X


Historia wymaga pasterzy, nie rzeźników.


— A łożysko?
— Sfotografujcie je razem z maciorą — powiedział Paul. Szturchnął krwistą masę
czubkiem kalosza. — Poza tym trzeba je zbadać. Ono też jest wyraźnie nieprawidłowe.
— Doktorze Saunders — wtrącił się pracownik. — Ten telefon...
— Rany boskie, niech pan przestanie zawracać mi głowę tym telefonem! — wrzasnął
Paul. — Jeśli chodzi o te cholerne ciężarówki z paszą, mogą tam tkwić nawet przez całą
dobę. Mieli przyjechać wczoraj, nie dzisiaj.
— Nie chodzi o ciężarówki — powiedział pracownik. — Prawdę mówiąc, ciężarówki
są już tu, na farmie.
— Co? — ryknął Paul. — Wyraźnie powiedziałem, że nie mogą wjechać, dopóki nie
wyrażę zgody, a nie wyraziłem jej.
— Dostali zgodę od doktora Wingate’a — wyjaśnił pracownik. — To właśnie w tej
sprawie dzwonili. Doktor Wingate jest w klinice i chce się zobaczyć z panem w mon-
strum.
Przez chwilę jedynymi dźwiękami w rozległej oborze były rzadkie porykiwania
krów, kwiki świń i szczekanie psów. Paul i Sheila spojrzeli po sobie z zaskoczeniem.
— Wiedziałaś, że on wraca? — zapytał wreszcie Paul.
— Pierwsze słyszę — odparła Sheila.
Paul spojrzał na Carla.
— Nie patrz na mnie — powiedział anestezjolog. — Ja też nic nie wiedziałem.
Paul wzruszył ramionami.
— Jeszcze jedno wyzwanie, i tyle — stwierdził.
— No więc tak to wygląda, panno Heatherly i panno Marks — powiedziała Helen
Masterson, kończąc swój standardowy monolog na temat warunków pracy w Klinice
Wingate’a. Ze złożonymi jak do modlitwy dłońmi odchyliła się na oparcie krzesła. Była
krzepką kobietą o rumianej, pełnej twarzy, z dołkiem w brodzie i krótką, bezpretensjo-
nalną fryzurą. Gdy się uśmiechała, z oczu zostawały jej same szparki. Joanna i Debo-
98
99
rah siedziały przed nią po drugiej stronie zagraconego biurka. — Jeśli warunki, zasady
i wynagrodzenie, które przedstawiłam, odpowiadają paniom, Klinika Wingate’a powita
was z przyjemnością.
Joanna i Deborah spojrzały po sobie przelotnie i skinęły głowami.
— Mnie się to podoba — powiedziała Deborah.
— Mnie też — przytaknęła Joanna.
— Znakomicie — oświadczyła Helen z uśmiechem, przy którym jej oczy nieomal
zniknęły. — Czy macie do mnie jakieś pytania?
— Tak — odparła Joanna. — Chciałybyśmy rozpocząć pracę jak najszybciej. Prawdę
mówiąc, liczyłyśmy na to, że zaczniemy już od jutra. Czy to możliwe?
— Byłby z tym kłopot — powiedziała Helen. — Nie mielibyśmy czasu, żeby prze-
analizować wasze podania. — Zawahała się przez chwilę. — Myślę jednak, że nie mu-
simy tak sztywno trzymać się reguł, a mówiąc szczerze, rozwijamy się tak szybko, że
pomoc zawsze się przyda. Tak więc, jeśli uda nam się jeszcze dziś zorganizować spo-
tkanie z doktorem Saundersem, który chce osobiście rozmawiać ze wszystkimi nowymi
pracownikami, i załatwić sprawy bezpieczeństwa, czemu nie?
— Co to znaczy: załatwić sprawy bezpieczeństwa? — zapytała Joanna. Zerknęła na
Deborah.
— W gruncie rzeczy chodzi po prostu o wyrobienie wam kart magnetycznych
— wyjaśniła Helen. — Taka karta pozwala wam otwierać bramę wjazdową i zalogować
się do sieci na waszej stacji roboczej. Może oczywiście pełnić też więcej funkcji, zależ-
nie od tego, jak jest zaprogramowana.
Na wzmiankę o sieci Joanna uniosła brwi. Kadrowa nie zwróciła uwagi na tę reak-
cję, ale dostrzegła ją Deborah.
— Interesuje mnie konfiguracja waszej sieci — oświadczyła Joanna. — Ponieważ, jak
przypuszczam, moja praca będzie polegać głównie na przetwarzaniu tekstu, chciałabym
dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Na przykład domyślam się, że wasz system
ma wiele poziomów autoryzacji.
— Nie jestem ekspertem, jeśli chodzi o komputery — stwierdziła Helen z nerwo-
wym śmiechem. — Po konkretne odpowiedzi będę musiała panią odesłać do naszego
administratora sieci, Randy’ego Portera. Ale jeśli dobrze rozumiem pani pytanie, odpo-
wiedź bez wątpienia brzmi: tak. Nasza sieć lokalna jest skonfigurowana w ten sposób,
że rozpoznaje różne grupy użytkowników, z których każda ma odrębnie zdefiniowane

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.