Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.

Pólwysep pirenejski stal sie glównym krajem i trzonem Izraela, a okres arabski uchodzi dotychczas za zloty literatury zydowskiej. Ostatecznie wytworzyla sie skladnia na tej samej zasadzie, iz sens zawisal od miejsca wyrazu w zdaniu w stosunku do innych wyrazów. Posunieto sie tez poza prymitywizm paralelizmu, wprowadzajac spójniki do laczenia zdan. Bardzo duzo zawdziecza przeto neohebrajszczyzna jezykowi arabskiemu, ale tez popada nazbyt w zawislosc od niego, bo nawet frazeologia cala ukladala sie wedlug arabskiego. Ale uklad zdania wedlug arabszczyzny nie jest najgorszy, co stwierdza znawca pierwszorzedny wszelkiej hebrajszczyzny i zarazem znawca arabszczyzny817. 
Arabski jezyk stal sie naczelnym jezykiem zydowskim, bo nawet calendaria ukladano w tym jezyku. Odgradzalo to Zydów hiszpanskich i portugalskich - sefardim - od calej reszty zydostwa. Azeby temu zapobiec, tlumaczylo sie z arabskiego na hebrajskie i w ten sposób wyniki kultury arabsko-zydowskiej dochodzily do wiadomosci innych osiedli zydowskich. Tlumaczenia te zapewnialy dla sefardim uznanie ich prymatu intelektualnego, a zarazem pobudzaly do nasladowania - i co najwazniejsza - burzyly przesad, jakoby Zyd prawowierny mial trzymac sie z dala od nauk akumów. W tlumaczeniach pelno neologizmów, nowotworów dziwacznych, czesto wlasnego pomyslu tlumacza, indziej juz nie spotykanych. 
Dowodzi to znacznej nizszosci jezyka hebrajskiego wobec arabskiego, ale takze, ze hebrajski mniej byl opanowany. Badz co badz na tych tlumaczeniach ksztalcil sie jezyk nowohebrajski do uzytku w filozofii, medycynie i w matematyce. Wyksztalcic mial sie atoli w pólnocnej Europie818. Gdyby stanac na stanowisku bewzglednej czystosci gramatycznej jezyka hebrajskiego, musialo by sie potepic arabizowanie, jako pod wielu wzgledami wrecz sprzeczne z duchem hebrajszczyzny; ale gdyby sie Zydzi byli tego trzymali, nigdy by jezyk hebrajski nie byl mógl stac sie pismienniczym posród narodów o wyzszej kulturze. To co hebrajszczyzna wyniosla z Palestyny, nie nadawalo sie wprost do uzytku jakiejkolwiek kultury wyzszej ponad miszne; o uprawianiu nauk nie moglo by byc mowy. 
Jezeli neohebrajski szwankuje, i w czasach nowszych nie dopisuje, cóz dopiero starohebrajski?! Bardzo czesto uzywa sie wyrazenia "neohebrajski" juz do jezyka miszny, midraszów i orzeczen gaonów, a zatem kiedy jeszcze dalekim on byl od wplywów arabskich. Pozostawiajac specjalistom kwestie, czy mozna jednakowo oznaczyc jezyk talmudyczny i sefardim, czy to nie sa dwie rzeczy calkiem inne - zwróce uwage na badania dokonane nad dalszym rozwojem jezyka miszny, jaki dokonywal sie w panstwie bizantynskim, gdzie autorowie nowsi innych wzorów nie posiadali, jak hebrajskie czesci Talmudu. 
Tam równiez pojawic sie musialy nowe konstrukcje jezykowe, nowe formy koniugacji i nowotwory, dzis trudno zrozumiale (a czy zawsze zrozumiale dla wspólczesych ?); istne wywroty gramatyczne dochodzily tam do anarchii, do zarzucenia wszelkiej gramatyki. W Bizancjum miesza sie hebrajski jezyk Talmudu z drugim jezykiem talmudycznym, z chaldejskim. Powstala z tego "bezdenna mieszanina", istny zargon. Ledwie poezja religijna tzw. pijjuth, dbala jako tako o forme819. A zatem popadanie w zargon bylo nieuchronne, czy tu, czy tam, jezeli mial dokonywac sie jakikolwiek rozwój myslowy, chocby nawet bez wdawania sie w nauki gojów. A zdaje sie, ze zargonowanie na podstawie arabskiej bylo dla hebrajszczyzny najlepszym ze wszystkich. 
Skonczylo sie to pod koniec XV wieku a "szpaniole", przenióslszy sie najbardziej zwarta gromada na pólwysep balkanski, kontynuowali, zwlaszcza w Soluniu, nauke zydowska - zatracajac dosc szybko wszystkie dodatnie cechy okresu arabskiego. W XVI wieku studia okolo jezyka hebrajskiego przechodza do chrzescijan. Prace zydowskie nie przynosza nic nowego nauce, caly postep badan filologicznych jest dzielem gojów. Od Reuchlina (+ 1522) az do Renana trwa nieprzerwane studium chrzescijan w tej dziedzinie. Sama zydowska uczonosc kwitnie zas wówczas w Polsce i we Wloszech. W Krakowie w roku 1534 wychodzi slownik hebrajsko-niemiecki820, znacznie pózniej pojawia sie slownik hebrajsko-wloski Judy Aria Modena (1571-1648), a gramatyk Elia Levita naucza hebrajszczyzny po miastach wloskich. 
W dziejach pismiennictwa zydowskiego wystepuje coraz wiecej autorów o nazwiskach wloskich, i nie brak poetów. Pisarze ci utrzymuja czesto zwiazki z Palestyna; np. slynny Moses Chaim Luzatto, poeta przenosi sie z Wloch do Palestyny i tam umiera w roku 1747. Nigdy jednak jezyk wloski nie rozpowszechnil sie miedzy Zydami poza Wlochy. Podobniez holenderski pozostal dla nich jezykiem lokalnym, chociaz studia okolo hebrajszczyzny rozkwitly wsród Zydów holenderskich w XVII wieku wcale nie mniej, niz posród tamtejszych chrzescijan. W Holandii tez nastapilo najwieksze zblizenie uczonych zydowskich do laciny, co atoli nie oddzialalo wcale na ogól zydostwa w Europie. Lacina pozostala dla nich zawsze czyms egzotycznym. 
Z poczatkiem XVIII wieku naczelne miejsce w studiach, hebrajskich przechodzi do Niemiec, czego poczatkiem cztery tomy Bibliotheca hebraica, wydana przez Jana Krzysztofa Wolfa w latach 1715-1733. Wczesniej atoli dokonalo sie w Niemczech cos wiecej; tam powstal nowy zargon, zydowsko-niemiecki, który mial potem - przeniesiony do Polski - stac sie jezykiem ponad wszystkie inne zydowskie, bo z roszczeniami do tego, by wzniesc sie na stanowisko jezyka ogólnozydowskiego. Wytworzyli go niemieccy aszkenazim w Niemczech poludniowych. Wlasciwie nalezaloby mówic w liczbie mnogiej, bo bylo tych zargonów kilka; zazwyczaj filologowie rozrózniaja ich cztery; jeden z nich, alzacki, rozszerzyl sie do zachodniej Francji.