła. Czuła, jak naszyjnik spadał, i czuła błysk bólu, który oznaczał, że mężczyzna, który potrafił przenosić, musnął połączenie. Większość ludzi już spała, ale kilku siedziało jeszcze przed namiotami przy małych ogniskach i niektórzy nawet wcale nie daleko. Może uda jej się dowiedzieć, który z mężczyzn przyszedł do namiotu „Marigan”.
- Moim zdaniem ona uciekła, Chesa - odparła. Gniewne pomrukiwania Chesy na temat kobiet, które opuszczają swoją panią, odprowadzały ją do namiotu. To raczej nie mógł być Logain. Nie wróciłby, nie mógłby wiedzieć. A może?
 
 
Demandred ukląkł w Szczelinie Zagłady i raz przynajmniej go nie obchodziło, że Shaidar Haran obserwuje jego dygot bezokim, obojętnym spojrzeniem.
- Czy nie spisałem się dobrze, Wielki Władco?
Głowę Demandreda wypełnił śmiech Wielkiego Władcy.
 
 
Nieskażona wieża łamie się i klęka przed zapomnianym znakiem.
Morza się pienią i wzbierają niewidzialne chmury burzowe. Za horyzontem pęcznieją ukryte ognie i węże gnieżdżą się w łonie
Wyniesione do chwały zostaje odrzucone; odrzucone wyniesionym jest.
 
Proroctwa Smoka
tłumaczenie Jeorad Manyard,
Gubernator Prowincji Andor
dla Wysokiego Króla, Artura Paendraga Tanrealla.
GLOSARIUSZ
Nota o datach w poniższym glosariuszu. Kalendarz Tomański (opracowany przez Tomę dur Ahmida) został przyjęty około dwu wieków po śmierci ostatniego mężczyzny Aes Sedai i rejestrował lata, które upłynęły Od Pęknięcia Świata (OP). Wiele zapisów uległo zniszczeniu podczas Wojen z Trollokami i pod ich koniec wybuchł spór o poszczególne daty liczone według starego systemu. Opracowany zatem został nowy kalendarz, autorstwa Tiama z Gazar, którego początkiem był koniec Wojen, i który uświetniał wyzwolenie spod zagrożenia ze strony trolloków. Każdy odnotowany w nim rok określano jako Wolny Rok (WR). Kalendarz Gazarański wszedł do powszechnego użytku w ciągu dwudziestu lat od zakończenia Wojen. Artur Hawkwing starał się wprowadzić nowy kalendarz, który miał się zaczynać od ufundowania jego imperium (OU), ale dzisiaj znany jest on jedynie historykom. Po tym jak Wojna Stu Lat przyniosła z sobą ogólną destrukcję, śmierć i zniszczenia, pojawił się trzeci kalendarz, opracowany przez Uren din Jubai Szybującą Mewę, uczoną Ludu Morza, i upowszechniony przez Farede, Panarch Tarabon. Kalendarz Faredański, zapisujący lata Nowej Ery (NE), liczone od arbitralnie przyjętego końca Wojny Stu Lat, jest obecnie w powszechnym użytku.
 
a’dam (AYE-dam): Instrument służący do podporządkowania kobiety, która potrafi przenosić; przydatny jedynie w odniesieniu do kobiet, które potrafią przenosić względnie takich, których można nauczyć przenoszenia. Tworzy połączenie między dwoma kobietami. Jego seanchańska odmiana składa się z kołnierza i bransolety, połączonych smyczą ze srebrzystego metalu. Jeżeli połączy się mężczyznę, który potrafi przenosić z jakąś kobietą za pomocą a’dam, wówczas oboje zapewne umrą. Już samo dotykanie a’dam może wywołać ból u mężczyzny, który potrafi przenosić, jeżeli a’dam jest noszony przez kobietę, która potrafi przenosić. Patrz również: łączenie, Seanchanie.
Aes Sedai (EYEZ seh-DEYE): Władający Jedyną Mocą. Od Czasu Szaleństwa jedynymi pozostałymi przy życiu Aes Sedai są kobiety. Budzące powszechną nieufność, strach, a nawet nienawiść, są przez wielu ludzi obwiniane za Pęknięcie Świata, uważa się powszechnie, iż mieszają się do polityki poszczególnych państw. Jednocześnie niewielu władców obywa się bez rad Aes Sedai, nawet w tych krajach, w których istnienie takich koneksji musi być utrzymywane w tajemnicy. Po latach przenoszenia Jedynej Mocy, twarze Aes Sedai uzyskują wygląd nie pozwalający domyślić się ich wieku, tak że Aes Sedai, która jest wystarczająco stara, by mogła być prababką, może nie posiadać znamion wieku, wyjąwszy kilka siwych włosów. Patrz również: Ajah; Pęknięcie Świata; Zasiadająca na Tronie Amyrlin.
Aiel (eye-EEL): Lud żyjący na Pustkowiu Aiel. Waleczny i odważny. Zanim zabiją, osłaniają twarz woalem. Wojownicy, którzy walczą na śmierć i życie, za pomocą broni albo nawet gołych rąk, nie dotykają jednak mieczy. Nie jeżdżą również konno, chyba że zmuszeni. Przed bitwą ich dudziarze grają im taneczne melodie, Aielowie nazywają bitwę „Tańcem” oraz „Tańcem włóczni”. Dzielą się na dwanaście klanów: Chareen, Codarra, Daryne, Goshien, Miagoma, Nakai, Reyn, Sharaad, Shaido, Shiande, Taardad i Tomanelle. Zdarza im się mówić o trzynastym klanie, Klanie Którego Nie Ma, Jenn, którego członkowie byli budowniczymi Rhuidean. Wiadome jest powszechnie, że Aielowie zawiedli kiedyś Aes Sedai, za który to występek zostali wygnani do Pustkowia Aiel i że jeśli zawiodą je ponownie, wówczas czeka ich ostateczna zagłada. Patrz również: Apatia; gai’ shain; Pustkowie Aiel; Rhuidean; Społeczności Wojowników Aiel.