Tak. To wystarczyło. To “tak” zmazało “nie” Ewy wobec nakazu Bożego. “Tak, Panie, jak Ty chcesz. Doznam tego, czego chcesz. Będę żyła tak, jak Ty chcesz. Będę się cieszyła, jeśli Ty zechcesz. Będę cierpiała, jak Ty chcesz. Tak, zawsze [było] tak, Mój Panie, od momentu gdy Twój promień uczynił Mnie Matką, aż do chwili gdy Mnie wezwałeś do Siebie. Tak. Zawsze tak. Wszelkie głosy ciała, wszystkie skłonności sfery moralnej [przygniatał] ciężar Mojego stałego “tak”. A powyżej, jak na diamentowym cokole, [znajdował się] Mój duch, któremu brakowało tylko skrzydeł, by wzlecieć ku Tobie. Był on jednak panem całego ja, ujarzmionego i służącego Tobie: służącego w radości, służącego w boleści. Uśmiechnij się tylko, o Boże, i bądź szczęśliwy. Grzech jest pokonany, usunięty, zniszczony. Leży pod Moją piętą, obmyty Moimi łzami, zniszczony Moim posłuszeństwem.
Z Mojego łona zrodzi się nowe Drzewo, które przyniesie Owoc. Pozna Ono całe zło, bo dozna go w Sobie, i wyda całe dobro. Do Niego będą mogli przychodzić ludzie, a Ja będę szczęśliwa, jeśli Go zerwą, nie myśląc nawet, że zrodził się ze Mnie. Byle tylko człowiek się zbawił, a Bóg był miłowany. Niech Jego Służebnica będzie dla Niego tak użyteczna, jak dla drzewa gleba, będąca podłożem umożliwiającym mu wzrost.
Mario: Trzeba zawsze umieć stać się stopniem schodów, żeby inni wstępowali ku Bogu. Nie szkodzi, że nas depczą. Byle tylko zdołali dojść do Krzyża. To jest nowe drzewo z owocem poznania Dobra i Zła. Mówi ono człowiekowi, co jest złe, a co – dobre, by mógł dokonać wyboru i żyć. Jednocześnie jest napojem leczącym tych, którzy zatruli się złem, bo chcieli go skosztować. Nasze Serca znajdują się pod ludzkimi stopami, by wzrastała liczba zbawionych i aby Krew Mojego Jezusa nie była przelana bezowocnie. Oto przeznaczenie służebnic Boga. Potem zasługujemy na przyjęcie Świętej Hostii i u stóp Krzyża, przesiąkniętego Jego Krwią i naszymi łzami, możemy powiedzieć: “Składamy Ci, Ojcze, Ofiarę nieskalaną dla ocalenia świata. Spraw, Ojcze Święty, abyśmy byli z Nią złączeni, i ze względu na Jej nieskończone zasługi udziel nam Twego błogosławieństwa.”
Głaszczę cię, odpocznij córko. Pan jest z tobą.»
26. JESZCZE RAZ SŁOWO WYJAŚNIAJĄCE GRZECH PIERWORODNY
Tego samego dnia. A, 2258-2264
Jezus mówi:
«Słowa Mojej Matki powinny rozproszyć wszelkie wahania w myśleniu nawet tych, którzy są najbardziej przywiązani do [swoich] określeń.
A jest takich bardzo wielu! Chcą rozważać sprawy Boże, przykładając do nich ludzką miarę, i utrzymują, że Bóg tak rozumuje. Dobrze jest jednak myśleć inaczej, [to znaczy] że sposób rozumowania Boga w najwyższym stopniu i nieskończenie przewyższa [myślenie] człowieka. Jakże piękne byłoby i użyteczne, gdybyście usiłowali rozumować nie w sposób naturalistyczny, lecz według ducha, i podążali za Bogiem. Nie bądźcie stale przywiązani do tego, czego uchwyciła się wasza myśl. To pycha, zakłada bowiem doskonałość ludzkiego umysłu. Tymczasem tylko Myśl Boża jest doskonała. Może ona – jeśli zechce i uzna to za pożyteczne – zstąpić i stać się Słowem w umyśle i na ustach jednego ze Swych dzieci, pogardzanego przez świat, gdyż w jego oczach jest ono niewykształcone, nędzne, ograniczone i naiwne.
Mądrość Boża lubi zbijać z tropu pychę umysłu, zstępując właśnie na odrzuconych przez świat: na tych, którzy nie mają ani własnego doświadczenia, ani wykształcenia [dzięki] wiedzy nabytej. Są za to pełni miłości i czystości. Są wielcy, bo mają dobrą wolę służenia Bogu. Pomagają innym poznać Go i pokochać, bo poznali Go i umiłowali ze wszystkich sił.
Przypatrzcie się, ludzie, Fatimie, Lourdes, Gwadelupie, Caravaggio i La Salette, czyli miejscom, gdzie były objawienia prawdziwe i święte. Wizjonerzy, powołani do otrzymywania objawień, byli biednymi dziećmi. Z powodu wieku, braku wykształcenia, pozycji społecznej należeli do najmniejszych na ziemi. I właśnie tym nieznanym, tym, którzy byli “nikim”, objawia się Łaska, czyniąc ich swoimi zwiastunami.